Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Polityka, kluski leniwe, nowa medycyna germańska.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3150
Komentarzy: 36
Założony: 3 czerwca 2014
Ostatni wpis: 1 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zamoysky

mężczyzna, 37 lat, tychy

174 cm, 76.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 sierpnia 2015 , Skomentuj

Było troche przestojów, ale krótkich ;)

17 czerwca 2014 , Komentarze (9)

Witam, nie pisałem ale wcale nie olałem tematu.
Przygotowanie psychiczne wsparcie znajomych i ludzi tutaj pchnęło mnie do większego angażu. Ponad to mam urlop :) 2 dzień. 
Pewna dama wyśmiała mnie gdy powiedziałem, że jutro "wstaje rano i biegam". Poniekąd słusznie, bo wczoraj spałem do 11 :D a rozmowa była w niedziele przy piwie.
Jednak wstałem dziś o 7:30. Rozgrzewka kupiłem sok i poszedłem biegać.
około 4-5 km i nie wiem czy można to było nazwać profesjonalnym bieganiem, ale robie to dla siebie :)
Z powrotem właściwie już szedłem troche szybciej, ale nie chciałem sie załatwić na kilka dni, mięśnie w udach i tak pospinane.
Małymi kroczkami nie oczekując efektów uważam, że warto. Lepiej sie miło zaskoczyć, niż niemiło zdziwić.



Pozdrawiam !

9 czerwca 2014 , Komentarze (2)

"W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt, bo wszystko jest marnością. Wszystko idzie na jedno miejsce: powstało wszystko z prochu i wszystko do prochu znów wraca."

Dziś 4 godziny w pracy i musiałem wyjść, nie czułem się najlepiej,
Facetom trudno się do tego przyznać, ale też miewają stany lękowe/depresje.
Czuje się fatalnie, zniechęcony do wszystkiego, nic mi się nie podoba wszystko wydaje mi się puste i bezsensowne. Trochę poćwiczyłem, ale nawet to nie dawało satysfakcji, a nawet w drugą stronę, głupi co robisz i tak to nic nie da....
Sorry, że się tu wylewam ale chyba nawet nie mam gdzie.

6 czerwca 2014 , Komentarze (9)

Koniec głodówki właśnie wrzucam w siebie frytki. 
Generalnie już wczoraj skończyłem zjadłem ryż z owocami, troche truskawek.
Dziś już oddaje się piątkowemu szaleństwu :)
Ćwiczę z rana przed pracą narazie po lekku.

3 czerwca 2014 , Komentarze (16)

Mój pierwszy dzień z vitalią. 
Czas na zmiany, z nadzieją na lepsze.
Zapragnąłem ewidencjonować moją tuszę by ją ujarzmić (a przynajmniej utrzymać pod kontrolą )
Swój organizm chicałbym zawsze traktować z szacunkiem, chodz różnie bywa...
Chciałbym ograniczyć wlewanie do niego różnego rodzaju alkoholi, nadużywanie tłuszczu, ogólnie niezbyt zdrowych substancji. Żywię nadzieje, że to poprawi mój byt.
Jestem na diecie oczyszczającej od poniedziałku. Dziś zjadłem tylko parówkę i sok z burków (225ml)
Kiedyś miałem okazje odbyć 3 tygodniową głodówkę, gdy przechodziłem jakieś tam zatrucie. Nie chciałem brać leków na "pseudo" jelitówkę, więc 1 tydzień na wodzie, 2 tydzień kleik, a 3 tydzień kleik i sucharki. Czułem się świetnie (niemal uzależniony od niejadzenia). Zdaje sobie sprawę, że nie ma mowy o tego typu terapiach na dłużą metę.
Moim celem jest, życie w zgodzie z sobą zarówno fizycznie jak i mentalnie. 


Pozdrawiam