Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zasada nr 31. Co jeść na kolację?


Wbrew obawom niektórych z Was nigdzie nie uciekłam, jestem co prawda trochę odcięta od rzeczywistości ale wciąż tu zaglądam. Ten miesiąc był bardzo znaczącym miesiącem pod względem mojej nauki, kto piszę pracę magisterską myślę że mnie doskonale rozumie :-)

Wracając do tematu, co z tą kolacją? Co źródło to inna opinia, jednak w moim zdaniem nie powinna ona przekraczać 20% dziennego zapotrzebowania  na energię. Dla dziennego jadłospisu o łącznej wartości 2000 kcal nie powinna ona przekraczać 400 kcal. Najistotniejszą kwestią tego posiłku jest lekkostrawność. Około godziny 22:30 każdego dnia nasz układ pokarmowy zwalnia swoją pracę niezależnie od trybu życia jaki prowadzimy. Kolacja powinna być zjedzona tak więc około 3h przed snem. Jedzenie posiłku o 18 jest z drugiej strony zupełnie nieuzasadnione, co więcej przedłużając nocną przerwę od jedzenia przestawimy swój organizm na tryb oszczędzania. No chyba że kładziemy się około 21.

Na kolację nie jemy tłusto. Tłuszcz zalega w organizmie przez długi okres czasu, co może przyczynić się nawet do trudności z zasypianiem. Ponadto unikamy produktów wzdymających takich jak cebula, rośliny strączkowe, czy nawet brokuły. Unikamy również ostrego przyprawiania potraw, słodyczy i gazowanych napojów.

Co zatem zjeść możemy?

Kanapki - bezpieczna i klasyczna opcja. Podobnie jak na śniadanie, możemy skonsumować je z sałatą, chudą wędliną, czy twarożkiem oraz dodatkiem np. pomidora, najkorzystniej sparzonego i obranego ze skórki.

Sałatki - z dressingiem na bazie niewielkiej ilości oliwy, która nie wpłynie negatywnie na proces nocnego trawienia. Powinny one składać się z warzyw lekkich i stosunkowo niskobłonikowych, które nie obciążą układu pokarmowego.

Serek wiejski z warzywami i/lub pełnoziarnistym pieczywem. Dobrym wyborem będzie grahamka lub chleb chrupki (tego drugiego osobiście nie lubię).

Mała porcja makaronu z lekkimi dodatkami jako posiłek na ciepło który preferuje spora część osób. Może być to chuda ryba bądź drób, najlepiej gotowany na parze lub po raz kolejny delikatne gotowane warzywa. Bez zawiesistych sosów i tłustych zasmażek.

Ryż z jabłkami jogurtem i cynamonem. Kolejna opcja na ciepło i choć nie jestem zwolennikiem jedzenia owoców na noc, jabłko może być okresowym wyjątkiem.

A jakie są wasze propozycje lub ulubione zestawy na kolację? :)

  • Rakietka

    Rakietka

    5 sierpnia 2014, 14:01

    Fajne zestwy na kolacje i utwierdzają mnie w przekonaniu, że dobrze postępuje :)

  • fiolkaa1

    fiolkaa1

    3 sierpnia 2014, 20:58

    więcej białka , mało węgli

  • tutli

    tutli

    22 lipca 2014, 14:58

    Jakoś tak wychodzi, że nigdy nie jadam na kolację kanapek. Przeważnie rybę lub pierś kuraka z grilla lub na parze, jakąś lekką sałatkę typu śródziemnomorskiego, albo spaghetti pełnoziarniste z lekkim sosem, zdarzają się owoce morza grillowane lub w sosie pomidorowym ;) Ostatnio staram się na kolację jeść dodatkowo jajko na twardo jako dodatkową porcję białka ;)

  • Anioleczek1987

    Anioleczek1987

    7 lipca 2014, 14:54

    Super pomocny wpis:)) i wogole pamietnik:) ja tez bylam swiecie przekonana ze pieczywo wieczorem jest nie zdrowe a tu prosze...:)

  • magdea2502

    magdea2502

    3 lipca 2014, 22:33

    świetne wpisy, pouczające, wiele się dowiedziałam

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    30 czerwca 2014, 00:03

    Ja czesto jadam na kolacje cos cieplego np. troche fasolki po bretonsku, zupe- krem obiadową lub po prostu kanapki (to najczesciej).

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    27 czerwca 2014, 16:58

    wiejski z warzywkami lub jakieś kanapki czy sałatka. U mnie kolacja 18 lub nie wiele po, ale spać chodzę 21-21:30.

  • tarantula1973

    tarantula1973

    27 czerwca 2014, 14:30

    to ja już nie wiem, jak to jest...bo mi trener zakazał jedzenia chleba na kolację...Może zrobiłabyś posta o tym co jeść i kiedy jak się człowiek odchudza i trenuje na siłowni a do tego wstaje o 5:30 i kończy dzień w okolicach 23? Bardzo by mi się to przydało :)

  • Agnes2602

    Agnes2602

    27 czerwca 2014, 13:49

    Ojjjjj,ja często się zmuszałam do brokół żeby chleba nie jeść ha ha ha.Dlatego może mi idzie mega wolno ha ha. Ostatnio na kolację piję koktajl z truskawek i jogurtu naturalnego,tak ze 2 szklanki i jestem najedzona.Bałam się kanapek o ryżu czy makaronie nie wspomnę.Czasem kostkę białego sera ze stevią.Włośnie dziś miały być brokuły ha ha ha,ale może jajeczniczka i jeden kawałek chlebka ciemnego.Napisz jak możesz co sądzisz o tych truskawkowych koktajlach i białym serze,czy to aby dobry pomysł.Pozdrawiam,wpis cenny ,jak zawsze.

  • aiishha

    aiishha

    26 czerwca 2014, 19:32

    Właśnie ostatnio szukałam rzeczy, które mogłabym jeść na kolację. Przez bardzo długi okres czasu w ogóle w moim planie posiłków nie było kolacji ostatni posiłek zjadałam max o 17. Teraz jak trochę zaczęłam się ruszać wiem, że po treningu powinnam coś zjeść. Przez ostatnie dni próbowałam w siebie wcisnąć jajko. Ale strasznie mi to trudno przychodzi...

  • parafina86

    parafina86

    26 czerwca 2014, 15:49

    KANAPKA PLUS SEREK WIEJSKI TROCHĘ ,SŁONECZNIKA ,SZCZYPIOREK LUB JAJECZNICĘ Z JEDNYM Z ŻÓŁTEK DWA BIAŁKA,.....

  • natalie.ewelina

    natalie.ewelina

    26 czerwca 2014, 15:36

    ja bardzo czesto jem salate z piersia kurczaka....powodzenia

  • Chemiczka83

    Chemiczka83

    26 czerwca 2014, 15:12

    ja zazwyczaj jem właśnie coś z dodatkiem owoców na kolację Po ciężkim dniu lubię zjeść coś co mi najbardziej smakuje. Jak jem co innego to potem mam straszne zachcianki, więc z dwojga złego wole owoce. Taki miły , wyczekiwany akcent na koniec dnia.

  • Sunniva89

    Sunniva89

    26 czerwca 2014, 13:46

    tak faktycznie co źródło to inna opinia , ja dostalam zalecenie dietetyczne w szpitalu gdzie pisze ze chleb czy ciemny czy jasny na kolacje odpada tak samo jak wszelkiego rodzaju kasze owoce makarony :)

  • kompleksowa2014

    kompleksowa2014

    26 czerwca 2014, 13:09

    ja przeważanie jem jogurt naturalny albo robie koktajle owocowe. A Twój wpis jak zwykle mega przydatny :)