Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Masakra jakaś.....

wiesz co to są przecinki i kropki? chyba nie chciało sie do szkoły chodzic... to jest maskara, czytanie tego. A tak poza tym jak sie odzywiasz samym chlebem,nie liczysz kalorii, to nie oczekuj spadków wagi. Doedukuj sie, a nie wiecznie narzekasz i i tak jesz to samo.

Robisz z siebie ofiarę. I tyle. Weź się w garść albo zamknij pamiętnik dla znajomych. Co do ciebie zajrzę to wiecznie niezadowolona. Mi też nie idzie ostatnio ale szukam przyczyny i coś robię. No sorry ale z powietrza nie tyjesz. Vitalia ma motywować a jak się Ciebie czyta to ręce opadają dziewczyny chcą pomóc a Ty od kilku miesięcy TO SAMO! Przestań wylewać ciągle żale bo to jest zaraźliwe i wiele osób ma już dość. Czasem się zastanawiam co u Justyny widzę wpis wchodzę i czytam a tam.... WIECZNIE TO SAMO, jak obrażona Mała Mi na cały swiat. Opanuj się bo to wysysa energię ze wszystkich dookoła :D

Justyna olej wredne komentarze,olej skibki i wszyscy beda szczesliwi. Mysle, ze niektore osoby krytykuja zeby Cie zmotywowac, zebys cos zmienila. Nie na kazdego taka krytyka dziala dobrze. Wiekszosc jednak chce Twoich pozytywnych efektow. Trzymam za Ciebie kciuki i kombinuj zeby zrzucic te kg. Glowa do gory, polowa skibek za okno dla ptakow i walcz dzielnie dalej. Zrobilas duzo zmian, stac Cie na jeszcze wiecej i dasz rade schudnac.

Jestem na vitalia od 2010 roku z tym że stary pamiętnik zapomniałam hasła i powiem Ci że nigdy nie dostałam negatywnego komentarza... Nie wiem czy to moje szczęście czy jak... Powiem tak startowałam z wyższej wagi niż twoja pamiętaj że takie grube osoby jak my (tak jesteśmy tłuste nie ma się co oszukiwać ) mają zaburzony cały organizm ja jeśli tyjesz w brzuchu (ja osobiście miałam na początku więcej w brzuchu niż w 9 miesiącu ciąży) to zapewne albo już masz IO albo lada moment będziesz mieć i chleb pod żadna postacią Ci nie służy... I uwierz mi nie ma we mnie żadnej złośliwości i absolutnie nie chce Ci dokopać ale sproboj kilka dni bez prostych węglowodanów a uwierz mi już pi dwóch dniach zobaczysz różnice...

Justyna nie bierz wszystkiego do siebie :) A będziesz spokojniejsza :) Fakt czasami ludzie wylewają swoją frustrację na innych. Bądź silna :) Dasz radę :) pozdrawiam :)

Demotywacja to jest twoje menu pelne skibek :) Mi sie wydaje ze ty masz jakas ukryta misje na tej stronie ;)))) Jedz jakosciowo i cwicz, a motywacja sie pojawi! Pozdrawiam!

U Ciebie wszytko jest na "nie". Może to nie zmęczenie a frustracja? Weź się w garść :)

Rob swoje i nie bierz tak do siebie. Senność jest oznaką ciąży-wiec może dlatego tak ktoś napisał 😊 Z tego co czytam większość jest Ci życzliwa. A resztą nie warto się przejmować.

Wkurzasz sie bo swiadomie tyjesz..

Najbardziej zagrożone insulinoopornością są osoby z nadwagą i otyłe, zwłaszcza te, u których tkanka tłuszczowa gromadzi się na brzuchu. Dzieje się tak dlatego, że to właśnie tłuszcz trzewny wytwarza hormony przeciwstawne do insuliny. Zatem im więcej tego tłuszczu, tym mniejsza wrażliwość na działanie insuliny. Nie bez znaczenia jest także brak aktywności fizycznej oraz dieta obfitująca w tłuszcze i węglowodany proste - oba te czynniki mają niebagatelny wpływ na przyrost wagi. Objawy insulinooporności nie są charakterystyczne i łatwo można je pomylić z innymi dolegliwościami. Są to: brak energii, ciągłe zmęczenie i senność, większy apetyt i napady tzw. wilczego głodu, podwyższony poziom glukozy, podwyższony poziom cholesterolu i trójglicerydów, wzrost masy ciała i tkanki tłuszczowej, zwłaszcza na brzuchu, obniżenie nastroju, rozdrażnienie. Jesteś zmęczona i bardzo drażliwa ;) coś jest na rzeczy. Wprowadź więcej warzyw niskoskrobiowych typu brokuły, kalafiory. Wywal jogurty owocowe. Nie bój się jeść tłuszczu, ale tego dobrego, jak masło, oliwa czy olej kokosowy. Wywal margarynę. Zmniejsz ilość węglowodanów prostych, czyli tych słynnych skibek chleba ;) zamiast ziemników jedz kasze gruboziarniste jak np gryczana. Możesz zażywać magnez i witaminy z grupy B - pomagają w lepszej pracy mitochondriów. Być może masz niedobry wit. D, to też powoduje ospałość. Brak ruchu i bardzo siedzący tryb życia nie sprzyja rześkości, wysysa z energii. Nie naburmuszaj się. Czasami Ci nagadamy życzliwie, nieraz pożartujemy trochę zbyt dosadnie, ale krzywdy nie chcemy Ci zrobić :) więcej dystansu do siebie. Będzie dobrze, wprowadzaj kolejne zmiany powolutku. Rozważ wszystkie propozycje, eksperymentuj, co Ci najbardziej służy.

Dostałaś tyle dobrych rad... skoro nadal tyjesz to coś jest nie tak... tym bardziej skoro zjadasz dzień w dzień pól chleba to jest 5 skibek do obiadu a gdzie jeszcze sam obiad i kolacja... to o czym tu rozmawiać (każdy by tył czy chory czy zdrowy po takim jedzeniu) a Ty mówisz o ataku bo któraś powiedziała że jesteś w ciąży !?

Ale co było obraźliwego w moim komentarzu, że może to ciąża ? Na początku ciąży często można być sennym, a o senności i zmęczeniu pisałaś. Jestem zszokowana, że taki komentarz mogłaś odebrać jako atak.

Ale że niby jak ktoś mi zasugeruje, że jestem w ciąży, bo np. jestem wyjątkowo senna to znaczy że mnie obraża? Przecież to jakiś absurd i skrajna nadinterpretacja.

Poczytalam komentarze i szczerze mowiac to zlosliwosc nawieksza bije z Twoich odpowiedzi... Jestes na diecie na ktorej tyjesz, ale nie przyjmujesz za bardzo do wiadomosci, ze cos mozesz robic nie tak. Podajesz menu ktore jest ubogie w owoce, warzywa, sensowne bialko za to sklada sie glownie z weglowodanow, slodzonych jogurtow, nic nie wnoszacych wafli ryzowych, a potem sie burzysz ze ktos Ci powiedzial, ze masz menu ubogie w warzywa i owoce... Jestes ciagle zmeczona, ale dalej badan nie zrobilas, chociaz sugeruje Ci to ponad polowa osob komentujacych. To ze cukier masz w normie i nie masz cukrzycy nie znaszy ze nie masz IO. Jasne, mozesz zamknac pamietnik dla waskiego grona, ktore bedzie Cie glaskac po glowce i mowic ze wszystko robisz dobrze - pytanie tylko czy od tego schudniesz?

Ale wiesz, jesteś młodą mężatką, ciąża to nic złego. A na początku chce się spać. Natomiast wyśmiewanie skibek było słabe

Dlatego lepiej mieć pamiętnik dla znajomych. Niestety ludzie w internecie czują się bezkarni, hejt i ubliżanie jest na porządku dziennym. Nie martw się. Rób swoje.

Zablokuj dostęp do pamiętnika konkretnym osobom jeśli nie chcesz ustawić dostępnego tylko dla znajomych. Szkoda życia, żeby przejmować się komentarzami na Vitalii.

Po prostu nie przejmuj się- ludzi z netu i tego typu stron nigdy nie biorę na poważnie.