Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3822
Komentarzy: 130
Założony: 6 kwietnia 2015
Ostatni wpis: 10 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
swietaa

kobieta, 36 lat,

172 cm, 83.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 maja 2015 , Komentarze (3)

W Polsce było cudownie... :)

Wrociłam naladowana energia, waga nie wzrosła, a nawet udalo mi sie nie tknąć nic słodkiego i robic moje przysiady...

Okupiona w rozne gadzety, balsamy ujedrniajace, suplementy, czuje sie jeszcze bardziej zmotywowana :)

Najwiekszego kopa daly mi zaskoczenia i komplementy dotyczace zgubienia tych 30 kg :)

Dzisiaj ostatni dzien odpoczynku, a jutro zaczynam tydzien siłownią :)

Cel - już blizej niż dalej !! :)

3 maja 2015 , Komentarze (3)

Spakowani, zwarci i gotowi niedlugo jedziemy :)

Nie licze na urlopowe spadki, ale mam nadzieje, ze nie wroce wieksza. 

Poooolska... :)

28 kwietnia 2015 , Komentarze (14)

Nieczesto mam takie dni jak ten. Jestem zmeczona treningami i dieta. Oczywiscie nie odpuszczam, tylko wydaje mi sie, ze wszystko w moim zyciu kreci sie wokol odchudzania. Evridej licze kalorie, tluszcze, bialka i weglowodany, smaruje sie balsamami, zakladam pas, cwicze. Pilnuje godzin posilkow, tego co i ile jem. 

W niedziele jedziemy do Polski. Mam nadzieje, ze chociaz tam odpoczne. Przysiadow i skakanki nie zapomne. Nie poddam sie slodyczom. Chce nacieszyc sie Mama, moimi dziewczynami i przedluzyc wlosy.

26 kwietnia 2015 , Komentarze (22)

Łukasz nareszcie wrocil i caly weekend cieszylismy sie soba. Troche przesadzilam z alko, bo w piątek poszlismy na party, nad ranem do znajomych obejrzec Szpilke i Suleckiego. Przyjelam tyle piwska i łiski, ze zadne tabele kalorii tego nie ogarniają. 

Dzisiaj z neandertalczyka powracam do postaci homosapien.

Mielismy mega dlugi spacer, bo nasza akita (najbardziej uparte stworzenie swiata) zerwala obroze i lazilismy za nią po lesie kilka godzin, prosząc sie, zeby wrocila. 

W domu zaliczylam skakanke i hopa.

 Jutro silownia i pierwszy dzien 30dniowego planu przysiadow.

Nie moge sie doczekac :D

23 kwietnia 2015 , Komentarze (19)

W koncu moj cudotworca - fryzjer zakonczyl procesy rozjasniania moich,od wielu lat, czarnych wlosow i zostalam prawdziwa blondynka :P

W koncu ujarzmilam hula hop i potrafie je utrzymac w ruchu dluzej niz pol sekundy :)

W koncu skonczylam swoj prywatny pojedynek . Po 30 dniach i 3295 brzuszkach ubylo na prawde wiele cm :)

Od poniedzialku zaczynam 30 dni przysiadów.

Skakanka daje rade, nie spodziewalam sie, ze podczas tego cwiczenia mozna spalac tyle kalorii. 

No i juz niedlugo Łukasz wroci do domu :)))

22 kwietnia 2015 , Komentarze (11)

Po porannym spacerze, zmobilizowana słoncem, przygotowalam sobie niezbednik plazowicza, przyczochrałam do ogródka lezak, puszke coli zero, butelke wody, Cobena, psa, telefon, iPoda i rozłozylam sie jak gosc. Wytrzymałam 15 min. Wrocilam do domu i przepłakałam poł dnia.

Moj Stary, najukochanszy na swiecie narzeczony, ojciec moich przyszlych dzieci, dziadek moich przyszlych wnukow, od dwoch dni jest w delegacji, a bedzie jeszcze trzy. Tęsknie jak cholera i czuje sie totalnie niepotrzebna. Zdałam sobie sprawe, ze jestem od nieg absolutnie uzalezniona i wisi mi, czy to dobrze, czy źle. By jeszcze bardziej sie dobić obejrzałam pod rząd "Moj przyjaciel Hachiko", "Zakochany Paryż" i "Uwierz w ducha". Rynna maksymalna. Wieczorem obdzwoniłam wszystkie koleżanki, zeby im oznajmic, jak mi źle, ale najwidoczniej to za mało...

Jutro z samego rana startuje na siłownie, może jak sie zmecze poprawi mi sie humor.

 PS Nie zajadałam smutków, zatopiłam je w niegazowanej

20 kwietnia 2015 , Komentarze (15)

Na wadze 84 :D 

Kazdy spadek to najlepsza motywacja dla mnie.

Rano bylam na silowni, przed obiadem pocwiczylam z piłką i pare sekund poskakalam na skakance. Mam w domu hula hop, na ktorym nie umiem krecic, ale wszystko przede mna. 

Wystawiłam na taras orbitrek, wiec zaraz jeszcze bede zapierdzielac na swiezym powietrzu. 

Jutro robie dzien przerwy od cwiczen, przeznaczam go na ogrodkowe opalanie :P

19 kwietnia 2015 , Komentarze (6)

Znowu zapowiada sie piękna pogoda.

Caly tydzien ostro cwiczylam i pilnowałam diety.

Mam nadzieje, ze waga mnie nie zawiedzie! 

Zamierzam dolozyc do treningow skakanke - wybaczcie sąsiedzi :P

Czuje to - chudne! :D

13 kwietnia 2015 , Komentarze (5)

Na wadze 86

Koktail

Spacer z psem

Siłownia

Uwielbiam tak zaczynac poniedziałek.

11 kwietnia 2015 , Komentarze (8)

Dałam dzisiaj czadu.

Przez zakorkowany Augsburg mknęłam jak burza i w 3 h udało mi sie obskoczyc Real, Lidl, Sobi, rosyjski supermarket i Biomarkt. 

Zdobyłam majonez Winiary, Sopocką i Mieszankę Wedlowską. Wiem, ze nie ma to nic wspólnego z dietą, ale jutro mam zaszczyt goscic swoich przyszlych tesciow :( 

To chyba kara za to, ze przez swięta popłynelam z czekalodą.

Na szczescie, zeby jakos to sobie odbic po poludniu wpadaja znajomi i nie zamierzam hamowac sie z drinkami. 

Wiem, ze to same puste kalorie, ale jutro moge !

W sklepie Bio znalazlam kilka fajnych ziolek :P Polecam pokrzywe! Nie polecam imbiru...

Piliscie zielona kawe? Nie moge sie do niej przelamac, ale czytalam o niej same dobre rzeczy...

Oprocz wyczynowej jazdy, sprintu po sklepach, sprzataniu i staniu przy garach, zaliczylam silke (30min bieznia, 30min orbitrek, 30min rowerek).