Kiedyś unikałam tego urządzenia jak ognia niemalże. Jednak podczas poprzedniej sesji odchudzającej domową wagę pokochałam do tego stopnia, że kupiłam sobie swoją własną. Oczywiście elektroniczną i do tego taką śliczną - zieloniutką jak sałata :). Dziś więc z ochotą na nią wskoczyłam z rana, patrzę a tam -2,6kg od soboty wieczorem!! Pomyślałam więc, że może bateria już słaba i źle waży, dlatego poszłam na drugą wagę, a tam to samo! Hurraaa!! :D -2,6kg
wiki1793
27 grudnia 2010, 11:39noo gratuluję ubytku !
nat84
27 grudnia 2010, 10:56motywacja jest... 21 lutego zaczynam nową pracę i chciałabym być choć odrobinę innym człowiekiem - nie postrzeganym tak bardzo przez pryzmat swojej nadwagi....
cancri
27 grudnia 2010, 10:35gratulacje ;-) to jest dopiero dobra motywacja! ;-) powodzenia.
Aniolekkkkkk
27 grudnia 2010, 10:31super oby tak dalej,pozdrawiam serdecznie