Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

zapracowana, spełniona zawodowo i rodzinnie, kochana i zakochana. gruba i zagubiona .....Chcę być szczupła i szczęśliwa...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 60304
Komentarzy: 425
Założony: 13 lipca 2010
Ostatni wpis: 12 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gosiaczek2010

kobieta, 40 lat, Kępno

168 cm, 108.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 7 kwietnia ważyc 80kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 września 2011 , Komentarze (2)

Nie chodzi tu tylko o odchudzanie, ale o nową JA...Od poniedziałku wracam do pracy....Prawie 2 lata w domku...2 cudowne córeczki....To na plus, a na minus kilkadzieścia kg więcej....Ale podstawy do lepszego zycia są... dietkowo ostatnio dość dobrze...Nie waże się bo mnie dołuje waga... Postanowiłam zważyć się w poniedziałek i spojrzeć na wszystko z nowej perspektywy...Nowe drogi....Może to będzie dobry pomysł by bardziej się zmotywować...Bo na razie choroby dziewczynek i mniej spacerów to nic ciekawego....Walczę sama ze sobą , z moimi słabościami, a wieczorem ....padam z nóg i zasypiam szybciej niz one....

9 września 2011 , Komentarze (4)

wczoraj i dzis dietowo dośc ok... wczoraj dużo ruchu... Rower skakanka, brzuszki, a dzis efekt... bola miesnie... Dziś może wieczorem dam upust moim złosciom i kcal....
Na razie pieke ciasta na odpust....Dla męża i rodziny,a ja może uda sie nie przekroczyc progu zjadliwości słodyczy....
Pozdrwiam i dziękuje za komentarze...Fakt to jedzonko wcześniej to w mniejszych ilościach....

7 września 2011 , Komentarze (4)

Śniadanie: 2,5 kromki chlebka ze smażonym serkiem i masełkiem mniam mniam....
Obiad: talerz fasolowej i naleśnik
ZAKUP : BŁonniSlim forte  = Pożegnanie ze starym trybem odżywianie
15 - kisielek BłonniSlim forte
18 kolacja 2 jajeczka ( białka) nadziewane pastą twarogową
20.30 kisielek błonniSlim forte

DUUUUUUUŻO WODY

SPORT: 40 minut rowerek - spalone wg licznika 500 kcal

7 września 2011 , Komentarze (3)

Ile razy to powtarzam,,,,
Juz nie pamiętam...
Ale właśnie dziś to juz napewno... Silna motywacja....i dobre zasady....
zaczerpnięte z jednej ze stron diety....

KRÓLEWSKA

śniadanie będę jeść jak Król,

obiad jak Królowa,

a kolację jak Nędzarz.

To oznacza po prostu: jeść więcej na śniadanie i obiad lub we wcześniejszych porach dnia, a mniej na kolację i w późniejszych porach dnia.

 UNIKAĆ ZAŚMIECANIA ORGANIZMU

Alkohol, cukier, słodkości, ciasta, ciasteczka, sól kuchenna i kofeina (herbata oraz kawa), a także przetworzona żywność zawierająca chemikalia, dodatki oraz konserwanty powinna być eliminowana lub ograniczana w spożyciu. Tego typu pokarmy zawierają mało składników odżywczych oraz/lub dużo kalorii.

WODA

Pić osiem szklanek wody dziennie, około 1 do 2 litrów. Woda oczyszcza i ulepsza funkcjonowanie wątroby. Jeśli wątroba funkcjonuje wydajnie, rozbija tłuszcz bardziej efektywnie. Woda naturalnie tłumi apetyt oraz działa jak organiczny środek dodający energii. Ale proszę pij wodę w odstępie przynajmniej 15 minut od jedzenia, przez co nie rozrzedzą się enzymy trawienne w żołądku. Pij herbaty ziołowe takie jak pokrzywa czy  mniszek

WYTAŃCZ SIĘ

Ćwicz codziennie: nie ma mowy by tego uniknąć. Poza tym, dlaczego miałabyś/miałbyś tego unikać? Ruch fizyczny jest najbardziej naturalną aktywnością w całkowitej harmonii z ludzkim ciałem. Ale ruch fizyczny musi być obowiązkowy. Może to być przyjemność, wygłupy i zabawa. Na przykład – możesz tańczyć do muzyki 10 minut każdego dnia – wytańcz się! Zaopatrz się w mini-trampolinę i podskakuj jak szalony! Spaceruj, dokąd możesz i kiedy tylko możesz. Niech jazda na rowerze stanie się twoją pasją. Tenis, kick-boxing, aerobik, pływanie – każde z wymienionych to świetny pomysł. Cokolwiek, co sprawia, że ruszasz się każdego dnia na stałych i regularnych zasadach będzie dobre. Jeśli będzie to zabawą – to jeszcze lepiej.

A no i by słodyczom dać spokój i nie podjadac kupiłam BłonniSlim -forte Zdrowitu...
Może pomoże mi  w jakiś sposób przetwać chęć na słodycze....

14 sierpnia 2011 , Komentarze (3)

Wciąż powtarzam sobie zdanie - od jutra- od jutra sport, dieta i zero słodyczy.... niestety wciąz nie wychodzi.... Waga nieubłagalnie  wskazuje ponad 100 -- WSTYD się przyznać, ale to fakt...
Mąż - no cóż ...Kolejna awantura, że coś nowego kupuje, a gdy tłumaczę, że w nic sie nie mieszczę - to kolejna awantura, że za dużo jem i że sama jakoś powinnam dać radę. Nawet mama mnie nie wspiera, dziś stwierdziła, że jestem otyła...Teściowa- że w tej sukience wyglądasz jakbyś była w 9 msc ciąży...W lodówce cudne ciasta z kremem- to kusi, ale mój Miruś uwielbie i choć pałaszuje je tonami to waży tylko 75 kg przy wzroście 175....Jest przystojny i szcupły, a ma grubą babę za żonę,,,, Ostatnio oglądałam program w którym mąż robił problemy żonie z powodu jej tuszy, czuję że u mnie też sie tak zaczyna...Więc nic trzeba wziąć się za siebie....Od jutra.... A wzasadzie juz od teraz .... Na noc zielona herbata...I pozytywne nastawienie....Co moje to juz zjadłam... Czas pomyśleć o zdrowiu...I o moim małżeństwie...Jak widze jak Miś patrzy na chude nastolatki i jego komentarze " ale nogi" to czuje ze czas zaczac działac...Postaram sie tym razem tego nie spieprzyć....

23 lipca 2011 , Komentarze (2)

Waga dla C.  nowy pomiar  -  bez zmian... 96,3kg mam chyba zastój wody....Stres jedzenie ciasteczek i brak motywacji....Gonitwa ciagła- za tydzień chrzciny, zaczęły się żniwa a ja w jakiejs depresji chyba... Nic tylko jem , płaczę i tak na okrągło... Na dodatek popsuł mi sie komputer, więc dopiero dziś wpis... Pozdrawiam wszystkie Vitalijki...
Mam nadzieję że w przyszły czwartek będzie o wiele lepiej....

14 lipca 2011 , Komentarze (5)

Trochę słabo ....Ale mniej słodyczy dało efekt dziś 96,3 a było 97, 4kg,... Prawie kg...Ale wczoraj przez 4 godziny pucowałam okna, i padłam jak mops....Nie miaąłm ostatnio jakoś ochoty na sport...Asia w nocy troche mi daje w kość i ta pogoda...A z mężem na szczęście się ustatkowała sytuacja więc przy takiej motywacji... Nic tylko kg w dolik... Trzymam kciuki i za siebie i za C...i za nas wszsytkie kochane Vitalijki , byle do upragnionej figury... Damy radę...

5 lipca 2011 , Komentarze (4)

Ostatnio braklo mi sil wogole by walczyć o siebie....Przestałam karmić...Mała nie chciała pić...Może jestem zla matką...Wczoraj p[okłociłam sie z mężem i tesciami z powodu dzieci...Ale mniejsza o to...Przez to wszystko nie mam nikogo kto dałby mi kopniaka w d... solidnego kopniaka i niestty stres zajadam słodyczami..;..Nie chce ale skoro sa w zanadrzu więc jem...co potem niemilosiernie wskazuje moja waga.... Już niestety 97kg...Proszę niech ktos mnie zmotywuje, bo zwariuje....

Dziś przekroczyłam limit mojego zapotrzebowania na kalorie o więcej może niż 1000!!!

Niestety….Paczka chrupek orzechowych… nawet wiecej niż paczka….Milkiwey- prawie 1,5 batonika, petitki – 10 sztuk no i 8 rurek czekoladowych….Aż wstyd….….Trzeba poskromić apetyt na słodycze… Troche dziś ćwiczyłam, Wiem.jeszcze za wcześnie ale chciałam odreagować....Pozdrawiam

24 czerwca 2011 , Komentarze (5)

13.06.2011 r - na świecie pojawił się kolejny owoc naszej miłośći - Joasia….Pewnie będzie cieżko pogodzić obowiązki matki, żony i gospodyni domu, ale nie łamie się pewnie damy radę…. Przed porodem wazyłam 106 kg prawie…. Jeszcze nigdy w zyciu tyle nie ważyłam…. Zaniedbałam się w ciąży… Za dużo lodów, słodyczy, cukru … Chcę do 1 listopada ważyć 85 kg … genialnie byloby  68kg ale to już pewnie za dużo do rzucenia i za krótki czas … jakieś 30 kg mniej…Zobaczymy co to będzie….

Od dzis koniec z słodyczami:  W dniu wyjścia z mała do domu ważyłam 96 kg….Karmie piersia jak na razie, więc dieta drastyczna nie gra roli. Musze się zregenerować….

 

Moje zasady:

- dziennie maksymalnie 3 łyżeczki cukru, bądź

- 1 kawałek ciasta

- 2 ciastka

- garść chrupek

Zero cukierków czekoladowych, batoników itd….

 

Nie podjadanie między posiłkami.

Dużo picia.

Koniec jedzenia o  godzinie 20.

 

Za jakiś czas :

Włączenie ruchu -  minimum 5 razy w tygodniu po 1 godzinie na rowerze stacjonarnym

                                   2 razy w tygodniu inne ćwiczenia fitness

Na razie:          Dużo spacerów

4 listopada 2010 , Komentarze (5)

wszystkim Vitalijkom dziekuje za wsparcie i mile slowa...dzieki wam mam duzo wiecej energii i sily i zauwazam, ze to jednak moze i bedzie super...a o sylwetke zabiore sie zaraz po porodzie..