Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Ja to ja :*

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5273
Komentarzy: 22
Założony: 28 lutego 2012
Ostatni wpis: 3 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
patidab

kobieta, 33 lat, Warszawa

176 cm, 70.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 października 2015 , Komentarze (1)

Kolejny dzień za mną, przeziębienie coraz gorsze :(.

Śniadanie:


2 kromki chleba z pastą z soczewicy z wczoraj (soczewica, koncentrat pomidorowy, cebula i czosnek podsmażone na maśle klarowanym), pomidor sałata, oliwki, ser biały, oliwa

Obiad:


Makaron z mąki kukurydzianej, znów sos z wczoraj :), pasta z suszonych pomidorów, brokuły, pomidor, ser biały

W między czasie:

banan, herbaty z miodem

Kolacja:

słaba jakość :(

3 paluszki rybne, grillowana cukinia, marchewka z jabłkiem, trochę pomidora, pasta z suszonych pomidorów, oliwki, kromka chleba z masłem

Piątkowy grzech:


nieduża miseczka płatków czekoladowych śniadaniowych

1 października 2015 , Komentarze (3)

Wrzucam dziś drugie swoje menu, po komentarzach, że jednak za mało białka, dodałam do obiadu jego sporą ilość. Jaka jest wasza ocena? :)

1. Śniadanie:

Naleśnik z mąki gryczanej z jakąś 1/3 serka Fantazja.

2. II śniadanie/lunch na uczelni:

2 niewielkie kromki chleba z hummusem i pastą z suszonych pomidorów

sałatka: sałata, pomidor, papryka, ser biały (pełnotłusty), oliwa

3. W między czasie:

2 banany, 2 herbaty z miodem

4. Obiadokolacja:

UWAGA! Nie wygląda apetycznie (wymiotuje), ale było smaczne :).

Makaron z mąki kukurydzianej, sos: dużo soczewicy, koncentrat pomidorowy, cebulka i czosnek duszone na maśle klarowanym, plasterek żółtego sera i bardzo duuużo przypraw (jak zawsze).

I jaka ocena? Ja jestem zadowolona, pytanie czy słusznie :).

30 września 2015 , Komentarze (7)

Chciałabym regularnie wrzucać tu swoje menu. Proszę o oceny, czasem o krytykę. Jestem wegetarianką, czasem jadam ryby. Potrzebuję wsparcia i motywacji od was!!

Śniadanie:

Pomidor, jajko gotowane, kasza, własny hummus

W "między czasie":

2 herbaty z miodem (bo przeziębienie), 2 szklanki soku pomidorowego

Obiad:


2 ziemniaki, pomidor, fasolka szparagowa, hummus, sos czosnkowy, bułka tarta :/

A tu słodkie serduszko z pomidora wycięte przez chłopaka :) :

Kolacja:

Niestety kupione przez mamę pierogi ruskie, pomidor, sałata, oliwki, oliwa, pasta z suszonych pomidorów

Zabójcza przekąska: jakieś 15 orzechów w skorupce wasabi ok. 160-200 kcal :(

Nie chcę liczyć kalorii, chcę schudnąć zdrowo, jeść zdrowe rzeczy, w odpowiednich porcjach, żeby też było smacznie :).

25 sierpnia 2015 , Komentarze (2)

No i po raz enty zaczynam walkę z kilogramami. Chciałabym aby było to raz na zawsze! Chyba liczenie kalorii i restrykcyjne dieta nie jest dla mnie,  zawsze kończy się tak samo... Moim marzeniem jest po prostu prowadzić zdrowy tryb życia i przy tym racjonalnie chudnąć. Może robienie zdjęć i przesyłanie na vitalie  coś pomoże? Jak myślicie? 

A więc zaczynamy!

Sniadanie: Jajecznica z dwóch jaj,  kanapka z pesto, satatka: sałata, pomidor, oliwki,  oliwa, feta, sezam. 

Obiad:kasza jaglana na maśle klarowanym, cała cukinia,  papryka,  mały kubeczek jogurtu naturalnego z przyprawami. 

Kolacja:sałatka jak na śniadanie bez sezamu z ogórkiem,  1/4 camembert, kanapka z pasta własnej roboty (soczewica,  marchewka,  cebula, tahina,  przyprawy). 

W między czasie była kawa z mlekiem i shake z jogurtu i banana. 

I jak może być? 

Mam 176 i obecnie ważę 70, a dążę do 60. Chce się zdrowo odżywiać nie licząc kalorii,  nie wpadając w paranoję. Ah i jestem wegetarianka,  sporadycznie jadam ryby,  ale od tego również odchodzę. 

Pozdrawiam :) 

29 kwietnia 2012 , Skomentuj

No właśnie jedzenie poza domem to problem..
27.04
Śniadanie: 2 małe kanapki z almette z ciemnego chleba, pomidor
II Śniadanie: jabłko, wafel ryżowy w gorzkiej czekoladzie
Obiad: kanapka z subwaya 15cm,ciemny chleb, kotlet sojowy, ser, pomidory, ogórek, papryka, sałata, sos cezar
mogłam zrezygnować z sosu, sera.. eh
Kolacja: piwo, kolba kukurydzy, jogurt wiśniowy

I pytanie do was, co można zjeść jak się gdzieś idzie do centrum ze znajomymi? Sałatki są taakie drogie, poza tym lubię coś ciepłego..

28.04
1,Śniadanie: 2 kanapki z ciemnym chlebem z almette, pomidor
2.Obiad(był wcześnie bo wychodziłam):3 łyżki ryżu z kukurydzą, kapusta kiszona z marchewką, jajko sadzone, brokuły
3.kanapka z żółtym serem, pomidor, papryka, kawa z mlekiem
4.rogalik z malinami :(, koktail: mleko sojowe, mango, brzoskwinia, banan
Kurcze, ja chyba jednak po prostu za dużo jem.. Ale takie menu jak niektórzy tutaj proponują:
Śniadanie: owsianka
II Śniadanie: jabłko
Obiad też dietetyczny
Kolacja: serek wiejski
mój brzuch by się zaburczał i poskręcał na śmierć, a ja bym zamordowała wszystkich w promieniu kilku kilometrów :P. A jednak do ciupy bym nie chciała trafić, chociaż może bym tam schudła?!

Upał, upał, wszędzie chude laski w skąpych ciuszkach otaczają mnie...

26 kwietnia 2012 , Skomentuj

Trochę się poprawiłam z tym chlebem, ale wczorajszy podwieczorek to porażka.. I zastanawiam się czy obiad może mieć ponad 500kcal, mój wczorajszy tyle miał! Chociaż niby zdrowy, muszę zrezygnować z dodawania sera i oliwy chociaż to nadaje smak :P.

Menu, 25.04
Śniadanie: jajko na twardo, pół torebki ryżu z curry i kukurydzą, 2 łyżki oliwy=170kcal!!
II Śniadanie:marchewka, kawa z mlekiem
Obiad:ryż z kotletami sojowymi:
pół torebki ryżu 180
4kotlety sojowe 100
plaster sera 63
2 pomidorki suszone 80
2 łyżki kukurydzy 45
łyżka oliwy z oliwek 90
razem 558
dużo?!
Podwieczorek:pasek czekolady z orzechami,duża garść pestek ze słonecznika
no i znów dużo!
Kolacja:ogórek, dwie kanapki z ciemnym chlebem z tuńczykiem, jabłko

Menu, 26.04 (Sałatkowy dzień)
Śniadanie:sałatka:rukola, warzywa, ser feta; pół bułki białej z masłem
II Śniadanie:sałatka:rukola,warzywa,jajko;3 wafle ryżowe w gorzkiej czekoladzie,mała activia do picia
Obiad:pół opakowania warzyw na patelnię na łyżce oleju (warzywa były z ziemniakami), taka sama sałatka z feta again..
Kolacja:2 kanapki z ciemnym chlebem z serkiem almette, pomidor, trochę papryki

O matko jak ja już chcę efekty! Wciąż zmęczona pisaniem raportów, ile to zajmuje czasu, spałam 3h, a luby na wojażach w Hiszpanii. Tęsknię :P, nie ma mi kto powiedzieć: 'śliczna, wcale nie jesteś gruba, dla mnie idealna'. A nie widzieliśmy się tylko tydzień:).


25 kwietnia 2012 , Komentarze (3)

Waga stoi, jak mnie to irytuje, już mam ochotę się rzucić na niezdrowe żarcie, skoro nic się nie zmienia. Może dołączę do jakiejś grupki zacznę liczyć kalorie, bo chyba robię jakiś błąd.
 Do wakacji chciałam ważyć 60kg, ale już za późno, przez 2 MIESIĄCE 8KG? NIE MA SZANS .

Menu:
I śniadanie: jajecznica 3 jaj, kromka ciemnego chleba
II śniadanie: mała sałatka: roszponka, pomidorki koktajlowe, groszek, 2 łyżki tuńczyka, kanapka z ciemnego chleba z żółtym serem, kawa z mlekiem
Obiad: makaron 70g, rukola, 3 suszone pomidorki, łyżka zielonego pesto
Podwieczorek:jabłko
Kolacja:2 kromki ciemnego chleba 1 z wiejskim, 2 z tuńczykiem, 3 łyżki kukurydzy
duużo zielonej herbaty

Po niezbyt wnikliwej analizie stwierdzam, że za dużo tego chleba, mimo tego, że jest ciemny.. Hm, tylko czym go zastąpić żeby nie być głodną, bo po samej sałatce, to dalej jestem głodna.. Nie lubię owsianki, a fe..

18 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Teraz znów zaczynam myśleć co tu zmienić, co robię źle i pomyślałam, że chyba muszę wyrzucić przekąski z mojego menu... niby są zdrowe ale tam jabłuszko, tu bananik, jogurcik i może z tego się też zbiera...? No i zaczynam myśleć o fotomenu to coś daje? Jak myślicie? Chociaż to trochę pracochłonne..
Nie chudnięcie jest irytujące, ciągle myślę o jedzeniu a raczej o tym żeby NIE jeść..
No i ćwiczenia.. przydałaby mi się jakaś motywatorka wyciągająca na fitness, rolki, spacer, basen.. A moi znajomi to raczej piwko, nauka, zakupy :).
Wiadomo fajnie jest ale 'dupa rośnie' tzn 'nie maleje' :P.
I teraz przepraszam jeśli kogoś urażę: NIENAWIDZĘ SZCZUPŁYCH LASEK, KTÓRE JEDZĄ CO CHCĄ A SĄ SZCZUPŁE.
Matko jakaś nienawiść zaczyna przez to odchudzanie przeze mnie przemawiać.. Aż się boję.. ;)

28 lutego 2012 , Komentarze (4)

To mój pierwszy wpis. Wreszcie! Postanowiłam coś zmienić! Wreszcie! :)

Moja dieta trwa dopiero tylko tydzień podstawowe jej założenia:

-nie jeść po 21.30, najlepiej ostatni posiłek zjeść o 20
(prowadzę nocny tryb życia, stwierdziłam że jakieś 4h-5h przed snem wystarczy)
wcześniej podjadałam nawet o 3 w nocy...

-nie jeść słodyczy: batoników, czekolady, ciastek itd

-nie jeść słonych przekąsek: paluszki, chipsy (chociaż i tak rzadko jadłam)

-nie jeść w fast foodach, pizzy, słodkich naleśników..

-ograniczyć pieczywo, zastąpić ciemnym

-ograniczyć tłuszcz:mniej smażyć, mniej zółtego sera,masła, olejów...
I generalnie mniej jeść, więcej płatków i otrębów owsianych, warzyw, jogurtów naturalnych, kasz.

Co wy na to??