Mam poważną decyzję do podjęcia. Mam okazję iść do pracy. Z tym, że nie wiem czy dam radę. Pracowałabym od 20 do 4 rano, czyli nocki. Potem musiałabym normalnie wstać o 7, kiedy Mały się obudzi i zajmować się nim tak jak do tej pory, aż mąż wróci z pracy o 14. Dopiero wtedy mogłabym się jeszcze przespać.
Warunki finansowe bardzo korzystne, dodatek nocny i praca nie taka ciężka. Nie wiem tylko czy dam radę tak funkcjonować. Okropnie mi żal odrzucić taką opcję, bo i tak nic z życia nie mam. to chociaż bym miała pieniądze.
Szkoda, że najbliższy żłobek mam 30 km od domu.
be.slim2014
27 kwietnia 2016, 11:45Przeczytałam parę twoich wcześniejszych wpisów nt. rodziny. Może jak się spotkacie w większym gronie (najlepiej jakby była twoja siostra żeby cię poparła) powiesz rodzinie żeby przestali wysyłać rzeczy na wasz adres(możesz dodać, że twój syn ma wystarczający problem ze spaniem żeby go jeszcze kurier budził, co to ma być żeby ktoś wam/tobie tyłek zawracał swoimi zakupami jeszcze bez waszej/twojej zgody), korzystać z pomocy twojego męża, bo twój mąż ma obowiązki przede wszystkim względem własnej rodziny a nie ich. Poza tym możesz dodać, że sama chcesz gdzieś wyjść a przez ich widzimisię nie masz jak. A jak zaczną stwarzać powiedz, że ich zdanie nie ma tu nic do rzeczy i ma być jak chcesz.A jakby to nie odniosło skutku zabroń mężowi latać za każdym razem kiedy ktoś chce żeby mu pomógł. No, kurde wy jesteście na 1-szym miejscu.Musisz się postawić, być twarda. Dodaj, że wasz syn też potrzebuje taty.Nie ma znaczenia, że to tłumaczenia się.Trudno.Lepsze takie rozwiązanie niż siedzenie cicho.Coś mi się wydaje, że będziesz musiała armagedon zrobić żeby inni zaczęli zauważać twoje potrzeby.A jakby synek na rodzinnej imprezce zaczął marudzić i ktoś rzuci durnym tekstem "idź i zajmij się nim.my tu jeszcze zostaniemy" powiedz, że mógłby ci ktoś towarzyszyć a nie że będziesz sama a inni się bawią.Jak się jest rodzicem też potrzebny jest odpoczynek od dziecka.
myszka12.01
27 kwietnia 2016, 10:14Ciezko to widze bo praca z dzieckiem to tez ciezka praca to tak jakys byla na 2 waktach. Szukaj na dzien czegos to dziecko pojdzie do zlobka a ty odpoczniesz w pracy od dziecka
juhas
27 kwietnia 2016, 10:02Praca to dobry pomysł, ale nie na nocke. Najlepiej jakbyś pracowala w godzinach kiedy mąż jest w domu, wtedy faktycznie by się zajmował dzieckiem, a tak jak będziesz w domu to zawsze znajdzie jakis pretekst żeby Ci d... zawrócić. Znając życie co chwila będzie się coś pytał, albo nie da sobie rady z dzieckiem i i tak to Ty bedziesz musiała się nim zajmować. Jeśli tera Ci nie pomaga to później będzie to samo.
zuzanka73
27 kwietnia 2016, 08:54Spróbuj, jak nie będziesz wyrabiać to zrezygnujesz.....a oprócz tego jesli są dobre warunki finansowe, to może byś jakąś nianie na 3 godz zatrudniła?
Bezradna1995
27 kwietnia 2016, 08:45Ja bym poszla. Na początku będzie trudno ale organizm i Ty się da sie przyzwyczaić. Ja na nockach spie ok. 5 h i daje radę a gdy mam ostatnia nocke to spie 2 h bo szkoda mi dnia ;) Spróbuj !
aniab2205
27 kwietnia 2016, 08:10I ja radzę spróbować. Być może nie będzie tak źle jak możnaby się było spodziewać. A myślałaś o opiekunce? Takiej doraźnej tylko? Moja koleżanka wynajęła jakąś emerytowaną sąsiadkę. Nie wynosi ją to drogo, a dziecko ma opiekę na miejscu.
pozytwnajola
27 kwietnia 2016, 01:56Spróbuj. .. zawsze możesz potem zrezygnować. Skoro jest szansa, wykorzystaj ją! Sprawdzisz czy się uda ;))) powodzenia
Sunniva89
26 kwietnia 2016, 22:17Możesz spróbować, zobaczysz jak się będziesz z tym czuła i jak będziesz dawać radę, zawsze można zrezygnowac. a czy ktos z rodziny moze pomoc przy dziecku? jedna babcia druga babcia ?
AgnieszkaHiacynta
26 kwietnia 2016, 21:25Też radziłabym Ci iść do tej pracy pod warunkiem zatrudnienia niani. Moim zdaniem potrzebujesz tego Ty i Twoje dziecko. Jeśli mąż oponowałby w sprawie niani, to od jego powrotu twardo nie zajmuj się dzieckiem. Podejrzewam, że szybko zmięknie. Nie wierzę, że nie znajdzie się nikt chętny dorobić.
Callgirl
26 kwietnia 2016, 20:59idź do pracy ale nie na nocki.... poszukaj pracy w normalnych godzinach 8-16 i wynajmij opiekunkę. Odpoczniesz od domu, wyjdziesz do ludzi. Na nocki nie dasz rady, wierz mi, długo tak nie pociagniesz....
Malina007
26 kwietnia 2016, 19:56..a kiedy będziecie RAZEM? W tym grafiku nie widzę na to miejsca.Praca:tak.Nocki:Nie.To nie będzie odskocznia,będziesz zmęczona,niewyspana.Po drodze z pracy będziesz robić zakupy bo maź po pracy musi się dzieckiem zając.Pozniej będziesz gotować obiady na popołudnie.Prac,prasować,sprzątać.Pozniej maź wróci z pracy,zadzwoni teściowa i z twojej drzemki nici,bo ktoś musi się zając dzieckiem.Tak dociągnięto do 19,kiedy trzeba wykapać małe,dać kolacje,buzi na dobranoc i sru do roboty.I tak moze być codziennie.Na moje oko jesteś zbyt zmęczona,w dużym dołku-to ci nie poprawi sytuacji w żadnym razie,nawet kasa cię nie pocieszy.Bedziesz jeść nieregularnie,równie w nocy,znów przybędzie jakiś kg...Wybacz to czarnowidzenie,ale to wg mnie nie jest dobry pomysł.
MamaLili
26 kwietnia 2016, 18:53Ja bym na Twoim miejscu spróbowała. Jest szansa, że przy dobrej organizacji się uda. Nie widzę problemu w tym, żeby poprosić w takiej sytuacji o pomoc kogo się da czyli wesprzeć się mamą, teściową. Zresztą jak ta pensja ma być taka dobra to mogłabyś rozważyć zatrudnienie opiekunki na 2-3 godziny. W każdym bądź razie uważam, że skoro tak dusisz się w domu to praca to dobry pomysł.
aglex25
26 kwietnia 2016, 18:52Ostatnio narzekałaś, że chodzisz spać po 21 bo nie dajesz rady i jeszcze miałabyś do pracy iść? Przecież Twój mąż w ogóle nie zajmuje się dzieckiem, więc serio myślisz, że posiedzi z Nim te kilka godzin abyś mogła się przespać? Dlaczego nie znajdziesz sobie pracy na popołudnia np: od 16-20/22?
narrnia
26 kwietnia 2016, 17:49takie małe dziecko masz w domu i chcesz isć do pracy? przecież samo dziecko to praca przez 24 h a kiedy chcesz odpoczywać? daj spokój nie idź bo się wykończysz
aglex25
26 kwietnia 2016, 18:57Jak się ma takie małe dziecko, to właśnie w pracy można psychicznie odpocząć i podładować trochę baterie, nie mówiąc o kontakcie z dorosłymi ludźmi:) W przypadku autorki myślę, że pójście do pracy to bardzo dobry pomysł, ale nie w takich godzinach.
narrnia
26 kwietnia 2016, 19:05aglex25 to psychicznie a co z odpoczyniem fizycznym ? z czegoś musi zrezygnować bo nie da rady człowiek to nie robot czemu matki polki robią z siebie takie męczennice ;/
szyneczka80
26 kwietnia 2016, 17:08szczerze to średnio to widzę. będzie ci dwa razy trudniej. no ale może kontakt z ludźmi trochę ci pomoże. spróbuj.
RapsberryAnn
26 kwietnia 2016, 16:48IDZ ! zobacz jak bedzie, zawsze mozesz zrezygnować! :)
agacina81
26 kwietnia 2016, 16:23Na nocki?? Mój maz pracuje na nocki. Ty marudzisz cały czas jaka to jesteś nieszczęśliwa, ze urodziłaś dziecko, to po nieprzespanej nocce będziesz miała sile i ochotę sie ńim zajmować, jasne. Idź do pracy, ale dziennej.
Tallulah.Bell
26 kwietnia 2016, 17:17Nie mam co zrobić z dzieckiem. A ta oferta pojawiła się niespodziewanie, nie planowałam tego.
agacina81
26 kwietnia 2016, 18:38Pracowałaś na nocki? Cieżko Ci bedzie. Niedość, ze będziesz przysypiała pilnując małego, a w tym czasie moze mu sie coś stać, to jeszcze będziesz rozdrażniona. Na serio, nie polecam takiego rozwiązania. Mój maz zajmuje sie dzieckiem w dzień tylko gdy jest chory, i to zawsze godzinę mu daje zeby sie przespał. Nie dasz rady
cancri
26 kwietnia 2016, 19:33Bardziej jęczeć już się chyba nie da, więc co jej szkodzi :P
agacina81
26 kwietnia 2016, 20:53No chyba że ;)
Tallulah.Bell
27 kwietnia 2016, 09:57Pracowałam na nocki bardzo długo i bardzo to sobie chwaliłam Zobaczymy jak będzie z tym snem na raty.
Furia18
26 kwietnia 2016, 16:01Spróbuj,może dasz radę, jak nie to przecież dasz radę zrezygnować:)
remini
26 kwietnia 2016, 15:16Próbuj, jak nie dasz rady to zrezygnujesz.
nikimona
26 kwietnia 2016, 15:07idź spróbuj, może się uda, jesli nie dasz rady to nic nie stracisz... będzie Ci cięzko, nei ma nic gorsze od zajmowania się dzieckiem jak jest się padniętym po zawalonej nocy albo na kacu :D zaryzykuj