Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

I'm selfish, impatient and a little insecure. I make mistakes, I am out of control and at times hard to handle. But if you can't handle me at my worst, then you sure as hell don't deserve me at my best.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3027
Komentarzy: 40
Założony: 20 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 28 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
stelka7

kobieta, 42 lat, Londyn

155 cm, 85.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 marca 2015 , Komentarze (4)

Jestem zaskoczona spadkiem mojej wagi . Tym razem decydując sie na kupno diety w vitali postanowiłam zmienić ustawienia na średnie gubienie zbędnych kilogramów . Wiec tym razem ustawiłam z 1kg tygodniowo na 0,7kg . Wychodząc z założenia ze skoro zajęło mi 30 lat by spaść sie do wagi 83kg to następny rok czy dwa to nie tak dużo by spaść do wagi odpowiedniej mojemu wzrostowi . Plusem zmiany ustawień jest to ze i oferowane posiłki przez vitalie są owiele smaczniejsze niż przy poprzednim ustawieniu. Oczywiście tez ruszam sie więcej , mam wykupiony gym ale niemal z niego nie korzystam . Czasem tylko skocze na saunę lub w poniedziałki potrząsać pupa na zumbie. Za to mam cel wychodzenia 10000 kroków dziennie i wyobraźcie sobie ze to działa . Nie chodzę specjalnie na jakieś trasy lub długie spacery. Poprostu  zastąpiłam autobus do i z pracy na chodzenie .

15 marca 2015 , Skomentuj

Chyba ważne jest by sie nie poddawać , wiec kolejny raz zaczynam dietę z vitalia i tym razem mam nadzieje ze dam radę . Ponoć chcieć znaczy mudz a ja bardzo chce .

4 marca 2013 , Komentarze (3)

No i jak obiecałam nowy tydzień ,nowy wpis w pamiętniku 
A więc tak moja waga wyjściowa jak pamiętacie była 79kg. Na dzień dzisiejszy jest ( uwaga ) 76.5kg . Teraz moje tępo chudnięcia powinno trochę się zmniejszyć gdyż przechodzę na fazę naprzemienną ale i tak będę się cieszyć o ile tylko będę widzieć jakąkolwiek różnice na skali wagi :) Do wszystkiego jestem szczęśliwa gdyż codziennie rano się gimnastykuje a to daje mi dodatkową energie na resztę dnia To by było na tyle na dziś, następna relacja za tydzień 

26 lutego 2013 , Komentarze (12)

Po kolejnych nie powodzeniach z moją dietą i ciągłym przybywaniu na wadze ,dziś postanowiłam powrócić na Dukana. Wiem że ta dieta nie jest najzdrowszą pod słońcem i znam jej wszystkie minusy ale tylko na niej byłam wstanie stracić zbędne kilogramy. Dwa lata temu gdy ja zaczynałam  moja waga była przybliżona do dzisiejszej. Po trzech miesiącach waga 79 spadła do 65 więc nie mogłam narzekać . Dobiła mnie tylko monotonność tej diety i parę nie przyjemnych skutków ubocznych. Ale tym razem mam plan by nie zapeszać chwalić się nie będę jaki  Za to będę co tydzień regularnie zapisywać swoją wagę w tym oto pamiętniku . Więc waga na dziś jest 79 kilo

9 lutego 2013 , Komentarze (5)

A więc tak od prawie dwóch tygodni sobie ćwiczę i jest ok . Kondycja sie poprawia i ogólne samopoczucie :) tylko jedno mnie zadziwia będąc na diecie równolegle z nią regularnie ćwicząc przytyłam 1 kg i tak sobie mysle co jest do cholerki :( . Tak czy siak narazie sie nie poddaje zobaczymy co czas przyniesie mam nadzieje ze to tym czasowy obiaw :)

24 stycznia 2013 , Komentarze (2)

No i jest mój długo oczekiwany program ćwiczeń na dvd i będę go mogła rozpocząć od poniedziałku yup-yey . Jak na razie się rozgrzewam ćwiczeniami które sobie pobrałam  na komórę . Są nawet spoko niby na początek ustawiłam sobie tylko na 15 min ćwiczeń a na drugi dzień miałam takie zakwasy że chodzić prawie nie dałam rady ale rozruszałam to i jest ok. Co do diety to staram się zjadać 1350 kcl dziennie ale z tym różnie bywa . Z ćwiczeniami przyszedł  również poradnik jak powinnam wyliczyć kaloryczność moich posiłków przy wysiłku fizycznym więc z tego też się cieszę . Za dwa miesiące mam nadzieję że będę tak wylaszczona że sama się nie poznam :) Miłego dnia kobitki xxx

10 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Dzisiejsza waga 76,4 czyli nie przytyłam tak tragicznie przez święta ,jak mi się wydawało tylko okres się trochę pospieszył i dostałam tydzień za wcześnie więc to wpłynęło na ostatni pomiar . Jest dobrze mam nadzieję że w sobotę będzie jeszcze lepiej 

5 stycznia 2013 , Komentarze (5)

Przy świętach i nowym roku sobie pofolgowałam , no ale teraz czas wziąć się za siebie tym bardziej że brakuje mi tylko 1kg do powrotu do wagi od której zaczęłam  Od poniedziałku wracamy do ścisłej diety, czyli czterech posiłków o stałych porach i przede wszystkim  nie przeżerania się. Do wszystkiego jeszcze zakupie jakieś dvd z ćwiczeniami i będę ćwiczyć wygibasy przed tv . Mam nawet już jedne na oku, znajomi polecają . Ponoć w 60 dni przy odpowiedniej diecie można nawet ładnie uformować sylwetkę ale wszystko się okaże jak już płyty dojdą .A więc życzcie mi kolejny raz powodzenia ,bo jak widać jest mi bardzo potrzebne.

22 grudnia 2012 , Komentarze (1)

Od zeszłej soboty udało mi się zrzucić  kilogram , jak tak dalej pójdzie to latem będę mogła się wbić w strój kąpielowy. Moja zaplanowana waga to 50 kg , zawsze udaje mi się dobić do 65 kg a potem to samo czyli powrót do 79 kg  . Od początku diety zrzuciłam 5 kg ,na początku czułam się świetnie teraz bardzo szybko staje się zmęczona i muszę dodać że nie robię żadnych ćwiczeń fizycznych ,jedynie jak pracuje to robię sobie 3 kilometrowy marsz w jedną stronę do pracy. Więc tak się zastanawiam z kąt te zmęczenie. Dziś miałam dzień wolny od pracy z rana zaplanowałam sobie wszystko. W pierw zakupy bo z synem zostaliśmy zaproszeni do znajomej na wigilie (więc nie wypada pokazać się w starych szmatach ),potem  coś ugotować no i popiec spody do ciast by nie robić tego w ostatniej chwili . Tak nie wiele do zrobienia a zmęczyło mnie to jak cholera. Ogółem zrobiłam wszystko co zaplanowałam, teraz myślę o kąpieli tylko pytanie czy dam radę ją przygotować 


Ps To mała próbka tego co dziś zakupiłam .

19 grudnia 2012 , Komentarze (5)

Staram się być na diecie ale nie jest łatwo. Raz wygrywa silna wola a raz pizza z podwójnym serem. Smutne wiem , temu właśnie pomyślałam że poszukam sobie ambasadora na Vitali który w ciężkich chwilach udzieli wsparcia oraz takie wsparcie otrzyma w zamian z mojej strony . W domu już we mnie nie wierzą ,kiedy tylko wspominam o diecie zaczynają się docinki ze strony syn i partnera. Że znów się zaczyna ,że dają mi tydzień bo brak mi silnej woli i takie tam tym podobne. Więc jeśli ktoś na tym portalu ma chęć zostać moim ambasadorem będę wdzięczna .