Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
człapu człapu....


Witajcie,

znów zaniedbałam wpisy, kurcze a potem za dużo się nazbiera do opowiadania..

dieta hmm.. w lesie... nie ma o czym pisać..

a tak co u mnie??

byliśmy z Mikosiem u dziadków dwa dni.. trochę odpoczęłam,
bo tam zawsze dużo rąk do noszenia i tulenia... :D
więc moje odpoczęły.. bo Tatuś rozpuścił Synusia i ten domaga się noszenia..
a niestety ja tego mu odmawiam
i jak nie muszę to razem leżymy na kocu rozłożonym na dywanie..
krzywo śpię i codziennie wstaję jak połamana..
a Mikoś będzie ważył niewiele mniej jak 10 kg.. więc jest mi coraz ciężej..
Małym wchodzimy w nowy etap - chodzenie... na razie dość nie poradnie..
chwieje się i tylko przy meblach,
ale to wystarczy - muszę go cały czas pilnować na tyłku nie usiedzi..
nie ma znaczenia co, ale po wszystkim można się wspinać by osiągnąć swój cel..
nie ważne czy to kanapa, czy mama...
przez to wszędzie go pełno..
odwróć tylko głowę, a już pod stołem na czworakach siedzi..




Dobrej nocy...

  • tymciazylcia

    tymciazylcia

    8 lutego 2014, 20:59

    ale cudowny! :)

  • nathalie535

    nathalie535

    7 lutego 2014, 19:02

    znajomy widok.. mam tak codziennie :D a najlepsze jest wspinanie się po mamie :D

  • Marcela28

    Marcela28

    7 lutego 2014, 11:02

    Miki rwie się do chodzenia, bo ile można leżeć;)

  • Kora1986

    Kora1986

    7 lutego 2014, 10:56

    ale Słodziak....!!!!!! oj jak ja bym już chciała mieć takiego wspinającego się szkraba...

  • OnceAgain

    OnceAgain

    7 lutego 2014, 08:00

    Fajny ten Twój Mikuś jest :)

  • lidianna

    lidianna

    7 lutego 2014, 07:36

    śliczny mały Mokoś:-)

  • MamaJowitki

    MamaJowitki

    7 lutego 2014, 07:21

    sliczmu Miki :D

  • chrupkaaaa

    chrupkaaaa

    7 lutego 2014, 06:44

    Śliczniutkiego masz synka i na pewno meczaco to noszenie i hopkanie. Przerabiałam to z dziećmi siostry :)