Nie spodziewałam się, że mój wpis wywoła aż taką lawinę pozytywnych komentarzy! Podniosłyście bardzo moją samoocenę. Jak czytałam komentarze o “pupie” to aż mi się buzia cieszyła Nawet mój Mąż zapytał co ja tam czytam, a jak mu powiedziałam to odrzekł: “Przecież już dawno Ci mówiłem, że masz tyłek mrau” Fakt - mówił. Ale to w końcu mój Mąż - skoro razem jesteśmy to nie zakładam, że mu się nie podobam
W komentarzach i wiadomościach prywatnych chciałyście znać szczegóły mojej “metamorfozy”. Tak jak pisałam ćwiczyłam 5 razy w tygodniu (każdy wtorek i piątek miałam wolny). Ćwiczyłam programy dostępne na yt: Turbo Spalanie, Ekstra Figura, Killer, Skalpel, Turbo Power, Speed Effect, a po 2 tygodniach odkryłam w swojej szafie “Power workout” dostępny kiedyś w jakimś numerze shape i też postanowiłam go włączyć. Jak zrobiłam wszystkie treningi znowu zaczynałam od początku. Wydaje mi się, że to jest część mojego “sukcesu”. Te same treningi następowały po sobie w dużym odstępie czasu, więc mięśnie nie zdążyły się przyzwyczaić i za każdym razem były “zaskakiwane”. Do tej pory zdarzają mi się lekkie zakwasy po niektórych ćwiczeniach. Dodatkowo - jeśli któreś ćwiczenie wydawało mi się zbyt łatwe próbowałam je trochę utrudnić, żeby je poczuć. Np. zwykłe unoszenie bioder zastępowałam pulsowaniem.
Przybyło mi ok 1 kg, a pomiary bez zmian… i tu jest zagadka, bo po ubraniach czuję, że są luźniejsze….. To wywołało moje przygnębienie i brak wiary, że to ma sens. Chociaż nie - w tym tygodniu okazało się, że zgubiłam 200g Istne szaleństwo Wprowadziłam pewne zmiany - czekam do piątkowego ważenia, żeby sprawdzić czy mają sens
Gosiunia31
15 listopada 2016, 09:26Kochana, ten kilogram, który przybył - to z pewnością mięśnie!!! pamietaj one są cięższe niż tłuszcz. A efekty sa naprawdę widoczne!!!
mmmarlady
14 listopada 2016, 17:50Pięknie! Idziemy łeb w łeb z Chodakowską ;) Wiosna i lato będą nasze! :)
agnieszka.1988
14 listopada 2016, 09:50Nie lubię Ewki ale patrząc na Ciebie zaczynam się mocno zastanawiać na dywanówkami. Zawsze myślałam że one nie przynoszę efektu a tu po miesiącu już widać różnice :)
Kora1986
14 listopada 2016, 10:06Kiedyś byłam na takim próbnym treningu na siłowni. Tam instruktorka, która mnie oprowadzała i pokazywała jak ćwiczyć na przyrządach powiedziała, że w moim przypadku już na niewiele się zdadzą treningi cardio - powinnam postawić na ćwiczenia siłowe nawet tylko z obciążeniem własnego ciała. Chodakowska to dla mnie taki kompromis - większość jej treningów to połączenie ćwiczeń wzmacniających i kondycyjnych. Im dłużej ćwiczę tym stwierdzam, że niedługo chyba zacznę mieszać te programy :-)
Naturalna! (Redaktor)
14 listopada 2016, 09:46no, ja mam w głowie Twoje efekty i dlatego tez zaczełam ćwiczyć, dajesz wiarę??? a nie mogłam się zmobilizowac od sierpnia :(
Kora1986
14 listopada 2016, 09:57Fajnie być czyjąś motywacją :-)
Dadzira
14 listopada 2016, 09:08Gratulacje :)
dorciaw1980
14 listopada 2016, 09:07!!!! super. wytrwalosc zawsze procentuje.