Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5.03. 1/40


Dziś wstałam w dobrym humorze. Chciało mi się cokolwiek, więc ogarnęłam dom. Na śniadanie zrobiłam pastę z tuńczyka i jajek, a zaraz wleci koktajl warzywno-owocowy. 

Tak jak poprzednim razem gdy schudłam blisko 30 kg (jakoś 2016 rok) chcę robić to powoli, świadomie, prawidłowo. Z właściwym deficytem, odpowiednim makro, ćwiczeniami. 

Nie chcę się śpieszyć bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Nie daje sobie deadline. Co prawda ustaliłam cele wagowe, ale nie w konkretnym czasie. Zobaczymy jak to się potoczy i kiedy je osiągnę- bez spiny. 

Jedyne co mam w planie z większych zmian (poza deficytem) to ograniczenie słodyczy. Przez te najbliższe 40 dni najchętniej nie chce zjeść ich w cale. Ale nie chcę też ich sobie zabraniać, bo z doświadczenia wiem, że zakaz działa na mnie zupełnie na odwrót. Nie chcę już popełniać tego błędu. 

Więc dziś pierwszy dzień bez słodyczy. Kawy i herbaty nie słodzę, więc to nie problem. Problemem jest jedzenie batonów, cukierków, chipsów.. Więc pozbyliśmy się tego z domu. Wszystkim nam dobrze zrobi rezygnacja w poście ze słodyczy. 

Plan ćwiczeniowy na dziś: 

Rozciąganie i rozgrzewka
20 min orbiter 
5 minut hula hoop (na początek)
20 minut ćwiczenia z hantlami 

Z czasem tych ćwiczeń będzie więcej, z czasem może wrócę na siłownię. 

  • red_velvet

    red_velvet

    5 marca 2025, 19:02

    Co z oczu to z serca ;) u mnie też już brak słodkiego i chipsów na chacie, jednak jak jest coś niezdrowego, to myśli niebezpiecznie krążą w około tego jedzenia.

  • Itsmee33

    Itsmee33

    5 marca 2025, 18:35

    Bo to tak naprawdę najskutecznieszy sposób. Na pewno wymaga więcej cierpliwości, bo czas sie wydłuża ale nie jest się porzynajmniej takim wymęczonym. Dobry bilans kcal pozwala i na słodkie i na ulubione potrawy. Nie trzeba sobie tak odmawiać wszystkiego, nie trzeba się katować.

  • ognik1958

    ognik1958

    5 marca 2025, 14:34

    najważniejsze to wyznaczenie planu dającego deficyt po jadle-cpm (statyczne) -ćwiczenia by był deficyt te -1 tysi dziennie by to dawało zwałkę kilograma na tydzień i w tym tempie wytrzymać z roczek jak masz takie potrzeby a nałaknienie cóż najlepsze są suplementy bierzesz i jesz tylko co potrzeba bez rzucania sie na jadło i podjadania no i...inne czynniki przestrzegać odnotowywać i wspólnie tego przestrzgać ..proste jak konstrukcja parasola -powodzenia🙋🏼‍♂️

    • Xylie

      Xylie

      5 marca 2025, 17:44

      O jakich konkretnie suplementach Pan wspomina?

    • ognik1958

      ognik1958

      5 marca 2025, 17:57

      dzień doberek.... niech Pani na chwile wejdziesz jak można na moją stronkę tam coś jaśniej ....biorę Wera Fit i Biostinol tak x dziennie i...u mnie jak jak nożem uciął nic a nic mogę jeść tylko to co w planie i tyle co zaplanowane ..nie wiem czy to na wszystkich tak zadziała ale u mnie sie sprawdza i ma spokój