Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kolejna rozpoczęta dieta. Mam nadzieję, że to będzie ta zakończona sukcesem. Mam 15 lat i nadwagę. Cel: Wyglądać super na wakacje. Nie chcę się już siebie wstydzić. Chcę być piękna! I tym razem osiągnę cel. Zobaczycie wszyscy :) Nie pogardzę odrobiną wsparcia :P

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6559
Komentarzy: 3
Założony: 3 stycznia 2013
Ostatni wpis: 21 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
GrubaBaba1200

kobieta, 25 lat, Warszawa

162 cm, 64.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 lutego 2014 , Komentarze (3)

Dziś całkiem dobrze z dietą, jedyny mój grzech to zjedzenie kolacji o 21:00 :( 
Ale byłam po sprzatniu, ćwiczeniach i... umierałam z głodu. 
Na szczęście była to zdrowa kolacja bo tylko gotowany kurczak i szklanka soku pomidorowego, więc może tego nie "odchoruję" :)
 Poćwiczyłam dziś cały mój plan treningowy, więc jestem z siebie dumna :) 



Powoli zaczynam mieć dosyć ćwiczeń i diety... Coraz częściej zaczynam mieć myśli typu:
- od szklanki Coli nikt nie przytył
- te ćwiczenia mogę sobie dziś odpuścić
- nadrobię jutro
- i tak nie schudnę
GDZIE MÓJ DAWNY ZAPAŁ?? GDZIE? 
Na szczęście jak narazie każdej mojej głupiej myśli się oparłam
nie wypiłam nawet łyka Coli
nie odpuściłam sobie ćwiczeń
codziennie ćwiczę
SCHUDNĘ KURDE SCHUDNE 

Jestem zmęczona...


Zastanawiam się czy jutro czyli w 5 dzień ćwiczeń nie zrezygnować z części ćwiczeń bo w ogóle mi się odechce. I tak mnie już wszystko boli  Nienawidzę jednak ćwiczyć... Ale gdy widzę siebie w lustrze to myślę : " nie możesz teraz odpuścić, dasz radę".... I co?
I DAJĘ RADĘ 

Nie złamałam żadnej swojej zasady jak na razie, więc się tym pocieszam w chwilach słabości. A tych ostatnio jest coraz więcej.




Obawiam się jutra...
Rano będę zalatana.. Muszę pozałatwiać część rzeczy, posprzątać dzieciakom ( szczurki ) i pomóc w przygotowaniach do gości. Gdzie tu jeszcze znależć czas na ćwiczenia?
 Do tego na kolacje jest przygotowany grill... Będę musiała się oprzeć różnym przysmakom 
Kupione zostały jak na złość wszystkie moje ulubione ciasta... grr 
Weź się człowieku nie irytuj.... 




Takie małe inspiracje/motywacje, żeby się całkiem nie załamać :)
Buziole babole 

21 lutego 2014 , Skomentuj

Ja w swojej diecie trzymam się kilku zasad:
1) nie mogę chodzić głodna jeżeli będę chodzić głodna, zniechęcę się i od razu rzucę się na żarcie
2) nie zamierzam zmuszać się do czegoś czego nie lubię np. cykoria, zielony ogórek jeżeli będę się zmuszać to nabiorę wstrętu to diety, do jedzenia i do wszystkiego innego 
3) moje jedzenie ma być zdrowe i nietuczące jak można nazwać dietą wcinanie fast-food?
4) nie popadajmy w paranoje! jeżeli mam ochotę raz na ruski rok zjeść ciasto, to zjem kurde to ciastko
5) duuużo wody 
6) duuużo herbat szczególnie zielonych
7) mniej smażonych, więcej gotowanych!
8) nie pić kawy nie piłam jej codziennie. Bardzo lubię jej smak


Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać w swoim postanowieniu i w lato będę się cieszyć nową sylwetką 

Często jem: 
- kurczak gotowany
- jogurty, kefiry, chude serki
- chleb słonecznikowy ( Lidl śniadania)
- warzywa ( surowe, gotowane, pieczone)
- owoce ( surowe)
- herbaty 
- płatki owsiane
- kiełki
Dopuszczam: 
parówki
- ketchup
- różne mięsa (gotowane lub pieczone)
- makarony
- ryż
- kisiel ( rzadko, zamiast słodyczy)
- orzechy
- kakao
- jajka
Unikam
- majonez
-słodycze
- smażone potrawy
- budyń
- banany
- kawa
- tłuste rzeczy
- fast food
- białe pieczywo
 
Przykładowe potrawy: 
* śniadanie 
-Kefir Pilos 400g (200kcal) + płatki owsiane + orzechy
- dwie kromki chleba słonecznikowego ( Lidl) z miodem i z serem twarogowym Pilos
- herbata bez cukru 
* drugie śniadanie
- owoc albo jogurt 
* obiad 
- gotowana karkówka
- surówka ( oliwki, pomidory, rzepa biała, sałata)
- ziemniaki ( gotowane, bez masła i bez żadnego sosu)
* kolacja  ( najpoźniej 19:30)
- herbata z miodem
- warzywo np. pomidor 

20 lutego 2014 , Skomentuj

20.02.2014r
Dobra walić to.... :D ( miałam wcześniej zaplanowany cel schudnąć 10kg w miesiąc)
Mam już setny plan ćwiczeniowy i wczoraj zrobiłam już jeden dzień.
Ważę 65.7kg czyli pełen sukces :P
Od dwóch dni robię Mel B ABS i pośladki i zamierzam to kontynuować. Pośladki będę robiła przez conajmniej miesiąc, ABS zmienię na cięższe ćwiczenia jak dam radę bez umierania zrobić wszystkie ćwiczenia ( nadal wytrzymuję tylko 30s w takim staniu na rękach i stopy jak do pompki) na Mel B brzuch lub co tam fajnego znajdę. Byle by mi się nie znudziło.
W moim planie ćwiczeniowym na ten tydzień ( do 26.02) są:
- 15 minutowe ćwiczenia Miley Cyrus Workout (co za tytuł) ale bardzo ciężkie pot to się ze mnie lał i uda bolały więc działa.. :)
- Mel b  ABS
- Mel B pośladki 
-1h dziennie MB (  MARSZOBIEG wolny trucht a jak nie mam już siły to marsz szybki) dałam radę całą godzinę :D jestem z siebie dumna, ale nie zmęczyłam się na tym przerażająco. Spocona i mięśnie bolały. To takie bardziej cardio na spalanie tłuszczyku niż wyrabianie mięśni czyli b. potrzebne i da mam nadzieję szybkie efekty
- Tiffany boczki... Takie ciężkie densy bardziej niż ćwiczenia ale działa piorunująco na moje plecy jak narazie ale mam nadzieję, że przy regularnej pracy i nie odkładaniu ćwiczeń przyniesiem razem z ABSikiem ładne ciałko czyli dobre efekty. Jak już nie będę odczuwała tych ćwiczeń to albo poszukam czegoś mocniejszego na boczki albo będę robiła po dwie serie bez przerwy. Ale narazie przez tydzień jedna seria i zobaczymy. BOCZKI MUSZĄ ZNIKNĄĆ BO SĄ MASAKRYCZNE! 
Więc znikną :3 

Jak przez tydzień dam radę tak to będzie ogomny sukces bo nienawidzę ćwiczyć... chociaż nawet już polubiłam. przecież GYM IS MY NEW BOYFRIEND :P najlpesze uczucie to jak się skończy i jak się pomysli o tym, że się dało radę i kiedy się wskakuje na wagę i się widzi te zrzucone kg.... bosko. 
Dietka wczoraj całkiem dobrze. Lekka kolacja, chociaż muszę chyba jeść wcześniej i więszą... Bo byłam głodna jak szłam spać ... No me gusta :( ale wtedy całe ćwiczenia pójdą na marne... Problemy ludzi na diecie  
Dla jasności ( bo się sama powoli w tym gubię 
18.02.2014 Mel B posladki +Mel B ABS + dzikie densy z Shakirą 
19.02.2014 Mel B pośladki +Mel B ABS + 1h marszobiegu + Tiffany boczki+ Miley Cyrus Sexy legs 
20.02.2014 Mel B pośladki +Mel B ABS + 1h marszobiegu + Tiffany boczki+ Miley Cyrus Sexy legs 
PADAM



Chłopaka się powinno kochać, nie?








Oto Tiffany i ćwiczenia na boczki :) jak się ćwiczy to niby nic, ale następnego dnia ledwo wstaję z łóżka...






I na konie kilka motywacji




BUZIAKI! Idę spać, żeby mieć więcej siły na jutrzejsze odchudzanie 

20 lutego 2014 , Skomentuj

No i porażka... Cel powinnam osiągnąć już prawie rok temu. A tu kicha.... 
Pocieszam się faktem, że od roku, może trochę ponad waga utrzymuje się ta sama ( chociaż ostatnio powoli troszkę chudnę), a urosłam więc wizualnie musiałam wyszczupleć 
 
Po raz setny powiedziałam sobie "dość" i zaczynam pożądne odchudzanie i ćwiczenie. Jestem dziś już po trzecim dniu aktywnego treningu ( w innym poście napiszę o swoim menu i ćwiczeniach). Może to dopiero kilka dni, ale widać na wadze, czuć w mięśniach no i przekłada się to na lepsze samopoczucie.
Cel to 57, a nie jak dawniej 55kg, ponieważ urosłam i nie wiem czy taka waga była by ok. W sumie to nie jest dla mnie najważniejsza waga ( choć chciałabym być leciutka bo moim zdaniem to jest bardzo... kobiece ) tylko wymiary ( muszę się w końcu zmierzyć ) i wygląd. 
Ten ( kolejny) pamiętnik piszę dla siebie. Pisałam sobie już od jakiegoś czasu w wordzie na komputerze, ale stwierdziłam, że może przypadkowo ktoś miły tu zajrzy i będzie trochę wspracia? 
Postaram się przepisać tamten choć częściowo tutaj bo pokazuje on świetnie moje cudowne nastawienie do diety