Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Marzenia siatkarskie z wiekiem odeszły w niepamięć :'( Może kiedyś zajmę się akrobatyką dla siebie:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3684
Komentarzy: 51
Założony: 27 grudnia 2010
Ostatni wpis: 6 kwietnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
magda61

kobieta, 28 lat, Wrocław

172 cm, 117.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 1 lipca ->90kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 kwietnia 2017 , Komentarze (3)

Hejo!

Spokojne, nie zrezygnowałam z bycia tutaj; dawno nie pisałam, bo właściwie nie było o czym. 

Trochę odpuściłam. Mało przebywałam w domu, jadłam śmieciowe żarcie- nazwijmy rzeczy po imieniu. No a cukier? Przecież podnosi energię lepiej niż kawa, więc batonik.. O, paczka ciastek w promocji! - Nie no, przecież to już lepiej czekoladę- o dwie będą w promocji! 

No i tak to wyglądało ostatnio. Na szczęście cały przyszły tydzień mam wolny od uczelni, więc od jutra nie będę potzebolała AŻ tyle energii i wracam do porządku odwykowego-ANTY-SŁODYCZOWEGO. 

Zważę się i zmierzę jak zawsze- w poniedziałek 

Dobrej nocki :)

7 marca 2017 , Komentarze (6)

Witajcie! 

Coś się ze mną dzieje... pomijając dzień urodzin mojej siostry (w którym kawałek tortu był odskocznią) to dziś mija 23 dzień bez słodyczy. .. i właśnie dziś się złamałam.. tabliczka czekolady została przełknięta... i już żałuję,  mój żołądek bardzo źle ją przyjął i liczę że szybko się z tym pogodzi, bo chciałabym przespać noc :( 

Ostatni tydzień  nie był ani trochę udany. Podczas gdy oczyszczałam się ze słodkiego zaczęłam pochłaniać więcej jedzenia normalnego. Większe porcje obiadowe, dodatki typu ketchup czy frytki-fast foodowe. Moja motywacja która naprawdę była wysoka opadła. A w dodatku buty, w których codziennie maszeruję na uczelnie zaczęły mnie obcierać i chwilowo zawiesiłam spacery.

Czy to moja wyobraźnia, czy może słyszałyście o jakiejś zależności słone-słodkie? 

Kolejne ważenie mam mieć 13 ego marca ale już wiem, że nie będzie ono dobre.

Pozdrawiam serdecznie! 

25 lutego 2017 , Komentarze (11)

Pierwsza myśl po zejściu z wagi :D 

Hahaha :D jestem taka szczęśliwa! ! -1.8 kg w 12 dni :) ostatnie dni były też bardzo wyczerpujące i nie miałam możliwości jeść regularnie- więc tym bardziej się ciesze. 12 dni bez słodyczy!  Zero czekolady i pączków :D w niektórych miejscach ubyło kilkanaście milimetrow i to też bardzo dużo dla mnie znaczy. 

Wiem, że przede mną jeszcze bardzo długa droga, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku :) 

Dzisiaj idę na urodziny i z góry założyłam że kawałek tortu zjem, dlatego będzie to moją pierwszą nagrodą. A jutro pójdę na dłuższy spacer ! :D 

Datę następnego ważenia jeszcze przemyślę i na spokojnie ustalę. 

Do usłyszenia! :) :*

22 lutego 2017 , Komentarze (2)

Cześć kobiety! 

Dzisiaj rozpoczynam swój 10 dzień bez słodyczy. Bardzo skutecznie zastępuje je owocami i znajduje sobie na tyle zajęć aby o nich nie myśleć. A jeśli już gdzieś jestem w gościach  (jak wczoraj) to stanowczo odmawiam. I nie ma zmiłuj się :D 

Bałam się tego tygodnia, ale narazie jest dobrze. Nie mam załamania z "niedoboru" cukru czy rozpaczy. Najbardziej śmiać mi się chce, kiedy wracając do domu nie patrzę przed siebie tylko uciekam przed sklepami :D 

W sobotę moja siostra ma 18stkową imprezę, w tedy też nadejdzie czas ważenia i pomiarów. A kusi już teraz! :D Dlatego jutrzejsze "święto " w zupełności sobie odpuszczam, bo nastawiam się na sobotni kawałek tortu ;) Niestety zdaję sobie sprawę że z jakąkolwiek sukienką w tym dniu mogę się jeszcze teraz pożegnać ale liczę na to, że na Święta Wielkanocne uda mi się wcisnąć w jedną z kreacji leżących w mojej szafie :D

Miłego dnia Piękne! :D

17 lutego 2017 , Komentarze (4)

5-ty dzień bez słodyczy! Mały ale jakże ważny sukces dla mnie :) 

Weekendy zawsze mijają szybko, więc mam nadzieję że tak samo minie i nie najdzie mnie ochota na coś zakazanego. Pierwszy tydzień mam za sobą. Przewaga warzyw, mięsa gotowanego i ogólnie nabiału. Podobno drugi i trzeci tydzień jest najgorszy bo organizm domaga się tego, co mu zabrano ( u mnie slodyczy i wysoko kalorycznych posiłków). Liczę że tak nie będzie. 

Bardzo dużo chodzę. Na uczelnie, po zajęciach, cały dzień staram się nie siedzieć w miejscu. 

Dziękuję Wam bardzo za każde słowo! ! 

Pozdrawiam cieplutko

13 lutego 2017 , Komentarze (8)

Absolutnie nie! 
Cześć dziewczyny! :D 
Już mam naprawdę dość użalania się nad sobą, siedzenia w domu i zajadania problemów. Od ostatniego wpisu niewiele się zmieniło, ale też nad wyraz się nie starałam. Po prostu ograniczałam się. 
Wczoraj wróciłam do Wrocławia i po dzisiejszych zakupach jestem już z siebie dumna! :) Dużo zdrowego nabiału,chlebek wieloziarnisty, warzywa i owoce. Żadnych nadprogramowych produktów. 
Od jutra kolejny semestr z czego się cieszę, bo  plan dnia się ustabilizuje :) 

Rozpoczynam też odwyk anty-słodyczowy.  (jakkolwiek to brzmi xd)  Ostatnio to już chyba byłam na dnie... Tak bardzo przesłodzona...

Myślałam też nad dietą dukana, ale skutecznie wybito mi ją z głowy:)
Najbardziej obawiam się napadu na słodkości,czy macie jakiś skuteczny sposób, jak go przezwyciężyć? Czy zjeść coś w zamian?  

Trzymajcie się! :) 



9 lutego 2017 , Komentarze (11)

Tak, już kiedyś to pisałam.  Miałam 16 lat i zaczęłam się bawić w bardzo niedobre rzeczy. Teraz jestem kilka (6) lat starsza i z rozsądkiem i nowym powerem podejde do tego co mnie czeka. Zachęcam do kontaktu, gdyż każde wsparcie mi się przyda. Oczywiście, w miarę możliwości również będę wsparciem dla Was :) 

Pozdrawiam i trzymajcie kciuki!! :):)

1 stycznia 2011 , Komentarze (2)

Jest Nowy Rok, więc chyba jak prawie każdy z nas mam postanowienia noworoczne.
Mam je co roku, ale po dwóch tyg. zapominam o nich
W tym roku, na prawdę postanowiłam się wziąć za siebie i mam głównie jeden konkretny cel:
1.SCHUDNĄĆ!!!
Co roku to sobie obiecywałam, ale jak już pisałam na nic to się zdawało.
Teraz uważam, że mi się uda, i mam taką nadzieję. Myślę, że to zależy od pozytywnego nastawienia i dzisiaj mnie takie nawiedziło.
Powodzenia wszystkim co tak jak ja postanowili coś zmienić w Nowym Roku

29 grudnia 2010 , Komentarze (2)

Trudna sprawa- taki tytuł i taka prawda:(
nie wiem co robić...
dzisiaj mało zjadłam i to nawet byłoby dobre, gdyby nie to, że pod wieczór miałam ochotę na coś słodkiego i zjadłam- 3 batoniki!!!
Zaraz zaczęłam ćwiczyć, ale się rozpłakałam bo to nic nie daje...:(
Boje się, że mi już nic nie pomoże...