Czy to możliwe aby zwierzę aż tak upodobniało się nie tyle do właściciela pod względem wyglądu, co do jego nawyków żywieniowych? Otóż, dotyczy to mojego żółwika... choć nie zawsze był mój, kupiła Go sobie moja siostra jako prezent urodzinowy.... jednak szybko się nim znudziła... i przestała zajmować ... tak więc ktoś biedaczka musiał podjąć pod swe skrzydełka... i tak trafiło mi się zwierzątko (moje pierwsze.... nie licząc rybek, ale to było takie na zatkanie mi ust bo zawsze marzył mi się kotek... ale mama ma alergie na sierść i nigdy nie miałam takiego zwierzątka które by można było realnie "dotknąć")... ale to zwierzątko było dość specyficzne bo jadło tylko mięsko ! Stynki, krewetki.... dziwnie to brzmi prawda? Żółw który nie lubi zieleniny xD Ale od czasu jak go "przejęłam"... to przerzucił się na prawie same warzywa i UWAGA! OWOCE xD Właśnie z apetytem zajada się jabłkiem ;D Zawsze jak jem jabłko, marchewkę, dodaję sobie sałatki do kanapki czy inne warzywa to się z nim dziele... i tak mu jakoś weszło w zwyczaj że nie zje mięska jak nie ma jeszcze czegoś zielonego... (no i tylko z mojej ręki xD)... wiem że to nie ma większego znaczenia na Vitalii ale jestem taka z niego dumna/szczęśliwa że w końcu zdrowiej je (bo od nadmiaru białka już mu się skorupka zaczęła odkształcać!) że aż musiałam o tym napisać! ;D
Rozkład jazdy xD
Czwartek:
śniadanie: otręby owsiane (tak jak obiecałam), mleko 2%, cynamon, goja + zielona kawa
Napój: 1 miarka protein.. ale rozrobiona w wodzie gazowanej (powiem wam ze nawet niezłe xD)
Siłownia : 20 minut interwały na bieżni (dałam czadu! bieg 14+ robiłam hihi ;D pot jak schodziłam to ciekł ze mnie litrami ), siłowe : klata, ręce, brzuch , 10 min ergometr, powtórka z siłowych + 30 minut rowerka - może mniej niż zwykle... ale zwiększałam obciążenia na siłowych i byłam konkretnie zmęczona - jak nigdy xD
Po siłowni: Kanapka : 2 skibki chleba omega 3i6 (nie lubię białego, zawsze wypróbowuje nowe pełnoziarniste... ale jak do tej pory orkiszowy chyba najbardziej mi smakował i ten z samych ziaren ) + biały serek + pomidorki
Potem na uczelni : dwie zielone herbatki (zawsze lece do buffetu na cieplutką - pan już wie która lubię - chociaż ostatnio eksperymentuję z różnymi zielonymi - smakowymi ), jabłko, skibkę chleba z b.serkiem i pomidorkiem
Obiado-kolacja: serek z Piątnicy ten oliwkowy + curry + warzywa Greckie - gotowane + sezam + ciemny makaron + zielona herbatka + wit D (zażywam codziennie, tylko nie pamiętam czy o tym już pisałam)
- ćwiczenia wieczorne (wiem wariatka ze mnie.. ale po kilku godzinach na uczelni potrzeba mi było odstresowania): mel B: rozgrzewka, ramiona, biust, pupa, nogi, brzuch, abs, stretching + Tiffany - boczki
Po tym wielka kąpiel z peelingiem antycellulitowym, balsamik na biust no i "wyszczuplający" xD
Dzisiaj:
- śniadanie: jogurt naturalny + cynamon + otręby owsiane + 2 suszone morele + goja + żurawina + zielona kawa
Na uczelni:
2 śniadanie : chlebek omega 3 i 6 + biały serek + pomidor (emm wiem ze te kanapki ostatnio monotonne z lekka... ale te pomidorki mogła bym jeść same! xD a nie opłaca mi się zapasów robić, bo do świąt muszę pozjadać co mam... bo w środę do domu jadę! ;D)
- 2x zielona herbata
W domu :
obiad: połowa warzyw tych na patelnię - ale ja je gotuję + kuskus z curry + łosoś wędzony i do tego biała herbatka (po tym jeszcze 2...)
No i kolacja:
2 jabłka na spółę z żółwikiem xD
Co do ćwiczeń to przypominam że w piątki mam resta.... i bardzo słusznie bo miała bym dzisiaj ogromny problem z ćwiczeniami xD Moje mięśnie nie dały by mi nie zrobić przerwy... xD Trochę mi dzisiaj brakło tego.. no ale jutro znowu do dzieła! ;D oh jejciu jej!
paula12398
12 kwietnia 2014, 22:24Ale krejzolek z tego żółwika! :D.
CzekoladowaSilje
12 kwietnia 2014, 23:14Oj tiiaaa, mój kochany krejzolek ^.-
cessiopeia
12 kwietnia 2014, 21:53Z tymi zwierzętami to absolutna prawda. Znam paru właścicieli i ich pupili i czasami jestem w szoku, jak są podobne ich zachowania... Tylko to nigdy nie były żółwie... :P
CzekoladowaSilje
12 kwietnia 2014, 22:14no cóż do najpopularniejszych zwierzątek domowych to one nie należą ;P
Sylwestra1217
12 kwietnia 2014, 21:13jeju.. jestem w szoku jaką masz motywację do ćwiczeń:)
CzekoladowaSilje
12 kwietnia 2014, 21:16oh wystarczy znaleźć odpowiednie ćwiczenia i stają się przyjemnością która uzależnia ^^
Sylwestra1217
12 kwietnia 2014, 21:18ja nawet lubię ćwiczyć, ale nie cardio, tylko takie gdy czuję że pracują mięśnie np. brzuszki chociaż ciężko mi się przełamać żeby zacząć
CzekoladowaSilje
12 kwietnia 2014, 21:25a to racja że najtrudniej jest zacząć... ale potem skończyć też nie można ;P Dlatego łatwiej mi na siłowni ćwiczyć... bo w domu to jest "za 5 minut tylko zrobię to czy tamto"... a tam nie ma zmiłuj... przyszłam to tyłek do roboty ! ;D
orchidea77
12 kwietnia 2014, 20:41To ci żółwik niezly z niego gagatek. Znam pewnego pana , który ma sklep zoologiczny i często zabiera odpady ze sklepu i co mi powiedział że jego zwierzątka szczególnie te które sa miesozerne latem uwielbiają świeże warzywa i owoce wiedzą co dobre. Trzymam kciuki za diete i pozdrawiam
CzekoladowaSilje
12 kwietnia 2014, 20:47To bardzo dobrze, one tez muszą być zdrowiutkie =)
UlaSB
12 kwietnia 2014, 20:06Jezu, ciągle się nie mogę nadziwić, ile Ty ćwiczysz :) Pomijając, że to, co opisujesz z siłowni przeważnie nic mi nie mówi, i tak jestem pod ogromnym wrażeniem :) A monotonnymi kanapkami się nie przejmuj, w końcu ile czasu można mieć wenę? :) Zresztą trzeba zużywać produkty, które się ma pod ręką, wiem po sobie :)
CzekoladowaSilje
12 kwietnia 2014, 20:15Dokałdnie... stwierdziłam że warzywek sobie na kanapki nakupię po świętach.... trochę oszczędności też mi się przyda - no dobra nie wiem co to za słowo xD Ostatnio zamiast do spożywczaka idę do drogerii xD
UlaSB
12 kwietnia 2014, 20:17Nic nie mów, ja dzisiaj wpadłam do dm po balsam, żel pod prysznic i do twarzy, a zostawiłam tam 18 euro... :/ Jeśli chodzi o kanapki, to ograniczam się do sałaty i pomidora, ale też jakoś tak nudno... Masz rację, po świętach czas na kanapkową rewolucję! :D
nitktszczegolny
12 kwietnia 2014, 17:59Pięknie ! ;) I gratuluję postępów pupila !
CzekoladowaSilje
12 kwietnia 2014, 19:32hihi pogłaszcze go od Ciebie w nagrodę ^.^
nitktszczegolny
12 kwietnia 2014, 19:39Ok :)
CzekoladowaSilje
12 kwietnia 2014, 19:49Bardzo mu się podobało xD hmm w sumie dzisiaj muszę mu szorowanie zafundować.. był śliczny dzień i spędził go całego w wodzie... więc no emm... zabiorę się za to od razu xD
nitktszczegolny
12 kwietnia 2014, 20:40Cieszę się ! :)
marii1955
12 kwietnia 2014, 15:54Też myślę , że zwierzęta domowe upodabniają się do swoich opiekunów - naprawdę . Uważam tak - jaki opiekun, taki zwierzak i jego wychowanie . Przecież powinien on być tolerowany jak członek rodziny , a nie tylko zabawka . Niestety w niektórych domach tak jest , a pózniej wałęsają się np. bezdomne psy, koty . Ale fajnie tak mieć swojego pupilka ... Twój żółwik , to mądre stworzenie - wie co dla niego jest lepsze - hehe :) Jak zawsze u Ciebie wszystko pod kontrolą - PIĘKNIE :) Udanego weekendu :)))
CzekoladowaSilje
12 kwietnia 2014, 19:36oj tak bardzo mądry ;) wie nawet przed kim ociekać jak wchodzi do pokoju, a do kogo podejść xD tj. moja mama zawsze go przez przypadek trąci nogą.... bo nie patrzy pod nogi... więc instynktownie już przed nią zwiewa xD Ale w sumie to dobrze... że nie czuje sie za pewnie... i uważa gdzie chodzi... przynajmniej jak go na działkę biorę to sprawdza gdzie idzie... ;P
completed
12 kwietnia 2014, 11:59Jaka Ty jesteś do tego zapalona! :D Nic tylko ćwiczenia i ćwiczenia :D extra! ;) Pozdrowienia dla żółwika ;D
CzekoladowaSilje
12 kwietnia 2014, 12:23oh tak uwielbiam je... uzależniłam się od nich bardziej niż od cukru hihi ^.- Dzień bez treningu to smutny dzień...
angelisia69
12 kwietnia 2014, 11:42Zupke zrobilam tak: ugotowana marchew pociapkalam,ale niedokladnie jak widac na zdjeciu :P Zagotowalam szklanke mleka ze slodzikiem i lyzka wiorkow kokosowych i dodalam do tego ta marchewke,wymieszalam i na to kluski lane.Ja robie z bialka i 10g maki orkiszowej,szczypta mleka: to mieszam i wrzucam na gotujace sie marchwiowe-mleko ;-) i to wszystko polecam bo jest pyszna i bardzo sycaca.
CzekoladowaSilje
12 kwietnia 2014, 11:44ślicznie dziękuję za przepis... hm to spróbuję tylko zamiast tego słodzika... to może szczypta cynamonu xd no oki... w moim wydaniu szczypta cynamonu nie wychodzi bo go uwielbiam... xD
Mika255
12 kwietnia 2014, 10:13żółw je jajka?? o jacie! a ja jestem wege tz tylko mięsa nie jem:) a wszystko inne jem :)
CzekoladowaSilje
12 kwietnia 2014, 10:19może nie tyle jajka co skorupki ;P
Mirajanee
12 kwietnia 2014, 06:54Ale agent z tego żółwia :D ja się zieleniną zawsze dzielę z królikiem kuzynki, jak mu smakuje, to znaczy, że mi też będzie. Świetny wpis, taki lekki, aż się miło czyta :)
CzekoladowaSilje
12 kwietnia 2014, 09:10dobrze że słodyczy nie jedzą xD Chociaż miałam już koleżankę która zapychała psa "specjalną czekoladą" i ciasteczkami dla psów. ... Biedaczek... w ogóle z tego psa była taka emmm jedna wielka bryłka tłuszczyku x.X
Invisible2
11 kwietnia 2014, 21:20Haha, niezły ten żółw! Ja np mam psa, który mega kojarzy mi się z moim tatą! Coś w tym jest :))
CzekoladowaSilje
11 kwietnia 2014, 21:29A jaki śliczny ;D Takie małe zielone pimpirimpim xD
aeroplane
11 kwietnia 2014, 21:16Ladne menu :)) Te muffinki na zdjeciu to Twoje dzielo? Ja robilam podobne hehe http://polskoserbskiesmaki.blogspot.com/2013/04/muffinki-ciasteczkowy-potwor.html
CzekoladowaSilje
11 kwietnia 2014, 21:27oh nie nie ... z internetu ;p