Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Natalia, 19 lat, skończyłam szkołę średnią i mam rok przerwy przed studiami. Uwielbiam fotografię, małe i duże kotki oraz jak większość osób w moim wieku imprezy. Nie czuję się źle w swoim ciele, jednak wiem, że mogę czuć się lepiej. I nie robię tego tylko dla siebie, robię to by pokazać innym, że potrafię, jeśli oczywiście zechcę. A póki co mam ochotę pozbyć się nadwyżki tłuszczyku :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1648
Komentarzy: 4
Założony: 6 listopada 2013
Ostatni wpis: 5 grudnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Nat121

kobieta, 30 lat, Warszawa

172 cm, 66.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 grudnia 2013 , Komentarze (1)

Dance Dance Revolution <3




Przy sprzątaniu szafy znalazłam dawno już nie używaną matę do DDR i od wczoraj nie mogę przestać na niej skakać, nawet jak robię coś innego to myślę tylko o tym kiedy będę w końcu mogła znowu potańczyć. No i nie pamiętam kiedy ostatni raz tak bardzo się spociłam przy jakiejkolwiek czynności ruchowej :)

Wczoraj od razu po kilkugodzinnej sesji skakania, która skończyła się o godzinie 23.30 zabrałam się za ćwiczenia Mel B już bez wykonywania jej rozgrzewki, bo moje całe ciało było już naprawdę mocno rozgrzane. Zaczęłam też jeść zdrowo i przede wszystkim mniej tłusto. Tatuś trochę się poobrażał, że nie będę jadła jego obiadków ale niestety, są dla mnie zbyt kaloryczne

************************************************************



Chociaż początkowo byłam stuprocentowo pewna, że nie dam rady. Przy dwudziestu przysiadach zaczęłam powoli wysiadać, na szczęście powiedziałam sobie, że jak nie teraz to nie zrobię tego nigdy. No i jakoś podziałało

4 grudnia 2013 , Komentarze (3)

Skasowałam wszystkie poprzednie wpisy ze względu na dość dużą przerwę w walce z tłuszczykiem. Jednak wracam i teraz na pewno się uda. Szkoda tylko, że jestem miesiąc w plecy ze ćwiczeniami, no ale taki los.

Cel : pozbyć się brzucha i boczków do 8 lutego, ponieważ tego dnia jest moja...


 




Zobaczymy czy mi się to uda. Dziś pierwszy dzień ćwiczeń, zrobiłam sobie już plan na każdy dzień do 4 lutego. Nie wiem, czy uda mi się zrzucić to, czego nie potrzebuję w dwa miesiące, jednak nie pozostaje mi nic innego jak być dobrej myśli. Na szczęście nie jest ze mną jeszcze tak tragicznie i myślę, że uda mi się przez ten czas dojść do mojej wymarzonej wagi czyli 58 kg. Może zadanie nie będzie takie łatwe jednak jest to chyba do zrobienia.

Jak go osiągnę:

Mój plan treningowy polega w grudniu na zrobieniu ćwiczeń na brzuch, boczki, nogi, pośladki i ramiona od Mel B. Nie umiem ćwiczyć z nikim innym, tylko ona może mnie zmotywować. No i do tego squat challenge. Będę ćwiczyła 3 dni pod rząd, później jeden dzień przerwy i tak aż do końca.
Od stycznia zamierzam chodzić na basen, bardzo chciałabym już teraz, niestety zbieram pieniądze na prezenty świąteczne i nie dam rady wykupić też karnetu :(

Myślicie, że dam radę? Czy może powinnam z czegoś zrezygnować lub wykonywać jakieś dodatkowe ćwiczenia?


Obiecuję jutro dodać zdjęcia swojego ciała i co dwa tygodnie robić porównanie. Będę też robiła pomiary, o ile znajdę centymetr :)