Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Karolinasdz

kobieta, 31 lat, Warszawa

173 cm, 56.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 sierpnia 2011 , Komentarze (42)

Hej dziewczyny ! :) 

Dzisiaj było smacznie i to bardzo ,przekonacie się zaraz same :)

Śniadanie :
Dwie kromki razowca z sałatą , szynka pomidorem i szczypiorkiem + pol serka wiejskiego.

II śniadanie : 
nektarynka ,ciasteczko LuGo ,druga polowa serka wiejskiego.

Obiad :
Pizza z mąki orkiszowej z szynką drobiową ,mozzarella light ,pieczarkami ,kukurydzą ,cebulką i paprykami. 1/4 byla z tunczykiem ,ale mi nie smakowalo więc tą część pizzy wyrzucilam ,a zamiast tego zjadlam jeszcze 3 marchewki.

Podwieczorek :

Deser : sorbet kiwi ,sorbet truskawka ,śmietanka ( przez przypadek x2 ,zaraz wytłumaczę) + owoce.
Zamowilam sobie deser z gałkami : sorbet kiwi ,sorbet truskawka i śmietanka ,niestety pani przyslala mi sorbet kiwi i dwie śmietanki ,gdy poszlam to zglosic ,pani doniosla mi zamiast sorbetu truskawki jeszcze jeden sorbet kiwi ,powiedzialam jej ,ze znowu sie pomylila i nareszcie przyniosla mi moj upragniony sorbet truskawka ,a ja dostalam galkę śmietankowych gratis :)

kolacja :

papryka ,3 marchewki ,garść orzechow ( laskowe i migdaly) ,dwa jajka na twardo.

Jutro wyjezdżam ,ale będę Was odwiedzać ,bo laptopa biorę ze sobą ,pytanie tylko czy będę miała czas z niego korzystać ! :)

hmm.. po dodaniu wpisu zaczęłam przeglądać fotki na kompie. Znalazlam trochę tych przed moim odchudzaniem ,to troche kompromitujące dla mnie ,ale dodam żebyście same zauważyły różnice:)



15 sierpnia 2011 , Komentarze (17)

Dzisiaj wszystko w biegu. Wstałam ,pojechalam z rodzicami na działkę ,pierwsze co to oczywiście pobiegłam zebrac maliny ,jeżyny i fasolkę ( której jest stanowczo za dużo ,bo zalega w lodówce i nikt nie ma kiedy jej zjeść. Jest pyszna ,ale ile można jeść fasoli ? ). Potem musiałam pomóc rodzicom. Na 15 musiałam być już u siebie w mieście ,bo miałam dziś kolejne wykłady na prawo jazdy :) Właściwie już skończylismy ,jutro mogłabym mieć jazdy ,ale ustąpiłam miejsce bratu ,ja sobie pojeżdzę jak wrocę z wakacji :)  Dopiero teraz mogę spokojnie odsapnąć i zająć się swoimi sprawami. W zasadzie dzisiaj nie zjadłam normalnego obiadu ,dlatego cały rytm dnia jeśli chodzi o jedzenie został zakłócony ,ale to nic. 

śniadanie : 

Trzy podpiekane kromki razowca : z filetem z makreli ,z bialym serem ,pomidorem i szczypiorkiem i trzecia ,ostatnia z sałatą ,szynką ,pomidorem i szczypiorkiem.

II śniadanie : 

brzoskwinia ,nektarynka ,maliny ,jezyny ,słonecznik.

Obiad :
250g sera bialego z jogurtem , fruktoza i owocami. + migdały

Podwieczorek ,a w zasadzie drugi obiad :

sałatka : kapusta pekińska ,ogórek konserwowy,ser żółty ,papryka pomarańczowa i czerwona ,tuńczyk ,kukurydza , jajka przepiórcze ,ocet ,pieprz ,sól ,trochę sosu greckiego.

kolacja : 

Jutro idę z koleżanką na lody i wezmę sobie ogrooomny deser ! Tylko wybiorę ten bez bitej śmietany ,bo i tak jej nie lubię :)

14 sierpnia 2011 , Komentarze (10)

Cześć :)


Śniadanie : 
Trzy kromki razowca podpiekane w opiekaczu z sałatą ,szynką ,pomidorem/ogórkiem ,jajkiem i szczypiorkiem.

II śniadanie : 


zmiksowane jeżyny i maliny z jogurtem naturalnym + ciasteczko LuGo.

Obiad :

filet z morszczuka ,duuużo fasolki szparagowej ,sałatka ( sałata lodowa ,papryka pomarańczowa ,papryka czerwona ,pomidor ,cebula ,oliwki ,oliwa ,sos grecki) ,ogórek kiszony.

Podwieczorek :

Pierwszy raz od długiego czasu ( od października ) skusiłam się na wypiek mojej mamuśki ! :) Spory kawał ciasta drożdzowego + nektarynka + jabłko. 

Po wyjęciu tego ciasta z piekarnika myslałam ,że bedzie mnie tez kusilo ,zeby zjesc je jutro na śniadanie ,ale po podwieczorku stwierdzam ,ze chyba mam dość ,jakoś wolę moje kanapki i się najeść porządnie. Zjadłam duży kawał ,a po godzinie już odczuwam lekki głod ,wolę jeść razowe wypieki ,przynajmniej czuję sytość na dłuzej ! 

kolacja : 

jajecznica z pieczarkami ,cebulką i szynką z 2 jaj i (jak się okazało)3 białek , dwie marchewki ,trochę papryki ,kromka razowca.

Pytacie o tego natrętnego adoratora - smsy pisze ,nadal się nie zniechęcił ,ale ja na żadne nie odpisuje. Wczoraj pytał czy jadę na dyskotekę ,oczywiście zero odzewu. o 3 w nocy jego kumpel do mnie dzwonił ,ale  odrzuciłam połączenia. Pewnie byli razem na tej dyskotece. Mój brat proponował ,że może z nim porozmawiać przez telefon lub przejechać się do niego ,ale załatwić to mile i przyjemnie ,ja jednak wolę żeby się sam zniechęcił. W końcu ile można pisać do kogoś jeśli nie otrzymuje się żadnej odpowiedzi ? :) 
Karol proponował mi dzisiaj żebyśmy pojechali na jakąś imprezę ,ale kurcze nie mam ochoty. Chciałabym  porobić ten angielski ,zając się troszkę biologią i iść spać ,ale z drugiej strony impreza to też dobra opcja ,najgorzej ,że sam na sam z nim ,obawiam się ,że się wtedy nie wybawię,wolałabym żeby jechał ktoś jeszcze ,szkoda tylko ,że moja przyjaciółka jest w Grecji ,oni też się znają i pojechalibyśmy w trójkę.. a już najlepiej wygladaja imprezy w gronie czysto kobiecym ! :)

13 sierpnia 2011 , Komentarze (12)

Hej ::0
Dziś cały dzień spędziłam na działce ,a tam komponowanie posiłków i w ogóle dostęp do jedzenia jest utrudniony. Większość dnia w ciągłym ruchu sprawiło ,że padam i zaraz chyba pójdę spać ,najpierw czeka mnie jednak jeszcze prysznic :)

śniadanie : 
Trzy kromki razowca :
jedna z makrela z puszki ,dwie z sałatą ,szynką drobiową ,żółtym serem ,pomidorem i szczypiorkiem.

II śniadanie : 

jogurt naturalny + jabłko.

III śniadanie :  ( poprzestawiałam posiłki ,tak ,żeby zjeść razem z innymi domownikami grilla)

serek wiejski + kromka razowca z sałatą ,szynką i pomidorem.

Obiad ( dość późny - 18.30)

wszystkiego po trochu ,czyli : kawałek karkówki , 1/2 piersi z kurczaka ,połowa kaszanki ,fasolka szparagowa ,pomidory z cebulką , grillowana cukinia.

kolacja : 
mała kromka razowca + pomidory z cebulką.
Kolacja trochę dziwna ,ale po takim obiedzie jeść mi się nie chciało. 

Pogoda okropna ,raz świeci słońce ,raz burza i deszcz...  sami tego chcieliśmy. Jak dalej będziemy niszczyć nasz świat to nic z niego nie zostanie.

12 sierpnia 2011 , Komentarze (23)

Cześć :) 
Na samym początku chciałam Was o coś prosić. Zostawiacie mi komentarze,w których pytacie mnie o różne interesujące Was sprawy ,a pamiętniki macie zablokowane tylko dla siebie lub tylko dla znajomych. Chciałam zaznaczyć ,że w takich sytuacjach nie będę Wam odpisywać ,bo po prostu nie mam jak. 

Wpis dodam wcześniej ,bo akurat mam chwilkę odpoczynku w rozwiązywaniu matur z chemii. Nareszcie się zebrałam ! Już tydzień to za mną chodzi ! Codziennie na kartce piszę rzeczy,które powinnam w danym dniu wykonać ,tak jest prościej ,poza tym uczę się systematyczności.

Śniadanie : 

Trzy kanapki z razowca :
1. z bialym serem i malinami
2.3. z sałatą ,szynką drobiową ,żółtym serem ,pomidorem i szczypiorkiem

II śniadanie :

śliwki ,jabłko ,ser biały ,orzechy ziemne.

Obiad : PYSZNY BYŁ!

Spagetti ze świeżych pomidorów z serem.

Składniki:
3 świeże pomidory
duża cebula
3 ząbki czosnku
15g tartego na drobnych oczkach sera żółtego
65 g suchego makaronu spagetti ( najlepiej z twardej pszenicy durum albo pelnoziarnisty)

pomidory , czosnek i cebulę wrzuciłam do blendera ,zmiksowalam ,ale pozostaly większe kawaleczki cebuli. Wrzucilam na teflon ,przykrylm pokrywką ,doprawilam przyprawą do spagetti i solą ,po 10 minutach odkryłam i co trochę mieszalam ,az do odparowania wody. Ja lubię mocno przyprawiony sos. Makaron gotowalam 7 minut ( al dente) i by jeszcze zmniejszyć jego indeks glikemiczny po ugotowaniu polalam go zimną wodą i odstawiłam ,gdy cała woda z pomidorów odparowala ( mniej wiecej po 30 minutach) dodalam do sosu makaron i wymieszlam ,wszystko opruszyłam żółtym serem, smacznego !

podwieczorek : 

bakalie

Kolacja : 
+ 100g orzechów.

Pytacie czemu jem tak dużo orzechów ,odpowiedź jest prosta ,bo lubię :) Dostarczają niezbednych tluszczow nienasyconych .ktorych potrzebuje kazdy organizm do prawidlowego funkcjonowania , muszę dbać o tłuszcze w diecie ,bo okresu nie mam już od października albo listopada ,sama się pogubiłam. Tak czy siak to i tak długo. Także koło 100g orzechów codziennie musi być :)

11 sierpnia 2011 , Komentarze (28)

Cześć:) 
Wiecie co ,dzisiaj myślałam sobie o tym jak schudłam ,co się zmieniło i czy jestem szczęśliwsza. Zaraz po odchudzaniu i w trakcie jedzenie było ważnym aspektem mojego życia. Wciąż planowałam co zjem , czy to będzie zdrowe ,czy  nie wywoła przytycia i czy czas między posilkami jest odpowiedni. Pilnowałam się ,nie jadłam tego ,na co mam ochotę ,tylko to ,co jest polecane na diecie.  Wyjście ze znajomymi w czasie posiłku było czymś wręcz nie do przyjęcia. A dzisiaj właśnie sobie uświadomiłam ,że to ,co jem to po prostu to ,co lubię. Nie unikam niczego. Jeśli mam na coś ochotę to włączam to do posiłku. Regularne jedzenia stało się nawykiem ,a jeśli wiem,że nie będę mieć możliwości zjedzenia czegos na spokojnie w domu to zabieram szybką przekąskę ze sobą żeby po prostu nie siedzieć głodna. Może być to owoc albo na przykład woreczek orzechów.  Uwolniłam się od ciagłego analizowania wszystkich tabel z indeksem glikemicznym czy kaloriami ,nie siedzę też ciągle w kuchni planując kolejny posiłek , po prostu zaglądam do lodówki i wyciągam to ,na co w danym momencie mam ochotę. Świetne uczucie ! Dlatego teraz wiem ,ze wygrałam tą walkę ! :) Tylko czy to już koniec  stabilizacji? Chyba tak. Ale fotomenu nadal będzie zdrowe ,dlatego nie bójcie się ,pewnie nadal będziecie mogły czerpać z niego jakieś inspiracje ,mam przynajmniej taką nadzieję.

śniadanie : 

omlet z 3 jaj z papryka żółtą i czerwoną , szynką i pomidorem ,robiony na teflonie z oliwą + 3 śliwki.

II sniadanie :

talerz owoców ,mniami ! + ciasteczka lu go wieloziarniste  ( jakaś dobra paczka mi się trafiła ,bo są takie mega wypieczone ,takie jak lubię najbardziej ! )

Obiad : 

Po takim II śniadaniu nie mialam juz ochoty na węglowodany złożone na obiad ,dlatego pierś z kurczaka z przyprawą gyros + tarta marchewka + ogorek kiszony + sałatka + 2 łyzki oliwy + fasola.

Podwieczorek :

Kolacja 

200 gram sera bialego ,orzechy ziemne ,migdały ,sałatka z obiadu z oliwą + kromka razowca.

Zostawię Was jeszcze na tydzień ,ale to dopiero od środy ,bo lecę na tydzień na Kretę :) mmmm znowu się opalę ! 

10 sierpnia 2011 , Komentarze (28)

Hej dziewczyny !
Dzisiaj mam dość dużo do napisania ,dlatego postanowiłam  dodać notkę teraz ,a najwyżej jutro ją uzupełnię o kolację ( bo jem ją dopiero o 21).

Nawet spoko dzień ,wstałam dość późno. Już wczoraj miałam zamiar robić lasagne ,które wyszło nieziemskie ! Ale zacznijmy od rana 
śniadanie : 

Dwie kromki razowca z sałata ,szynką ,żółtym serem ,pomidorem i szczypiorkiem + gruby plaster szynki domowej + bób + trochę kaszanki.

II śniadanie ( musze pozjadac owoce ,bo powolutku się psują) 
 

Obiad:

Składniki :
-pojedynczy filet z kurczaka
-3 płaty lasagne
-dwie średniej wielkości cebule
-2 pomidory
-3 ząbki czosnku
- 1/6 papryki czerwonej ( dużej)
-1/6 papryki żółtej(duzej)
- troszkę żółtego sera

Platy lasagne podgotowalam , zmiksowalam pomidory ,cebulę i czosnek , fileta zmieliłam.  Mięsko wrzucilam i podsmazylam na teflonie ,doprawilam solą i pieprzem ,zalałam zmiksowanymi warzywami ,doprawilam przyprawą do spagetti  i pizzy appetity ( ajlepsza przyprawa) i solą ,do tego wrzucilam drobno pokrojoną paprykę , zostawiłam pod pzykryciem na jakieś 25 minut ( az do odparowania zbędnej wody z pomidorów) od czasu do czasu mieszając. Na dnie zaroodpornego naczynia nalozylam trochę sosu ,by platy spagetti nie przywieraly ,na to lasagne ,potem znowu sos ,potem lasagne ,potem sos , następnie lsagne i sos ,na to zółty ser. Nie ma kalorycznego sosu beszamelowego ! Zapiekalam w piekarniku okolo 15 minut.  i gotowe !

Podwieczorek : 

Kolacja : 
jajka na miękko + jakieś warzywka + bakalie :)


Prosicie mnie o ułożenie menu dla diety Montignaca ,korzystajac z ksiązki mogę Wam mniej więcej napisac jak to ma wyglądać :)

Dzień 1

Przed śniadaniem : nektarynka  (owoce jemy  około 30minut przed śniadaniem ,zaraz po przebudzeniu)

Śniadanie: chleb żytni na zakwasie + dzem słodzony fruktozą +jogurt 0%  kawa/herbata zielona,czerwona

Obiad : łosoś grillowany z cytrynką + brokuły gotowane na parze ,tarta marchewka. + biały ser

Kolacja : mozzarella + pomidory + grillowany kurczak + sałata

 

Dzień 2

Przed śniadaniem : sok z pomarańczy

Śniadanie : mesli z odtłuczonym mlekiem + biały  ser+kawa /herbata zielona

Obiad : Potrawka z ciecierzycy ,kurczaka ,papryki,pomidorów ,cebuli i bakłażana/cukini

Kolacja : jajka na miękko z sałatką warzywną + ser żółty /pleśniowy

Dzień3

Przed śniadaniem : trzy owoce kiwi

Śniadanie : jajecznica na mleku z cebulką ,pieczarkami i szynką + pokrojona marchew +kawa/herbata

Obiad : Makaron spaghetti z sosem pomidorowym ( z dodatkiem cebulki i papryki) + jogurt 0%

Kolacja: wędzona makrela z warzywami na parze

 

Dzień4

Przed śniadaniem : sałatka owocowa

Śniadanie : jajka na miękko + pomidor z ogórkiem+ kawa/herbata

Obiad:zupa jarzynowa + faszerowane bakłażany pieczarkami i białym serem (bez zoltego sera) + jogurt naturalny

Kolacja : fasola szparagowa + filet z ryby + ser

 

Dzień5

Przed śniadaniem : duże jabłko

Śniadanie : jajka na bekonie + sałatka z szynki ,pomidora ,oliwek i papryki+ kawa/herbata zielona,czerwona

Obiad:dorsz grillowany z warzywami na patelnie ( oprocz ziemniaków)

Kolacja: dziki ryż z groszkiem zielonym + krem z brokulów

 

Dzień 6

Przed śniadaniem :grejfrut

Śniadanie : jogurt naturalny 0% z otrębami i suszonymi owocami ,bakaliami. + kawa

Obiad : faszerowane papryki farszem z mięsa drobiowego mielonego z warzywami + biały ser

Kolacja : omlet  z pieczarkami ,cebulą i szynką + bakalie

Dzień 7

Przed śniadaniem : brzoskwinia

Śniadanie : biały ser z fruktozą i jogurtem naturalnym ,do tego bakalie  + słaba herbata

Obiad : krem z pomidorów + potrawka z cukini ,papryki,cebulki,kurczaka

Kolacja : makaron spaghetti gotowany al. Dente ( z pelnego przemialu) z sosem pomidorowym

 

Inne śniadania :

 pstrąg wędzony + kawa + pomidory i ogórki

omlet z papryką ,cebulką ,pomidorem i szynką chudą + słaba herbata

śledź z sałatką warzywną + herbata zielona

ruloniki z szynki ,białego sera ,ogórka i papryki + kawa/herbata słaba lub zielona,czerwona

 

Inne obiady/kolacje :

Dziki ryż z sosem pomidorowym

Soczewica z cebulką + jogurt naturalny + sałatka warzywna

Makaron z pelnego przemialu gotowany al. Dente z serem ,jogurtem 0% ,fruktozą i cynamonem

 Pamiętajcie o codziennym piciu 2litrów wody i ćwiczeniach ! :)



A co u mnie ? 

Dzisiaj się zdenerwowałam. Chlopak ,o którym Wam pisałam ( tym od ciąglych smsów) mnie wyprowadził z równowagi.  Już mam dość. Chciałam go spławić ,więc powiedziałam ,że nie mam kasy na koncie i że ma nie pisać ,a on doładował mi 30 zl. Potem .. siedziałam u siebie w pokoju ,mama już wróciła z pracy ,zadzwonił domofon ,jak zwykle pobiegł mój brat bliźniak ,bo myślał ,że to do niego.. a okazało się ,że to taksówkarz poszukujący Karoliny ,więc wyszłam z pokoju ,a on wręczył mi ogromny bukiet od fajnego chłopaka. Na moje oko kosztował przynajmniej 70 zl , jak nie więcej. Zaczynam się bać. Przecież ja tego chłopaka widziałam raz na oczy ,nawet nie chcę z nim rozmawiać ,nie odpisuję na żadnych komunikatorach ani na smsy ,mówię prosto z mostu ,że nie mam czasu się z nim spotkać ,co jeszcze mam zrobić ,już sama nie wiem. Powiedziałam tylko rodzicom ,że zaczyna mnie to przerażać. Koledzy zaproponowali mi pomoc ,ale wiadomo jak to ma według nich wyglądać.. To ja już wolę to załatwić jakoś sama !

A jesli chodzi o tabletki i samopoczucie : dzisiaj już się nie objadałam ,ale kolejny objaw : zdenerwowanie ,drżenie rąk i mam wrazenie ,że serce mi biło jak szalone ,a ja nie moglam się uspokoić. Zobaczymy co kolejne dni pokażą , na ulotce napisane jest ,że akurat takie objawy są bardzo częste.


blondyna91 shape48  nie mogę Wam odpisać ,macie zablokowane pamiętniki :)

9 sierpnia 2011 , Komentarze (24)

Cześć dziewczyny.
Wiecie co ,aż wstyd się przyznać ,bo dotknęło mnie to pierwszy raz. Od paru dni biorę leki hormonalne, na ulotce jest ostrzeżenie o niepowołanych skutkach. Ciągle mam ochotę na coś ,ale nie jestem głodna ,po prostu mam zachcianki. Najgorsza była wczorajsza kolacja,ale o tym później..

8.08.

śniadanie :
Trzy kanapki 
1)2) z sałata ,szynka ,serem zoltym ,pomidorem i szczypiorkiem
3) z bialym serem ,pomidorem i szczypiorkiem
jeżyny

II śniadanie:

obiad :
sałatka ( pekińska ,papryka czerwona i zolta ,kukurydza ,ogorek konserwowy ,sos salatkowy ,marchewka z oliwą ,fasolka ,jajka sadzone na oliwie.

podwieczorek :

kolacja :
resztka sałatki z obiadu , pomidory (2) z ogorkiem duzym i cebulką ,serek wiejski. 
Po kolacji 100g migdalow i okolo 200g zdrowego błonnika.
W nocy bolał mnie brzuch ,wstalam i wszystko zwrociłam ,na szczęście dołem ,a  to wina przejedzenia.. albo zdrowy błonnik podziałał.

9.08.

śniadanie :

ser bialy z jogurtem i fruktozą ,dwa tosty z szynką i serem ,gruszka ,jabłka suszone.

II śniadanie :

obiad : PYCHA !


Potrawka z kurczakiem. 
Składniki :
-trochę kabaczka
-pojedynczy filet z kurczaka ( moj miał okolo 200g)
-1/3papryki zółtej
-1/3 papryki czerwonej
-2pomidory
-cebula duza
-2łyżki kukurydzy konserwowej
-troszkę fasolki szparagowej
(akurat te warzywa mialam w lodowce ,ale mozna dodac co tylko się chce)

Poddusilam cebule pokrojona w paski , wrzucilam pokrojonego w paseczki kurczaka ,opieklam ze wszystkich stron i wrzucilam warzywa wszystkie oprocz kukurydzy ,zalalam 1/4 kubka wody i wrzucilam 1/2 kostki bulionu warzywno-drobiowego ,posolilam i popieprzylam do smaku ,przykrylam przykrywka i tak się dusilo kolo 10-15 minut ,potem odkrylam i pozostawilam do odparowania wody ,na koniec dodalam kukurydze i pomieszlam ,jadlam z chlebkiem razowym. Mniami.
Cala porcja byla moja ,wiec się najadlam !

Podwieczorek :

kolacja :

marchewka ,pomidor ,ogorek ,papryka zolta ,pomidorki koktailowe,cebulka.
Makrela + pare orzechow ziemnych.

To wszystko na dzisiaj :))
Wiecie co Wam powiem ? Wczoraj odbieralam przesylke dla brata,przywiozl ją dość młody facet (kolo 25 lat) jak mnie zobaczyl to się zmieszał ,czuć było zdenerwowanie. Patrzyl się jakbym byla UFO ,pomyslalam ,ze moze coś jest ze mną nie tak ,moze np bylam brudna na twarzy od dlugopisu albo coś. Dzisiaj rano wchodzę na fejsa ,a tam wiadomość od niego. Czujecie ? Podpisalam się przy odbiorze imieniem i nazwiskiem ,a on mnie znalazl ,weszlam w naszych wspolnych znajomych i co się okazuje ? Jest ich jedynie 7 ,ale dwoje z jego kumpli zapraszało mnie na piwo ( a jak wiadomo nie piję ,więc odmowiłam) ,jeden zrezygnował ,a drugi atakuje mnie smsami ,wiadomościami i cały czas domaga się spotkań ,mówię nie ,ale on tego nie rozumie. Myślałam w sumie,że dojrzali (23-25 to już chyba jest dojrzałość?) ludzie takie rzeczy rozumieją ,ale się chyba myliłam. 
Co do przejadania się: mam nadzieję ,że to minie i gdy tylko skonczę brać te leki ( femoston) to wszystko wróci do normy :))
Trzymajcie się dziewczyny ,lecę poczytać wasze pamiętniki i forum ! :)

7 sierpnia 2011 , Komentarze (19)

Hej dziewczyny :0 Dodałam juz fotki do ostatniego wpisu kolacji. Wczoraj nie pisalam ,bo jakoś nie miałam na to ochoty. Zaczęłam robić kurs prawa jazdy ,na razie mam jedynie wykłady i powoli strach przed jazdą i odpowiedzialnością ,która prawdopodobnie mnie przerosnie mija. 

6.09.11
śniadanie : 


II śniadanie :



obiad :


naleśniki z twarogiem ,polane jogurtem naturalnym z cynamonem i fruktozą ,pycha !

podwieczorek ( na kursie) : jabłko
kolacja :

sałata ,pomidor ,ogorek konserwowy,cebula ,papryka ,kukurydza , gyros + ketchup i sos czosnkowy + 200g orzchow. ( wiem ,ze duzo ,ale chcialam dokonczyć kilogramowe opakowanie)

7.08.11

Dzisiaj Karol zadzwonil czy jade z nim i chlopakami na termy do Uniejowa ,jak dojechalismy to okazalo sie ,ze jest ogromna kolejka i pojechalismy na Fale do Łodzi ,fajnie było ,potem manu na jedzonko ,mielismy isc do kina ,ale czas nas gonił. Właściwie dopiero co przyjechalam i postanowilam dodac wpis.

śniadanie :

II śniadanie :


obiad :


bób ,ogorek kiszony ,potrawka z mielonego kurczaka ,papryki ,kukurydzy ,cebuli i pomidora.

Podwieczorek niestety spedzilam w aucie ,wiec go ominęłam ,a kolację zjadlam w manu. Byłam w barze sałatkowym ,wiec byla lekka i zdrowa. Wzielam kazdej salatki po troche ,najlepsza byla z pomidorem i grillowanym kurczakiem ,ale z tunczykiem tez mi smakowala :) Wzielam tez po lyzce ryzu z warzywami i makaronu ze szpinakiem - pycha ! :)

5 sierpnia 2011 , Komentarze (23)

 Hej dziewczyny ! :)

Dzisiaj się zważyłam ,nie jest źle - przytyłam kilogram ,ale zrzucę go jak tylko zacznę się ruszać tyle ,co kiedyś i jeść jak przed wyjazdem. Trochę alkoholu ,lodów ,mniej ruchu ,codziennie paczka ciasteczek ,tortille i nocne jedzenie i waga skacze ,ale to nic. Za parę dni zrobię kolejne ważenie. 

Nawet nie wiecie jak steskniłam się za normalnymi ,posiłkami ,które mogę sobie sama przygotowywać ! Chyba nigdy nie miałam takiej chęci na moje kanapki ,  marchewkę ,paprykę ,czy pierś z kurczaka. 

4.08.

śniadanie :


Trzy kromki chleba razowego ( wstałam o 6 i z ogromną chęcią sie ubrałam i od razu pobiegłam po świeży chlebek ,jak nigdy !:))
z pomidorem , serem topionym light ( został mi z Hiszpanii) ,sałatą ,szynka drobiową i szczypiorkiem + kilka orzechów ( nie ma na fotce)

II śniadanie : 


dwie nektarynki ,brzoskwinia.

obiad na działce :


duża pierś z kurczaka ,kromka chleba razowego ,marchewka ,papryka , rzodkiewka.

podwieczorek :


duży serek wiejski z pomidorem ,rzodkiewką i papryką.

Kolacja :


orzechy ,dwa jajka na miekko ,troche chleba ( nie ma na fotce) ,papryka , marchewka ,rzodkiewka.

5.08.

śniadanie : 


trzy kanapki z razowca 
1) z sałata ,szynka ,serem topionym ,rzodkiewką i pomidorem
2)3) z salatą ,szynka , jajkiem i rzodkiewką

II śniadanie


dwie nektarynki i brzoskwinia

Obiad :


sałatka grecka ( z oliwkami i oliwą z Hiszpanii ,pyyychaa) , fasolka z działki mojej mamy , piers z kurczaka zapiekana z pomidorem  ,serem zółtym i ziolami :)

Podwieczorek : 

jabłko ,brzoskwinia ,dwie sliwki ,orzechy (45g)


Kolacja :




Dzięki za wszystkie mile komentarze do poprzedniego wpisu :)) Do modelki mi daleko hahah