Dzień dobry wszystkim. Bardzo dobry początek bo udało mi się wrócić do 1 z przodu, wprawdzie to dopiero początek góry lodowej, ale jakiś start musi być. Po dwóch treningach na basenie i w zasadzie odstawieniu jedzonka waga poleciała o 8 kg. Dzisiaj kolejny trening. Wprawdzie nie obeszło się bez małych komplikacji bo za drugim razem to nie dosyć, że swoimi gabarytami przykuwam uwagę to na dodatek tego wykonałem jakiś chińsko-czeczeński ruch tyłkiem tak, że kompielówki podarły się na tyłku. Teraz problem jak wyjść z wody i przejść przez cały basen, no wiec manwer ten wykonałem na bank bijąc rekord ginessa w prędkości opuszczania basenu. Na plus - wczoraj mój największy skarbek, a zarazem najmniejszy w stadzie skończył 4 lata i mimo, że na stole było mnóstwo słodkiego wołającego do take me, take me - to skończyło się tylko na kawie, nawet tortu nie spróbowałem. Niepodobna to rzecz do mnie. Zaliczyłem też dwukrotnie dentystę i jednego kła się pozbyłem, a drugiego kła udało się naprawić. Pozostała jeszcze tylko wizyta na czyszczenie kłów z kamienia. Wyhodowane też włosy udało się doprowadzić do porządku i swojej ulubionej fryzjerki, wprawdzie ledwo się wbijam w fotel u niej w salonie, ale za to strzyże szybko, ładnie i omija uszy - póki co mam dwa i słyszę. Mój spanielek też odczuwa małą różnicę bo zabieram go na dłuższe wypady i bawimy się w aportowanie kija, ale u nas to wygląda tak, że rzucam - później jest etap, że Tofik biegnie po kija a później jest koljeny etap kiedy ja biegam za Tofikiem i próbuję zabrać mu kija. Komiczne widowisko, wieprz prawie 200 kilowy biega. Pewnie w innych miejscach polski jak ja biegam za Tofikiem to Wy odczuwacie wstrząsy sejsmiczne?
anpani
24 stycznia 2018, 13:05Gdzie jesteś ?
wieprz14
24 stycznia 2018, 15:47BIGOS w moim życiu, nabroiłem i boję się wrócić.
anpani
24 stycznia 2018, 15:57Gdzie jak nie tu ! Wracaj, wiesz ile ja razy zawalilam ?
Kora1986
20 września 2017, 10:04podaruj mi trochę tego Twojego optymizmu! Super Ci idzie!
106days
16 września 2017, 07:18Super CI idzie :)
Sofijaaa
15 września 2017, 20:44Brawo :-) Oby tak dalej :-)
LastChance2016
15 września 2017, 17:40Co za poczucie humoru ! Wielki szacun :) aż uśmiech się pojawił na mojej twarzy po całym dniu :) DZIĘKI!
Mata_Hari
15 września 2017, 16:14Gratuluję - i sukcesu, i dystansu, i poczucia humoru :)
Majadroz
15 września 2017, 15:21Po prostu pięknie :)
Maratha
15 września 2017, 14:31Ha! a w telewizji mowili ze to Kim rakiety testuje :P Brawo, zwlaszcza za oparcie sie slodyczowym pokusom :)
.Rosalia.
15 września 2017, 14:14Ojejku, od dawna nikogo wpis tak mnie nie rozbawił jak Twój! Gratuluję sukcesów! :D Nic, tylko tak dalej! :)
iness7776
15 września 2017, 14:13Żadnych wstrząsów nie odczuwam :D. Ale akcja z kapielowkami mega!!!
aniloratka
15 września 2017, 13:47Sorry, caly czas widze przed oczami akcje z kapielowkami :DDD Kilogramy, kilogramami, ale podziwiam ze nie tknales nic slodkiego !! Brawo :)
healthyjourney
15 września 2017, 13:208 kg po 2 treningach :D super! czemu ja tak dobrze nie mam?! 3 treningi i bym miała swoją wymarzoną figurę :P
wieprz14
15 września 2017, 15:35Możesz mieć! Musisz tylko przytyć do 200 a później będzie to możliwe
Anka0511
15 września 2017, 13:06Oj nie jest pewnie Tak zle ;) bynajmniej w Niemczech wstrzasow nie ma!!! Trzymam kciuki ....byle Tak dalej :)
Tetris
15 września 2017, 12:54Jak ja zaczynałem biegać, to się śmiałem, że sejsmografy w Japonii wariują:P A akcja z kąpielówkami znana, więc rozumiem o co chodzi:D 8 kg to już dobry start. To jest śmieszne, że jak człowiek zaczyna się odchudzać, to od razu zaczyna też dbać o inne aspekty wyglądu i życia;)
wieprz14
15 września 2017, 12:59No właśnie, ja mam tak, że jak mi sie chcę to ze wszystkim w zasadzie a jak nie to też jest tak samo - ze wszystkim mi się nie chce. Dziwny zwierz jestem
Tetris
15 września 2017, 13:00To chyba jest normalne jednak. Do póki nie zacząłem się odchudzać, to nic mi się nie chciało. Mogłem leżeć cały dzień i oglądać seriale. A teraz wszędzie mnie pełno.
Maratha
15 września 2017, 14:27nie taki dziwny, jak ja zarzuce diete to ani makijazu mi sie nie chce robi, ani lepszych ciuchow zalozyc, a kremy stoja i pachna. Jak dieta jest to i cwiczyc sie chce i jakis obcas zalozyc a nie ciagle te same trepy i w kiecke sie do roboty wbic zamiast w kolko w tych samych spodniach... Jakos tak od razu swiat sie robi bardziej kolorowy