Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wiecznamarzycielka

kobieta, 41 lat,

168 cm, 84.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 czerwca 2018 , Skomentuj

zawsze znajdowalam wymowke,zeby nie zaczac diety...zawsze byl nastepny tydzien badz jutro....

Dzisiaj jest dzisiaj....godzina zero wybila

Kusi mnie na strasznie popularna na wyspach diete  Slimming world . czytalam troche o zasadach I wiadomo-musze jeszcze Sporo o niej doczytac,ale przez nastepny tydzien Bede probowala jesc wg  podanych w niej zasad,oczywiscie omijajac niezdrowe gotowce.

Dzis na wadze bylo 84,2. W SW wazenie jest co tydziec,zeby w pelni zauwazyc konkretne zmiany.

Jak bede miala chwile to skrobne cos wiecej o diecie a tymczasem trzymajcie za mnie kciuki

12 stycznia 2018 , Skomentuj

sniadanie nasiona chia I banana

Obiad swiezo upieczone buleczki z wedzona makrela I salata

Kolacja klopsy serowo cebulowe na salacie

Przelaski to pomarancza I jablko.

Musze popracowac nad menu niestety pustki w lodowce mam bo ominelam moje czwartkowe(tygodniowe)zakupy

12 stycznia 2018 , Skomentuj

Wsumie to bylam,ale jakos nie mialam nigdy czasu niczego skrobnac.

Od ostatniego wpisu wiele sie zmienilo w moim zyciu. Kupilismy wiekszy dom,w zwiazku z tym mam o wiele wiecej pracy przy dekorowaniu I w ogrodzie. Dzieciaki powoli sie usamodzielniaja. Corcia poszla do szkoly(w UK dzieci zaczynaja szkole przed ukonczeniem 5 roku zycia). Synek od dwoch tygodni zaczal przedszkola(3h dziennie). Mi w pracy dolozyli obowiazkow....ehh co by tu mowic.

Pod wplywem dosc stresujacych dwoch lat troche mi sie przytylo(niestety nie mialam szans na kontynuowanie silowni).

Corcia ostatnio nawet zapytala,daczego nie nosze juz sukienek...jakos nie zwrocilam na to uwagi,ale poza swietami to chyba od wiekow ich nie nosilam. W zwiazku z tym zaszalam w next I oprocz torby ciuchow I butow DLA maluchow kupilam ta oto skromna kiecke

Do polowy kwiatnia zalozylam rowniez schudnac 5-7 kg.1 kg juz za mna

6 marca 2016 , Komentarze (2)

Jakos nie moge systematycznie tutaj sie pojawiac. Ciagle czasu brakuje. Zaraz przed swietami kupilismy wiekszy dom i grudzien wraz ze styczniem byl jak na wariackich papierach, malowanie, przeprowadzka, swieta w PL, ogarnianie starego domu pod sprzedaz lub wynajem. Musialam zrezygnowac z silki, bo przy dzieciakach, pracy i przeprowadzce poprostu nie mam czasu. Wszystko to kosztowalo mnie mnostwo stresu, a ja niestety tak mam, ze gdy sie stresuje, to rzucam sie na slodycze i kg ida w gore :(

A tak z innej beczki to pochwale sie moimi malymi kuchennymi zakupami. Poprostu lubie kolorowe akcesoria do pieczenia.

9 października 2015 , Skomentuj

Wkoncu wybila godzina zero. Moj urlop macierzynski sie skonczyl. Prawie 13m wolnego,bo rok macierzynskiego I troche zaleglego urlopu...

Czy chce wracac? I tak I nie...tak, bo dobrze bedzie znow widziec sie czesciej ze znajomymi I miec wiecej "doroslych" konwersacji  nie,bo nie lubie zbytnio swojej pracy...poszlabym do czegos,co lubie,ale nie chce dzieci oddawac do zlobka\przedszkola, wiec pracuje "naokolo" godzin meza.

Zreszta polowy mojej starej ekipy juz nie ma...bedzie nowy szef....na plus jedynie jest fakt,ze pracuje wybrane przez siebie godziny I dni..

A zeby lepiej zaczac dzien niebawem ide z corcia na jej pierwsza kontrole dentystyczna,a pozniej sama bede miala zeba plombowanego...

28 września 2015 , Komentarze (3)

Tydzien do bani... Waga w gore,zajadanie stresow....w zeszlym tygodnia wybralam sie do mojego lekarza,bo cos mi sie wydaje,ze moje pcos znow plata mi figle. Przy okazji postanowilam skonsultowac znamie na brzuchu,ktore pojawilo sie gdy bylam z synkiem w ciazy. Gdy pytalam poloznej,czy powinnam sie martwic I je sprawdzic,odpowiedziala jedynie,ze przesadzam I ze znamie sie powiekszaja,bo brzuch mi rosnie. Ostatnio napomnialam o tym lekarzowi,chcial je zobaczyc,po czym polecial po innego lekarza,zeby I on na to zerknal. Wkoncu skierowal mnie do szpitala na badanie specjalistyczne,zeby wykluczyc raka...wiem,ze stresowanie sie niczego nie zmienili, ale tak bardzo chce,zeby to nie byl nowotwor...jeszcze tylko godzina do mojej wizyty a ja siedze jak na szpilkach. Cale szczescie,ze na te badania czekalam tylko 10 dni a nie jak w pl kilka miesiecy..

15 września 2015 , Skomentuj

Wczoraj zauwazylam na wadze pol kg w dol! wkoncu cos sie rusza w tej dziedzinie.

Z radosci nawet poszlam do sklepu po nowe ciuszki na silke, bo juz stare troche mi sie nudza, a skarpetki juz sie prosza o przejscie na emeryture.

W tym tygodniu obiecalam mojej "trenerce" ze obetne carbsy i nie bylo owsianeczki na sniadanie ani tostow na obiad. Owoce, w szczegolnosci banany dalej sa w menu, ale nawet wczorajszy makaron do bolognese zastapilam jajkami.... 

poza tym zaczely mi wyskakiwac zylaki na nodze, trenerka uwaza, ze tym bardziej powinnam trenowac i masowac i zmienic diete. moze wkoncu jednego dnia dojdzie do mnie, ze dieta, to nie tylko obcinanie kcal, lecz takze carbsow...

9 września 2015 , Komentarze (2)

oto moje male rezultaty z sierpnia

Od poczatku sierpnia cwicze silowo, ale tylko w piatek, sobote i niedziele. Pozostale dni to raczej spacery z dzieciakami(nawet po 2h).

Wlascicielka silowni powiedziala, ze dobry plan cwiczen i diety to rezultaty widoczne po 21 dniach. Co do diety to akurat staram sie jesc zdrowo, ale jakos dieta bym tego nie nazwala....zbyt duzo slodyczy nie pozwoli mi zakwalifikowac mojego menu pod zadna diete :D

a oto rezultaty:

9 sierpnia 2015 , Skomentuj

Wkoncu od zeszlego weekendu zabralam sie za silownie.jak narazie to jedyna aktywnoscia byly spacery z dzieciakami,czyli dwojka maluchow do wozka I jazda po parku czy na plac zabaw.

Pierwszego dnia mialam szczescie zalapac sie na darmowy trening z trenerka personal na,ktora pokazala mi kilka podstaw na nogi I posladki. Sprawdzila rowniez,czy wykonuje cwiczenia poprawnie,zeby byly efektywne I zebym nie nabawila sie kontuzji. 

Planuje wykupic u niej jakis trening na brzuch,gdyz z powodu rozejscia sie miesni po ciazy musze bardzo uwazac na kazdy ruch,zeby nic sie nie pogorszylo,a wiadomo,cwiczyc tez musze,zeby sie pozbyc tego ciazowego wygladu.

Jak narazie zongluje czasem,zeby wyrwac sie 3dni w tyg pocwiczyc. Podobnej na pierwsze efekty trzeba czekac 21dni,wiec jeszcze 13przede mna! Niech moc bedzie ze mna!;-) 

PS.wlasnie dowiedzialam sie,ze jestem jedna z 4 klientek na silowni!tylko 4 baby!!!!no ale wsumie to wole cwiczyc z facetami,bo oni nie traca czasu na plotkj,chetnie pomoga I nie oceniania kazdej faldki...;-) 

6 sierpnia 2015 , Skomentuj

No I stalo sie...po kilkumiesiecznych bataliach z operatorem mojego tel komorkowego przenioslam sie z kontraktu na karte ....pewnie mniej bede teraz spedzac na pogaduchach z kumpelami I na fb. Dodatkowo postanowilam przeznaczyc zaoszczedzona kase na karnet na silke.nie,zebym nie miala na nia kasy,to byl poprostu spontan. Tak w ramach dodatkowych pozytywnych zmian w zyciu.

Co do silki to wybralam najblizsza od domu. Nie ma tam zadnych rozowych hantelek,pilek czy tez innych lekkich sprzetow.jest to bardzo hardcorowa silka I szczerze to mimo iz bywalam kiedys codziennie na silowniach,polowy tego sprzetu nie znam,wiec licze na mala pomoc ze strony obslugi lub umiesnionych panow;-) jeszcze zadnej pani oprocz instruktorki tam nie widzialam,ale cwiczylam tam zaledwie dwa dni.

Grunt to od czegos zaczac!