Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (17)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 21123 |
Komentarzy: | 117 |
Założony: | 22 lipca 2010 |
Ostatni wpis: | 14 czerwca 2015 |
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Mocne postanowienie (kolejne)!
Znów postanawiam zrzucić nadmiar kilogramów... Moje a6w stanęły na 19 dniu i od 15 dni nie robiłam nic żeby wyglądać lepiej :/ Żadnych ćwiczeń, nawet głupiego roweru... Mam potworne wyrzuty sumienia. Ale od dziś to się zmieni! Przechodzę na South Beach. Dziś pierwszy dzień, choć może nie aż tak ścisły, jak powinien być... Może dlatego, że w lodówce były jeszcze produkty "niedietetyczne".
Moje dzisiejsze menu:
ŚNIADANIE: Omlet z pieczarkami i serem (niestety pełnotłustym, ale w małej ilości), herbata (z sokiem i cukrem - muszę jeszcze ten cukier wyeliminować)
II ŚNIADANIE: Jogurt Jogobella 8 zbóż (do wyeliminowania i zastąpienia jogurtem naturalnym)
OBIAD: Kurczak z sosem puttanesca i kuskusem, szklanka wody
KOLACJA: Prawdopodobnie będzie to sałatka "Szefa" od Knorra, bo akurat takie produkty mam w lodówce.
I koniecznie muszę wrócić do ćwiczeń. Dziś wieczorem będzie zestaw Tamilee Webb. I tak będzie już codziennie!!!
Tak bardzo brak mi motywacji. Chciałabym schudnąć, tymczasem przytyłam... Ważę 65 kg i za nic w świecie nie potrafię przejść na dietę. I dlaczego?
Dobre pytanie. Może dlatego, że wszystkie sytuacje stresujące działają na mnie zupełnie odwrotnie, niż powinny. Zamiast przestać jeść i chudnąć, ja się napycham po nocach, bo tak mi dobrze.
Powinnam się odciąć od jedzenia i przejść na dietę. Tak, ale zawsze mam jakieś "ale". Zwykle dlatego, że trzeba częściej robić sobie posiłki, regularnie jeść, no i rezygnować z maminych przysmaków.
Na dodatek nie mam pojęcia jaka dieta będzie dla mnie dobra. Niby zaczynałam South Beach, ale nie potrafiłam wytrwać w jej wymaganiach. Trzeba zrezygnować z wielu produktów, które są łatwo dostępne i z których łatwo przygotować smaczne danie.
Lenistwo? Tak, sądzę że można tak to nazwać. Diagnoza już jest, teraz czas na motywujące lekarstwo... Płaski brzuch, jędrne pośladki i uda bez cellulitu w wakacje? Ooooch tak, tego bym chciała.
Ale ćwiczę już. Dziś 7 dzień A6W i ćwiczenia z Tamilee Webb. Szkoda, że nie mam jeszcze takiej formy, żeby robić ćwiczenia na pośladki i uda. Kiedyś spróbowałam i myślałam, że wyzionę ducha. Niesamowicie męczą, do omdlenia. I tak bardzo bym chciała szybko widzieć wfekty. To motywuje.
Mam nadzieję, że nie zdarzy się nic, co mnie zniechęci, odciągnie od ćwiczenia. Muszę wrócić do mojej wymarzonej wagi i przede wszystkim sylwetki, której tak naprawdę nigdy nie miałam... Odkąd pamiętam, było coś nie tak. Teraz musi być inaczej! Dam radę! Prawda?
Trzymajcie kciuki dziewczyny!