Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3121
Komentarzy: 35
Założony: 18 grudnia 2011
Ostatni wpis: 12 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
finezjaaa

kobieta, 29 lat, Lublin

157 cm, 52.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 maja 2014 , Komentarze (1)

Nie pisałam tu od wieków czasami tylko zaglądałam tu, ale dzisiaj nadszedł dzień w którym opiszę wam moją przygodę z odchudzaniem ;p Zacznę od początku w styczniu tego roku byłam z kolegą na studniówce ważyłam wtedy ok.58kg, przez miesiąc objadanie się po studniówce przytyłam do 62,5kg (na moje 159cm wzrostu). Bardzo źle się czułą w swojej wadze, chciało mi się płakać, nie było rzeczy, która by mnie cieszyła. Czas mijał, a ja nie wiedziałam jak odnaleźć w sobie siłę i zabrać się za siebie. Mięły dwa tygodnie marca w których postanowiłam ograniczyć jedzenie waga spadła mi 2 kg jednak dla mnie to było mało, pomyślałam, że muszę po porostu muszę i chcę wziąć życie w swoje ręce i zaczęłam regularnie ćwiczyć ok 6 razy w tygodniu do tego nie objadałam się i starałam się jeść zdrowo. oczywiście wszystko nie wyglądało tak różowo, bo były chwile załamania jednak poradziłam sobie z nimi , były dni w których pozwoliłam sobie na zbyt wiele, ale następnego dnia zaczynałam od nowa dieta i ćwiczenia. Teraz ważę 54 kg !!! zrzuciłam 8,5 kg i wreszcie cieszę się życiem ;) jak się trochę ogarnę i znajdę chwilę to dodam zdjęcie mojej małej metamorfozy. Na koniec powiem jedno pokochałam ćwiczyć i nie zamierzam przestać. Wam też życzę wytrwałości ;)

28 maja 2013 , Komentarze (3)

Od dawna zbieram się w sobie, aby w końcu wstawić tu wpis. Nie jest mi łatwo, ponieważ trochę przytyłam i od dłuższego czsu nie mogę w sobie znaleźć siły, aby zabrać się za odchudznie takie na poważnie. mój ostatni miesiąc wyglądał tak, że na zmianę najadałam się słodyczy, a później ograniczałam swój apetyt ale tylko na 2-3 dni. Nie potrafię sobię z tym poradzić. Chiałabym bardzo znaleźć w sobie silną motywację, która we mnie bd trwała dłużej niż dotychczas. Mam nadzieję, że jeżeli tu zacznę  częściej dodawać wpisy to mój zapał do odchudzania pozostanie ze mną. Zaczynam od dziś i proszę was o wyrozumiałaść. Obiecuję, że bd się starała z całych sił. Dzisiaj zaczęłam tak jakby dietę, oto bilans dnia;
śniadanie; musli z mekiem 300kcal
IIśniadanie;błonnik i kanapka400kcal
obiad; serek +chleb dietetyczny+kawa z mlekiem 350kcal
kolacja; kanapki z szybką250kcal 
suma;1300kcal wyszło mało dietetyczne ale to pierwszy dzień jutro postaram się aby bilans nie przekroczył 1000kcal
ćwiczenia 1 dzień a6w + killer Ewki :)

28 lutego 2013 , Skomentuj

witajcie! ;)
Dzisiaj nie mam już za wiele czasu wiec tylko krótko napiszę. Ćwiczę jak na razie codziennie, a teraz jeszcze ustalę sobie jakiś dobry jadłospis na najbliższe dni, bo przecież jedzenie byle czego i same ćwiczenia niczego nie zmienią. Jestem na dobrej drodze do sukcesu i muszę się trzymać jej to może w końcu osiągnę swój cel.
a teraz trochę motywacji

23 lutego 2013 , Komentarze (3)

Witam was moje piękne;) Długo mnie tu nie było, bo miałam trochę problemów rodzinnych i z moim chłopakiem, co u mnie skutkuje zawsze przybraniem na wadze. Śmieciowe jedzenie, słodycze i inne rzeczy, których nie powinnam nawet dotykać jadłam, i to dużo. ;( Wiedział, że źle to się skończy jednak nadszedł wtedy czas, że nie potrafiłam ogarnąć swojego apetytu. jednym słowem przerósł mnie,  wiedział jak to się skończy, ale i tak nie potrafiłam sobie odmówić jedzenia. Wiem, że to okropne i strasznie mi wstyd z tego powodu ale trudno. Wczoraj postanowiłam że wezmę się w garść ! tak nie może być (ćwiczenia też zawaliłam) !!! ,
Idzie wiosna więc trzeba pomyśleć o swoim wyglądzie i zaczynam znów. Pełna zapału z myślą że teraz mi się uda. ĆWICZENIA +DIETA  i ma być dobrze ! Musi być:)
No ja już kończę trzymajcie się :)

26 stycznia 2013 , Komentarze (5)

witajcie 
Obiecałam wam ostatnio że bd regularnie już dodawać wpisy, ćwiczyć i trzymać się diety jednak pochorowałam się. Mam grypę i leżę w łóżku całe dnie prawie. Kaszel ból głowy i gorączka w kółko. Mam już dość, chcę żeby to się już skończyło  ;(  więc jak wyzdrowieję to bd już regularnie dodawać wpisy i pomiary bo jak na razie nie ma to sensu bo i tak się nic nie zmienia bynajmniej na lepsze.Także  życzcie mi zdrowia. A wam wszystkim życzę wytrwałości i dużo silnej woli ;)

24 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Witajcie ślicznotki dawno tu nie zaglądałam. Muszę przyznać że miałam trochę problemów i zmartwień więc nie trzymałam się diety i ćwiczeń zbytnio. Wiem to straszne ;( wiem że troszkę przytyłam ale biorę się za siebie ostro. Dzisiaj się nie bd rozpisywać bo jest już późno a jutro mam na 7 do szkoły, ale obiecuję że juto poświęcę wam więcej czasu moje kochane. ;) I zacznę już regularnie dodawać wpisy ;D A tym czasem trzymam za was kciuki 

28 grudnia 2012 , Komentarze (4)

hej ! ;)
Wracam po świętach i jestem z siebie średnio zadowolona ;/ niby nie objadałam się całymi dniami, jednak trafił mi się dzień, a raczej noc rozpusty kiedy to wróciłam w nocy z imprezy i nie oparłam się sernikowi. Zjadłam 3 spore kawałki ;( No i jak by tego było mało dostałam czekoladki od chłopaka na gwiazdkę i też zjadłam 3. Niby nie jest tego tak dużo w porównaniu z tym co kiedyś mogłam pochłonąć, ale jednak żałuję, że się nie opanowałam. Na drugi dzień moje czekoladki rozdałam rodzicom i dwóm siostrom, zjedli je do końca(i dobrze). Ćwiczyłam prawie że codziennie (prócz tej nieszczęsnej nocy ale wtedy tańczyłam kilka godzin więc i tak nie jest tragicznie). Kolejnego dnia powróciłam do ćwiczeń i diety ;p z wzmocnionym zapałem gdyż kupiłam sobie śliczną sukienkę na sylwestra jest idealna, a na dodatek pięknie leży ( jednak uważam, że może jeszcze lepiej ). Jestem nią zachwycona.!
Wracając do odchudzania to jestem właśnie po ćwiczeniach "KILLER" Ewy Chodakowskiej na pewno wiecie o co chodzi ;p powiem wam, że kocham tę dziewczynę ;) Do tej pory robiłam TURBO a dzisiaj postanowiłam, że sprawdzę tą część i jestem w pełni zadowolona (chodź ledwo żyję)! ;p
A teraz bilans dnia 
śniadanie; płatki z mlekiem+ kawa z mlekiem  160kcal+50=210kcal
IIśniadanie kanapki z serkiem granulowanym  ok 200kcal
obiad nie miałam kiedy zjeść bo byłam na zakupach 
podwieczorek; kanapki z serkiem i jogurt waniliowy + 2 herbaty zielone 330kcal
suma740kcal 

23 grudnia 2012 , Komentarze (3)

53,7 kg ;D!!!
- 5,3 kg od początku odchudzania ;)!
A teraz trochę motywacji na święta 

23 grudnia 2012 , Komentarze (4)

Wczoraj nie miałam czasu nic napisać, ale za to dzisiaj znalazłam chwilę  Możecie być ze mnie dumne, bo dzisiaj cały dzień piekłam i robiłam ciasta i nie zjadłam nawet okruszka, kosztować dawałam mamie albo siostrze, więc jestem z siebie zadowolona. A było ciężko pyszna masa krówkowa, bita śmietana, masa mleczna wszystko co kocham ;) ale powiedziałam sobie stanowcze nie ! Jestem szczęśliwa, bo udało się i według mamy ciasta są dobre, czyli podwójny sukces!  
Obiecałam wam zdjęcie moich paznokci jak zrobię, więc dotrzymuję obietnicy i same oceńcie czy wam się podobają,  ja jestem w pełni zadowolona. Przez święta planuję zostawić ten kolor, a na Sylwestra zmyję, bo pod spodem jest złoty brokat, który mieni się na wszystkie kolory (wstawię zdjęcie jak już je zmyję)


Bilans dnia
śniadanie płatki z mlekiem 160kcal
IIśniadanie 2 kanapki z chudym serkiem i papryką 160kcal
obiad ; właściwie nie miałam kiedy coś zjeść konkretnego kiwi, pomarańczę, kawa z mlekiem, i chyba coś jeszcze tak ok. 200 kcal się nazbierało 
suma; 520 kcal ;p pewnie było tego więcej ale już nie pamiętam dokładnie co. ;p 
A teraz idę trochę poćwiczyć z Ewą jest świetna ! 

21 grudnia 2012 , Komentarze (3)

Witajcie chudzinki !
Dzisiaj wigilia klasowa była jeennnny i to jedzenie.  Niby dużo nie zjadłam, bo 4 uszka z barszczem i ryby po grecku kawałek,  ale to właśnie nią się martwię po pierwszym kęsie poczułam tłuszcz w ustach i aż mi się źle zrobiło. Zjadłam jeszcze kawałek ze środka a resztę zostawiłam. Do tego wypiłam szklankę słodkiego soku i zjadłam mandarynkę ale to już mnie mniej martwi.Dzisiaj  trochę sobie posprzątałam więc liczę, że co nie co spaliłam, a i postanowiłam, że przetestuję sobie ćwiczenia tej Ewy Chodakowskiej. Ufff padam bo wykonałam prawie wszystkie (jedno sobie odpuściłam) ale jestem szczęśliwa ! Polecam wszystkim bo są świetne . Jutro wybieram się do kosmetyczki zrobić sobie paznokcie na święta. Chwila dla siebie, i może  wstawię ich zdjęcie to same ocenicie czy ładne.   No ale muszę już powoli kończyć wiec pa pa 
A teraz bilans dnia ;
śniadanie płatki z mlekiem 160 kcal
II śniadanie; uszka z barszczem + ryba po grecku+ szklanka soku i mandarynka 152+140+80+20=392kcal matko zjeść tyle na raz prawie, no tragedia
obiad odrobina kapusty z grzybami + kawa z mlekiem 70+50=120 kcal
podwieczorek kiwi i zielona herbata 55kcal
suma;727 kcal jeny ;/