Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Obecna Obecna sylwetka

O mnie

Jestem zmienna i niesystematyczna, 20 kg. nadbagaż skłonił mnie do wypróbowania tejże diety.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 41290
Komentarzy: 114
Założony: 5 kwietnia 2010
Ostatni wpis: 21 stycznia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kadami

kobieta, 55 lat, Słupsk

160 cm, 90.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 stycznia 2019 , Skomentuj

Postanowiłam,że jednak będę stosować dietę vitalii,którą kupiłam jakiś czas temu, ale przerwałam w  imię słomianego zapału. Wczorajszy cel 30 min ćwiczeń,kilka brzuszków i przysiadów wykonany, a aż 3 min orbitreka. Ćwiczenia co 2 -gi dzień Zaraz lecę jak to młodzież mówi do "Biedry" po składniki na obiad, kolacje itp. W ramach minimalnego wysiłku fizycznego  sprzątanie :)

20 stycznia 2019 , Komentarze (3)

Chodzi oczywiście o wagę,spada ito najważniejsze, zastanawia, się którą dietę wybrać fitalię smacznie dopasowaną, kopenhaską , kapuścianą czy hcg, a może 1350 kcal.Sama nie wiem jestem w rozterce ?????

15 stycznia 2019 , Komentarze (4)

Postanowiłam wrócić i zmierzyć się ponownie ze swoimi słabościami, nadwagą,lenistwem, lękami itp. Czas najwyższy rozprawić się ze zbędnymi kilogramami. Jestem tu prawie 9 lat  i z wpisów zauważyłam znaczną tendencję wzrostową ciała,ale wiem, że spowodowane to było zakrętami życiowymi, chorobami i nie ukrywajmy lenistwem i zażeraniem kłopotów.Nie będę nic postanawiać ,że schudnę 20kg bo tyle  mniej więcej  powinnam. że będę ćwiczyć i nie będę jeść słodyczy, czy słonych przekąsek, bo gdy tylko tak postanowię to zaraz właśnie tego mi się chce , czego powinnam unikać. W myśl tej zasady powiem jedynie sobie.że nie będę pić dużo wody to może zwiększę jej ilość spożycia, nie będę szybko chodzić spać, to może  moja bezsenność samoistnie minie i nie będę się chwalić przed samą sobą postępami, bo ich wówczas w ogóle nie ma. Wyznaczę sobie na razie cel do zgubienia 85 kg bo może będzie mi łatwiej :)

9 października 2016 , Komentarze (5)

Od środy ( a mamy niedzielę)  jestem na diecie dr. Ewy Dąbrowskiej i i schudłam prawie 3 kilo, nie chodzę głodna, jem na żądanie, ale głównie surowe warzywa i trochę owoców, czuje się dobrze, mam dużo energii i naprawdę daje rade.Zawsze bałam się tej diety, bałam się ,że nie wytrzymam na samych owocach i warzywach,a tu taka niespodzianka. Jestem silnie zmotywowana i co najważniejsze przestały mnie boleć kości i stawy. Lecę do kuchni przygotowywać drugie śniadanie  :)

10 maja 2014 , Komentarze (1)

Nie jest źle schudłam ponad kilogram ( jak to dumnie brzmi, chociaż to tylko 200 gr),pomimo tego,że  zdarzały mi się odstępstwa od ustalonej przeze mnie diety. Skusiłam się na dwie duże porcje lodów, wypiłam  litr coli, ale rozgrzeszyłam siebie i chyba to sprawiło,że waga dalej spadała. Jednak najlepsza jest dla mnie dieta MM, jest pracochłonna, ale jak widać opłaca sie. :)

2 maja 2014 , Komentarze (3)

Matko 84 kg, jak się za to wziąć?,ktoś ma jakiś pomysł jaka dietę zastosować? ponad 10 kg w 3 m-ce? Jesuuu, chyba będę jadła same owoce.Nie nie wytrzymam. Plan na dzisiaj: śniadanie ( bo dopiero wstałam) 1 pomidor, kilka listków bazylii i mozzarella (  ha dzisiaj upływa termin  do spożycia) - 1/2, czyli jakieś  0,65 grama, dorzucę do tego 2-3 rzodkiewki będę spisywać każdy posiłek, bo niby nic prawie nie jem ,a 10 kilosów  jest więcej,może przydałoby się iść na jakąś podyplomówkę  dot. dietetyki?. zobaczę, mam dużo wolnego czasu. Na drugie śniadanie  zjem grapefruita z cynamonem, na obiad  sałatę i 100 gramów gotowanego mięsa, kolacja ? nie wiem jeszcze pomyślę. Trzymajcie kciuki.:) W ramach gimnastyki odkurzę i umyję przedpokój i schody.

1 maja 2014 , Komentarze (4)

Wróciłam z większą wagą i nowym życiem, które może będzie lepsze,mam taką nadzieję, bo wcześniejsze okazało się do duuuuuuupy. Waże chyba jakieś 82 -83 kg, rozstałam się z mężem, przeszłam raka, czas na zmiany od jutra zaczynam,mam nadzieję, że tym razem skutecznie, bo dla siebie.

4 stycznia 2014 , Komentarze (4)
I znów tu wróciłam z wagi 68 pozostało wspomnienie, teraz jest 75, więc znowu czeka mnie walka, ale teraz dam rade, bo nie muszę, bo chcę. Ponieważ jestem niesystematyczna i nie znoszę zarzucania mi czegokolwiek zastosuje dietę
 Montignaca, właśnie gotuje mi się owsianka,jabłuszko czeka z uśmiechem patrząc na mnie, tym razem będzie na prawdę dobrze.

Wszystkiego najlepszego z Nowym Rokiem 2014r.

2 czerwca 2013 , Komentarze (4)
Mam dużo czasu, więc mogę popisać, ważę teraz 70 kg, czasami 68, i na razie zmierzam do wagi 65, potem 60 i chyba tyle starczy. Od jutra dieta prezydencka, potem stara z vitalii, trzymajcie kciuki, pozdrawiam serdecznie

13 września 2012 , Komentarze (2)
i to szczuplejsza o prawie 3 kg. |Nieźle jak na 3 tygodnie. Sanatorium sprzyja chudnięciu, żywienie było tak okropne, że siłą rzeczy coś się zgubiło, co drugi dzień pulpet mielony obgotowany, na kolację też pulpet, ale w innej postaci.  W sumie,pomijając  kilka rzeczy było nawet nieźle. |Rehabilitacja posunęła sie do przodu, mam nadzieje, że lekarz przywróci mnie do pracy, jak dobrze pójdzie wrócę do niej 21.09.2012 - w swoje urodziny.