Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłania mnie pco, niedoczynność tarczycy, oraz to że mam już dość zbędnych kg. Chcę nosić fajne ciuchy, szpilki, dobrze się czuć, chcę nabrać pewności siebie i pokazać innym, że tym razem się uda...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8975
Komentarzy: 80
Założony: 2 czerwca 2014
Ostatni wpis: 24 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MarilynMonroe2014

kobieta, 43 lat,

160 cm, 87.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: ------------------> mała czarna i szpilki :-)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 sierpnia 2016 , Komentarze (1)

Jak na razie schudłam na zupkach (z małymi i większymi grzeszkami) 5kg i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa...

Gotuję, wekuję, noszę po kilka zup do pracy. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie trzymając się wszystkich reguł mogę chudnąć wolniej, ale jednak chudnę ..i nie poddam się....bo czuję się świetnie :-)

30 czerwca 2016 , Komentarze (1)

....kolejny dzień na zupach a ja daję radę i wcale się nie męczę tym zupkowaniem....ba sprawia mi to nawet przyjemność....i czuję się tak lekko i dobrze...Jedyne co może być uciążliwe to gotowanie w takich temperaturach jak mamy obecnie..

Ale jak pomyślę, że zgotuję np raz 3 zupy, zawekuję i mam spokój od razu mi lepiej.

A w ten sposób mam różnorodne menu.

Dziś np.mam barszcz fasolowy

Pyszna .. i bardzo pożywna .....

Mam też zupę pęczakową  https://app.vitalia.pl/zupa-peczakowa/

i taka lekką na bazie skrzydełka, włoszczyzny, jest tam też cukinia, kapustka, koper, pietruszka - mały mix

Należy gotować i jeść różne zupy, by się nie znudzić ale przede wszystkim by dostarczać organizmowi wszystkiego czego potrzebuje.....i najważniejsze cięższe - bardziej treściwe w pierwszej połowie dnia a te lżejsze mniej kaloryczne po południu..

Poza tym jestem z siebie dumna bo nie jem kanapek, czipsów, kebabów, słodkiego......................................................................................................i tym podobne..............................

zgodnie z zaleceniami nie ważę się przez miesiąc...ciekawa jestem efektów :-)

Szkoda tylko, że urlop po drodze ...i mogę nieco zgrzeszyć...

22 czerwca 2016 , Komentarze (15)

Jak na razie idzie mi dobrze, gotuję pyszne zupki, głodna nie jestem, nawet nie chce mi się  chleba, słodyczy czy np chipsów...

Zmówiłam książkę z przepisami na zupy Moniki Honory, poza tym w internecie jest mnóstwo inspiracji....

a jeżeli braknie mi czasu na ugotowanie zupy mogę posilić się np. takimi:

Są na prawdę pyszne, polecam.

21 czerwca 2016 , Komentarze (7)

92 kg....160 cm wzrostu...;(niestety nie waga nie kłamie..

Znów podejmuję walę o siebie i swoje marzenia..

Będzie mi o tyle trudniej, że dodatkowo choruję na niedoczynność tarczycy....

Ale zaczęłam.... tym razem zainspirowana Moniką Honory, która schudła 40 kg ...uwaga...-jedząc zupy...

https://app.vitalia.pl/25819022/nowy-spo...

może któraś z Was to stosuje? Podzielcie się swoimi doświadczeniami...

ja właśnie zajadam się kapuśniakiem pomidorowym - pycha

3 lipca 2014 , Komentarze (9)

Hej dziewczyny :)

Po mojej wizycie u fryzjera byłam bardzo zadowolona, nabrałam takiej lekkości i jakby mi ktoś lat ujął. Ostatecznie skończyło się na tym, że mam na głowie boba z lekko dłuższymi końcami po bokach i grzywką.......... prawie jak na zdjęciu..tylko boczki troszkę dłuższe...wkleiłabym swoje zdjęcie ale, jeszcze do tego nie dojrzałam i próbuje znaleźć sobie sposób na układanie ich..

może za mc dwa zmieni się w taką :

jest to jednak fryzura z którą trzeba popracować, ale można też umyć, wysuszyć, lekko wyciągnąć grzywkę i boczki na szczotce i też będzie.

Także dziewczyny nie bójmy się zmian.... :-) :D

a włosy przecież odrastają ;)

a propos boba :-)

wczoraj zjadłam bardzo dużo bobu  - był przepyszny - polecam;

A może macie jakieś ciekawe przepisy z bobem w roli głównej?

Poza tym co u mnie ...głowę mam zaprzątniętą ZBLIŻAJĄCYM SIĘ URLOPEM:

i niestety troszkę gorzej u mnie z

 ćwiczeniami.

Ja jak na razie nic nie straciłam, tzn...nie żałuję...

W miesiąc czasu 4 kg mniej i waga się stabilizuje...nie wiem jak to będzie na urlopie ale nie mam zamiaru jakoś strasznie się katować i odmawiać wielu rzeczy...Urlop minie i znów zaczynam działać:



Co do urlopu to wybieramy się pierwszy raz i to sami samochodem do Chorwacji. Wcześniej były gotowe wczasy wykupione w biurze podróży. Teraz jedziemy w ciemno nawet bez zarezerwowania noclegu.








Dziewczyny mam prośbę:
jak byłyście w Chorwacji,
czekam na wskazówki, jak się przygotować na tą wyprawę, co ze sobą zabrać, co warto na miejscu zobaczyć?

Jedziemy na 10 dni. Chcemy odpocząć, zobaczyć fajne zacisze plaże, pozwiedzać, wieczorem wyjść do knajpki...

Także czekam na Wasze rady lub opowieści z Waszego wyjazdu :-)



buziaki i Miłego dnia...

30 czerwca 2014 , Komentarze (6)

Hej :-)

Jak ja czasami lubię robić nic....szczególnie po weekendzie spędzonym w pracy.
Jak na razie to moją głowę zajmują myśli o zbliżającym się urlopie:

Oraz jutrzejsza wizyta u fryzjera...potrzebuję jakiejś zmiany:


Ostatnio jak poszłam z tą myślą do fryzjera wróciłam z lekko wycieniowanymi włosami i delikatną grzywką na bok....szału nie ma odświeżenie starej fryzury...
A za mną chodzi np. coś takiego:

albo te są fajne:


generalnie jakiegoś fajne boba bym chciała na lato...

Obecnie mam włosy lekko poza ramiona, fakt faktem że mogę je rozpuścić i upiąć, a jak mocniej podetnę to może to być już niemożliwe, ale włosy przecież odrastają :-)

Albo zacznę tak:



uwielbiam grzywki :-)
Kiedyś nosiłam takie fryzurki. Z wiekiem trudniej o zmiany, albo np. fryzjerzy odradzają mi, że mam za "pełną buzię".
I wtedy właśnie kończy się na lekkim podcięciu końcówek i leciutkiej grzywce...nudy...
Mam nadzieję, że jutro nie będę żałować...

ehhh dylematy:

Ciekawa jestem jakie i czy Wy miewacie dylematy ..związane z tym co nosicie na głowie?????

27 czerwca 2014 , Komentarze (5)

Dzień dobry :)

Za chwilę lecę do pracy nawet niezwykle pozytywnie nastawiona do wszystkiego:-)

Może to też i za sprawą tego, że o czuję się świetnie, jakoś tak lekko i po prostu dobrze:

No może obecnie trochę więcej mam na sobie :D

Dziewczyny miłego dzionka i oby mój dobry humor też Wam się udzielił :D:D

Słuchawki na uszy i wychodzę:D:


26 czerwca 2014 , Komentarze (2)

Dzień pod względem pogody -- paskudny(deszcz), ale jutro podobno ma być lepiej :)

Ja sama za to dzień zaczęłam leniwie, komputer, tv, przegląd szafy, w której odkryłam dawno zapomniane ciuchy w które się nie mieszczę a mam zamiar je jeszcze nosić, potem zumba i coś czego nie robiłam latami a mianowicie:

skakałam na skakance :D:

Może troszkę szybciej  :D

Jeszcze nie zapomniałam jak to się robi. 

Od dziś skakanka będzie mi towarzyszyć w ćwiczeniach.

Mega frajdę mi to sprawiło, na prawdę polecam wszystkim.

Potem wzięłam prysznic i nasmarowałam ciałko;

Nie żebym liczyła na nie wiadomo jakie efekty tylko i wyłącznie po smarowaniu, ale jak ma mi to pomóc 

w osiągnięciu sukcesu - to czemu się nie wspomóc ??? :-)

Lubię tą fotkę z Marilyn - wygląd jakby wciągnęła mega dużo powietrza:-) 

A propos tego serum to daje ono niesamowite uczucie chłodzenia - co zapewne ma wspomagać spalanie tłuszczyku - oby, oby]:>

Poza tym dzień dzisiaj był bardzo ubogi w ilość posiłków, wyglądało to tak, że rano wsunęłam pyszną gruszkę ....

Potem tak mi czas zleciał, że prawie zapomniałam o śniadaniu i ...(nie pytajcie kiedy je zjadłam) zjadłam jajecznicę na pieczarce i bazylii z połówka pomidora, ogórka i rzodkiewką

+ jogurt + oczywiście razowe pieczywko - mniami:

dzisiaj wody wypiłam mało może dlatego, że zimno się zrobiło, za to nadrobiłam sokiem pomarańczowym:)

Obiado-kolacja zjedzona w towarzystwie mojego kochanego męża była - 

PRZEPYSZNA:<3<3

PIECZONY PSTRĄG Z MŁODYMI ZIEMNIACZKAMI (Z WŁASNEJ PLANTACJI ) + BURACZKI + SAŁATKA POM.OGÓREK SOS WINEGRET:

RYBY SĄ WSPANIAŁE I BAARDZO ZDROWE....TRZEBA ICH WIĘCEJ JEŚĆ :-)

A teraz muszę się przestawić na myślenie o weekendzie w pracy,.............. ale zleci szybko.

Moim problemem w pracy jest to, że za mało wody piję (o jedzeniu już wspominałam, że nie dla mnie sztywne trzymanie się harmonogramu jedzenia) -
a poniższy obrazek powinnam sobie wydrukować i powiesić na ścianie:






Także wszystkim tym co w pracy i nie w pracy życzę
miłego weekendu :*:*:*:


         

26 czerwca 2014 , Komentarze (7)

lub lepiej: jak dobrze wstać skoro świt :

można i tak :

(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)(tecza)

Miłego dnia życzę ja i :

25 czerwca 2014 , Komentarze (2)

Hej Piękne....

mam zaległości tutaj,,,a obiecywałam sobie, że będę pisać codziennie. No cóż życie, praca,...albo brak pomysłu na post. Mimo to czytam wasze pamiętniki i jestem często mocno zdeterminowana do działania jak widzę jak chudniecie. Nie ma nic lepszego jak dopada dół : a po co mi to wszystko? albo : nie dam rady, albo ..inna paskudna myśl która może przyjść do głowy.

Co u mnie? dziś się ważyłam i spadek był niewielki bo pół kg, no ale co się dziwić jak w weekend za grzeczna nie byłam]:>. Pocieszam się, że mogę teraz mieć fazę stabilizacji a potem to znów waga poleci w dół - -oby, oby.

Poza ważeniem, zmierzyłam się też i ku mojemu zaskoczeniu ubyło po kilka centymetrów od ostatniego mierzenia także jest suuper..

Także nie czekam na cud tylko :

i poćwiczyć, potańczyć, pojeździć na rowerze, basen też mi się marzy --może w przyszłym tyg.

Dzisiaj ponad godzinę zumba a potem przysiady do których wybrałam sobie taki oto podkład:

super a ta okrąglutka babeczka świetnie się rusza...

pod względem jedzenia trzymam sie lekko i zdrowo,

a mianowicie: ciemne pieczywko, serek ziarnisty z jogurtem, pomidorem, ogórkiem i rzodkiewką.

potem kawałeczek arbuza i kiwi

dużo wody z cytryną

mięsko pieczone z warzywami

i deserek:

z truskawek, jogurtu, czerwonej porzeczki posypany migdałami i mgiełką gorzkiej czekolady:

 a dzisiaj miałam gości w  moich słonecznikach....oto jeden z nich:

Także dzień zaliczam do pozytywnych i coś jeszcze na koniec:

Ale co nam szkodzi spróbować to zmienić .......................................
tzn. rozmiar :)