Dzisiaj cały dzień spędziłam poza domem. Byłam u okulisty i po badaniach zamówiłam okulary. Cena delikatnie mówiąc nie jest przyjazna, ale cóż trzeba wreszcie zacząć je nosić. W kiepskim oświetleniu czytanie nie sprawia mi takiej przyjemności, co dawniej. Spotkałam się też ze znajomymi w kawiarni w Cieszynie, ale tym razem nie skusiłam się na żadne słodkości. Odwiedziłam też siostrę i razem zjadłyśmy makaron razowy z pesto na obiad. Pograłyśmy w Osadników, a potem odwiozła mnie do domu. Kota czekała na mnie przy drzwiach. Chyba się stęskniła.Miłego.
renaka
27 marca 2013, 19:04Teraz to rzadko które ceny są przyjazne.... :-( Niestety - w takiej rzeczywistości przyszło nam żyć. Gdyby chociaż wiosna przyszła... Pewnie przyjdzie tylko od razu lato :-))))))
paniania1956
27 marca 2013, 10:33Fajny dzien mialas a okularami sie nie przejmuj:))
izkaduch87
27 marca 2013, 07:22Ja od pół roku noszę okulary, jestem krótkowidzem i dałam za nie sporo tzn. za oprawki, ale jest to wydatek na lata :):)
rozanaa
26 marca 2013, 21:55Muszę Ci powiedzieć że tez zamówiłam okulary ale nie czuje się w nich dobrze, kręci mi się w głowie jak je noszę, podejrzewam że są za mocne. Zazdroszczę Ci tej kotki :))