Wyzwanie dobiegło końca, więc nie możesz już do niego dołączyć.
Przejrzyj podobne wyzwania lub rzuć nowe.
Postęp zadań
-
DZIEŃ 27 Środa, 27 stycznia
Czy dzisiejszy dzień był totalnie bezcukrowy?Dałaś/eś radę :) ? -
DZIEŃ 28 Czwartek, 28 stycznia
Czy dzisiejszy dzień był totalnie bezcukrowy?Dałaś/eś radę :) ? -
DZIEŃ 29 Piątek, 29 stycznia
Czy dzisiejszy dzień był totalnie bezcukrowy?Dałaś/eś radę :) ? -
DZIEŃ 30 Sobota, 30 stycznia
Czy dzisiejszy dzień był totalnie bezcukrowy?Dałaś/eś radę :) ? -
DZIEŃ 31 Niedziela, 31 stycznia
Czy dzisiejszy dzień był totalnie bezcukrowy?Dałaś/eś radę :) ?
Jakajaaa
12 stycznia 2016, 12:13No i poszło ciastko maślane, którego "nie mogę nie spróbować". Koleżanka piekła z dzieckiem. Ok, ale i tak jestem dumna, bo od nowego roku jem tylko zdrowo. Zwykle też jadłam, tylko najgorzej na mieście... i u znajomych... nie dość, że jestem wege od 3 lat to jeszcze będę dalej marudzić czego nie jem?
Kilokaloria13kg
11 stycznia 2016, 22:06Tak mi dobrze szlo w grudniu a teraz to KATASTROFA !!! Dziewczyny zmotywujesz mnie jakoś albo nie wiem co... Długotrwały stres daje mi popalić. ..:-/
wiola7706
12 stycznia 2016, 08:25Tez tak mam.
lipusia
12 stycznia 2016, 08:28Najlepsza motywacja - obiecaj sobie, że jeśli wytrzymasz do końca, to kupisz sobie coś zbędnego i zdecydowanie zbyt drogiego co chcesz mieć - mi pomaga, wszystkie ptaszki żyją ;)
stempelek49
11 stycznia 2016, 21:06Trzymam się, co prawda nie mam okazji do grzechu, ale z drugiej strony ich też nie szukam...
moiraine
11 stycznia 2016, 20:32Ja o dziwo daję radę, ale po prostu duuuużo sobie obiecałam, jeśli wytrwam w tym postanowieniu ;) no i strasznie mało brakuje mi do mojego ideału, bez tak drastycznych środków się nie obejdzie ;) pozdrowionka :)
Nirvanka2016
11 stycznia 2016, 19:34Jeszcze nie zjadłam, ale mam pytanie, czy budyń na mleku ze słodzikiem zabija ptaszka, czy nie?
wiola7706
11 stycznia 2016, 21:26nie zabija. nie osłodzisz cukrem to ok.
Nirvanka2016
11 stycznia 2016, 22:21Dziękuję :)
Saineko
10 stycznia 2016, 23:57Dzis bez praszka, na podwieczorek zjadlam kawalek domowego sernika, 1 czekoladke i 1 ptasie mleczko. I powiem szczerze ze bez przyjemnosci. Zwlaszcza te kupne wydaly mu sie niesmaczne i za slodkie :/ teraz znow dlugo nie rusze :) a na wadze dzis o 1,5kg mniej niz w Nowy rok :) oplaca sie
Saineko
10 stycznia 2016, 23:58*bez ptaszka
wiola7706
11 stycznia 2016, 18:04zazdroszczę braku przyjemności przy jedzeniu slodyczy i spadku wagi oczywiście.
Saineko
11 stycznia 2016, 20:10Wiesz co Wiolu, to nie jest naturalne dla mnie, zwykle polknelabym cale pieterko ptasiego
wiola7706
11 stycznia 2016, 21:28to tymbardziej zazdroszczę. ja nigdy ne miałam braku apetytu na słodkie, a dotknięcie 1szt ptasiego skonczyło się zjedzeniem calego pudełka i nie tylko.
hwhwhw72
10 stycznia 2016, 16:27Widzę,że osłaniam tyły, ale co tam najwazniejsze , że działam dalej
lipusia
10 stycznia 2016, 08:38Ja nie zjadam nawet małego, bo to by mi zrobiło apetyt na więcej :/
wiola7706
9 stycznia 2016, 23:49I znów guzik. Dziś jeszcze gorzej niż wczoraj. Milion ton słodyczy w porównaniu do wczorajszego strasznego dnia. Jak Wy to robicie, że umiecie zjeść mały kawałek ? Wpadłam po same uszy w cug .
agusiaaka
10 stycznia 2016, 09:12Wiola, ja też nie potrafię zjeść kosteczki czekolady, jednego ciasteczka - oj nie:) To tylko drażni mój żołądek i kubki smakowe. Jak zjem jedno to już leci jak domino. Dlatego po prostu nie jem i chowam co słodkie z zasięgu wzroku. Ostatnio w środę zrobiłam sobie dyspensę na słodkie, świadomie:)
wiola7706
10 stycznia 2016, 15:54Ja tez chowam agusiaaka ale co z tego. Tak mi się chciało ze wlazlam na drabine i wyzarlam dzieku tyle słodyczy. Usmazylam placuszki drozdzowe.w sklepie siegnelam na polke..... dziś kolejny dzień. Jestem na dnie.
stempelek49
9 stycznia 2016, 21:03Trzymam się !!!!!!
hwhwhw72
9 stycznia 2016, 19:01i znów zatopiłam ptaszka a raczej go zacukrzyłam:)) Zjadłam 2 małe kawałeczki ciasta, można powiedzieć ze z wyższej koniecznośći, jako substytut wypalenia fajki pokoju. Czuję, że zostanę na szarym końcu, ale gram dalej:)))
Nirvanka2016
9 stycznia 2016, 18:51Skoro naszym hasłem jest:Nie zabijaj ptaszka, daj mu żyć ;) To oni powinni zostać naszymi mentorami ;) https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/c4/22/53/c42253437f6ab798b825be3fc03e9a2a.jpg
wiola7706
10 stycznia 2016, 00:13A co jest w tym linku? U mnie nie da się otworzyc. Kopiuje, wklejam ale jakiś błąd wychodzi.
Nirvanka2016
10 stycznia 2016, 00:48Sylwester oblizujący się na widok Tweetiego ;) Koteczek i ptaszeczek
madammal
9 stycznia 2016, 14:05Dziewczyny,a co z masłem orzechowym? Jak się na to zapatrywać? Kupiłam dzisiaj,bo mam w planach niedzielne fit gofry właśnie z masłem orzechowym i truskawkami i zupełnie nie pomyślałam czy traktować to jako produkt zakazany czy nie? Silnej woli wojowniczki! :)
Kilokaloria13kg
9 stycznia 2016, 16:41Jak dla mnie - można zjesc:-) ale to tylko moje zdanie:-)
magda.1847
8 stycznia 2016, 20:32Dzisiaj dałam radę ! :)
Akemii1990
8 stycznia 2016, 19:53Mi też ciężko idzie co chwilę goście i coś dobrego ;/
Kilokaloria13kg
8 stycznia 2016, 18:20Wczoraj chyba był jakiś taki kiepski dzień. ..ja opędziłam Raffaeloo i poprawiam pizza z colą. .. straszne !:-( :-)
wiola7706
8 stycznia 2016, 18:05I d... blada. Pół kilo cukierków poszło i 5 tostów z nutellą (narazie) . Nie dałam rady.
wiola7706
9 stycznia 2016, 00:11Do tego co napisałam doszło jeszcze całe mnostwo słodkości. No niewiem , po czymś takim moge mieć ciąg. ... ale postaram się jutro nie dać zlamac
agusiaaka
7 stycznia 2016, 17:56U mnie wczoraj też ptaszek został zatopiony:) Byłam w gościach a tam same pyszności:) Jak to mówią, co z oczu to i z serca, więc dzisiaj już jest ok i bez słodkiego jakoś wytrzymuję:) Jak myślicie, czy zjedzenie takiej kupnej galaretki z proszku bije ptaszka czy nie? ;)
lipusia
7 stycznia 2016, 16:46Świetny pomysł z tym wyzwaniem :) Ja kilka razy próbowałam odstawić w 100% cukier ale wcześniej nie udało mi się wytrzymać tygodnia... Teraz postawiłam SB za cel uratować wszystkie ptaszki :D i jak na razie działa, choć do słodkiego ciągnie i to bardzo ;)
Nirvanka2016
7 stycznia 2016, 11:03W nocy zabiłam ptaszeczka. Zginął od czterech cukierków skradzionych z choinki. Było to po północy, zatem już dzisiaj. Trudno, niech mu się dobrze wiedzie w ptaszeczkowym niebie.