Pierwszy dzień za mną jakoś przeżyłam,motywacja do diety jest,chęci są i grube ciało tez niestety jest,ale już niedługo,razem pobędziemy ,z ulga w sercu powiem mu adios
Dzisiaj pierwszy raz od niepamiętnych czasów zamiast na dział ze słodyczami poszłam na dział z nabiałem i owocami,co jest swego rodzaju sukcesem,bo w głowie miałam już zaprogramowane-w moich oczach kiedy widzę dział ze słodyczami pojawiają się charakterystczne k..........ki ,dokładnie takie same jak wtedy kiedy wchodzę do sklepu z ciuchami.Normalnie nie wiem w która stronę mam się patrzeć chciałoby się mieć wszystko;)
No i krok najważniejszy poczyniłam dzisiaj podchody to mojej pobliskiej sali tortur czyli siłowni,niektórzy krzywo na mnie spojrzeli kiedy wpadłam na "zwiedzanie" pewnie pomyśleli sobie z " czym do ludzi"
Ale wrażenie wypadło bardzo dobrze i sądzę że moja noga niedługo tam postanie;)
A teraz część najważniejsza czyli jedzonko;)
ś-owsianka
śn.II-dwie kromki razowca z serem białym i ogórkiem
o-makaron razowy z pomidorami i mozarellą
p-sałatka z banana i kiwi+ brzoskwinia
k-dwie kromki razowca jajecznica
Oprócz tego udało mi się wypić tylko 1 l wody ale obiecuję poprawę:)