Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nowe nawyki, nowe nastawienie, nowa JA!


Wraz z rozpoczęciem drugiego miesiąca 2014 roku rozpoczynam nowe życie. Zmieniam swoje podejście, rozumowanie, a przede wszystkim WIZERUNEK! Mam dość nieskutecznych diet, braku motywacji, żadnego kopa do działania czy niesatysfakcjonujących efektów. Chce móc spojrzeć w lustro i z uśmiechem na twarzy powiedzieć "było warto". Zdaje sobie sprawę z tego, że droga do osiągnięcia wymarzonej sylwetki nie jest prosta, ale życie z teraźniejszą jeszcze trudniejsze. Mam określony plan działania. Co do żywności: z jadłospisu eleminuje wszelkiego rodzaju fast-foody (np. pizza, hamburger, kebab), słone przekąski (np. czipsy,paluszki,orzeszki), słodycze (np. batony, pączki,ciastka), wysokokaloryczne potrawy (np. naleśniki, lazania, krokiety) ogranicze mięso, ale nie do zera bo do 2 razy w tygodniu, ogranicze wszelkiego rodzaju produkty mączne (np. makarony, ryż, kasze), ale również nie do zera bo do 2 razy w tygodniu. Zamiennikami będzie ryba, surówki, warzywa, owoce itp. Oczywiście nie chce robić sobie istnych katuszy. Raz w tygodniu moge pozwolić sobie na kawałek gorzkiej czekolady czy lizaka. Co do napojów: rezygnuje z wszelkiego rodzaju gazowanych, słodkich napojów (np. pepsi, oranżada, nestea). Zamiast tego planuję wypijać dziennie około1,5 litra niegazowanej wody mineralnej, do tego dwa razy dziennie niesłodzona kawa z mlekiem i na wieczór ziółka oczyszczające liść senesu. Co do ćwiczeń: w ciągu 7 dni w tygodniu na ćwiczenia poświęcać będę 6 dni. W ciągu nich planuję dziennie ćwiczyć od 30 do 120 minut dziennie. Dwa razy w tygodniu basen minimum o 1 godzinie, 4 razy w tygodniu ćwiczenia z Mell B tyle ile na to będę miała czasu (minimum 30 min). Chcę zaznaczyć, że niestety mam bardzo mało czasu dla siebie gdyż uczę się w najlepszych liceum w moim mieście co skutkuje minimum 2 godzinami  dziennie poświęconymi na książki, do tego prawie codziennie do 17:30 zastępuję mamę w sklepie, dlatego też najwcześniej  dopiero o tej godzinie mogę zacząć ćwiczenia. Postaram się jednak podczas zmiany, skupić się też na lekcjach by nie myśleć o jedzeniu i mieć więcej czasu dla siebie.



Chciałabym się dowiedzieć co myślicie  o moim planie, co byście ewentualnie zmieniły, co doradziły, i co sobie mówicie kiedy macie ochote się poddać?
  • Catalunya

    Catalunya

    2 lutego 2014, 17:04

    Witaj, senes to zioło przeczyszczające a nie oczyszczające - odradzam. Z eliminacją produktów radziłabym stopniowo i raczej ograniczać ich ilość, a nie usuwać całkowicie a tak poza tym w porządku :) Pozdrawiam

  • Calaelen

    Calaelen

    2 lutego 2014, 16:06

    Uważałabym na Twoim miejscu z senesem. Poczytaj i zastanów się, czy warto: http://vitalia.pl/forum4,832677,0_Lisc-senesuco-myslicie.html

  • qbasia

    qbasia

    2 lutego 2014, 15:27

    Podoba mi się zwrot 'oczywiście nie chcę sobie robić istnych katuszy' :P Plan jest dość dobry, ale pamiętaj że się uczysz i twój mózg też musi być odżywiony :] Powodzenia

  • Maariss

    Maariss

    2 lutego 2014, 13:07

    Bardzo fajnie, że zaczynasz nowe życie :). Jestem z Tobą. Co do diety to moim zdaniem: z mięsem ok, ja też jem dwa razy w tygodniu mięso, ale też 2 razy w tygodniu będę starać się jeść świeżą rybę. Nie nie nie nie ograniczaj kasz i ryżu, broń Ci boże, ja na zmianę jem kasze (poczytaj coś o kaszach jakie najlepsze ryż, gryczana, jaglana itp) z ryżem (to też kasza), makaronem i ziemniakami. Ziemniaki też czasem potrzebne, więc jedz ze 2 razy w tygodniu dwa małe ziemniaczki, albo jeden średni. Możesz raz w tygodniu pozwolić sobie na małe odstępstwo :). Co do napijów pij dziennie minimum 1,5 litra samej wody, kawy wogle nie pij, zamiast tego herbatę czerwoną pobudza, jak już musisz kawę to wypij, ale jedną. Możesz sobie pozwolić na pepsi max, cole zero, pewna osoba z mojej rodziny, a właściwie dwie piły na swojej diecie nawet dużo pepsi, coli i schudli w ciągu pół roku 53 i 47 kg :D. Możesz pić herbatę z pokrzywi, zieloną, czerwoną i oolong, ale oprócz nich 1,5 litra wody. Fajnie jakbyś faktycznie ćwiczyła, do czego nie mogę się przemóc :/. Pozdrawiam i trzymam kciuki.

  • Kociiak

    Kociiak

    2 lutego 2014, 10:11

    Myślę ze 2 kawy to za duzu, jedna wystarczy, i wiecej herbat, jest zimno wody sie pic nie chce.. a herbatka sper sprawa, zielona czerwona.. super!

  • zMarsa

    zMarsa

    2 lutego 2014, 10:00

    Nie musisz rezygnować na zawsze np. z naleśników czy krokietów, raz na jakiś czas możesz je zrobić, ale zrób odchudzonym sposobem (w necie znajdziesz mnóstwo przepisów). Tak samo z makaronem czy ryżem, jedz go, ale ciemny nie jasny. Powodzenia ze zmianą, sama postanowiłam podobnie ;-) Wytrwałości :-)

  • werczyslaw

    werczyslaw

    1 lutego 2014, 20:54

    Dobry plan, ale uważaj z tą eliminacją tylu prodktów, bo jeśli kiedyś będziesz chciala wrócić do trochę normalnego jedzenia, mogą wrócić cm... ;) Ale trzymam kciukI! :)

  • Justynak100885

    Justynak100885

    1 lutego 2014, 20:04

    Trzymam kciuki za postanowienia :)) dziękuje za zaproszenie :*

  • Elizabeth250

    Elizabeth250

    1 lutego 2014, 18:59

    Powodzenia :) Zagladaj tu często - vitalia pomoze Ci pamietac o planach i motywacji. Postaw sobie cel - napisz o nim - i zdawaj relacje z wykonania w pamiętniku (np. plan cwiczen, o którym pisalas). Kiedy będziesz miała ciężkie chwile, trudniej będzie ulagac pokusom wiedzac, ze później o tym napiszesz :)

  • nowyplan

    nowyplan

    1 lutego 2014, 18:35

    Plan całkiem niezły ale pamiętaj, że białko zwierzęce jest potrzebne więc pierś z kurczaka Ci nie zaszkodzi i nie musisz jej ograniczać do 2 razy w tyg a jedynie zwróć uwagę jak ją przygotowujesz. Kasze też nie są złe jak i brązowy ryż czy raz na jakiś czas brązowy makaron. Owoce i warzywa super. Dodałabym trochę nabiału chudy twarożek czy jogurt naturalny do owoców np z otrębami by dodać błonnika albo serek wiejski. No i pamiętaj, że aby przyswajać witaminy potrzebujesz tłuszczów w swojej diecie więc czasami dodaj odrobinę oliwy z oliwek czy orzechów. Co do ćwiczeń to każdy ruch jest dobry. Nie narzucaj sobie zbyt wiele na raz bo możesz szybko się poddać pod takim ciężarem obowiązków. Waż i mierz się maksymalnie raz w tygodniu. No i trzymam kciuki na pewno Ci się uda.

  • aiishha

    aiishha

    1 lutego 2014, 18:30

    Plan jest bardzo dobry, teraz pozostaje Ci go jedynie a może AŻ wykonać :) Życzę Ci powodzenia!

  • Kenzi

    Kenzi

    1 lutego 2014, 18:30

    Dobre postanowienia;)) Ale ja bym z mięsa nie rezygnowała tak ostro, można jeść jakieś mniej kaloryczne, ale uważam że przy racjonalnej, długoterminowej diecie mięsko też jest potrzebne;) Powodzenia;))