Pamiętnik odchudzania użytkownika:
czeresniaaa99

kobieta, 40 lat,

160 cm, 53.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 stycznia 2011 , Komentarze (1)

dlaczego ja jeszcze nie spie oto jest pytanie??? zgroza jutro na 8 do fryzjera hehe, ciekaw czy znajde takiego co to przyjdzie z kawa do lozka m,nie obudzic?

menu na dzisiaj
snia- owsianka z serkime bialym + musli, kawa z mlekiem
lunch - 3 tosty razowez pasta z lososia+ pomidor
deser - 8 kulek owsiankowych, 3 pomarancze
kolacja - 2 tosty ( pasztet, ser brie), lyzka zapieknaki z cukini
i tutaj masakra - kakao, 2 paski czekolady mlecznej

no i bylo jeszcze 2 piwka( kontakty towarzyskie trzeba utrzymywac mimo wszytsko ;p)

jutro obiecuje bez grzechów!!!!!!!!





28 stycznia 2011 , Skomentuj

Snia - gofr belgijski z jogurtem i babanem, kawa z mlekiem
lunch - kurczaczki w sezamie, 2 ogorki konserwowe, plasrze sera brie
deser - 3 pomarancze, banan, jogurt waniliowy
kolacja - zapiekana cukinia

troche za duzy tzn deser zdecydowanie tzn. za duzo cukru, musz cos wymislic na popoludnie coby wychodzic z domu czy cos bo wtedy najbardziej mi sie chche jesc!!!

dzisiaj mnostwo pracy mnie czeka, poszukiwania pracy ciag dalszy, nauka, i to czego tygryski nie lubia najbardziej papierkowa robota....

i jeszcze cwiczenia gdzies pomiedzy hehe



25 stycznia 2011 , Skomentuj

SB:)

jadlospis

sniad. - omlet z serkiem bialym, 3 orzechy laskowe, kawa z mlekiem, sok marchewkowo- pom
lunch - bulka razowa z szynka i twarogiem
deser - orzechy laskowei archaidowe
kolacja - zawijasy z szynki z serkiem topionym i brie,4 ogorki konserwowe, herbata z mlekiem

jakos mi tak latwiej jak tu przedstawie swoj jadlospis, bo nie bylo mnie tydzien nic nie pisalam bo w tym czasie jadlam niestety niedobre rzeczy ( tzn; dobre bardzoo niezdrowe)

cwiczenia zaliczone:
30min biegu
40 brzuszkow



10 stycznia 2011 , Komentarze (5)

A wiec po tygodniu na SB jest spadek!!! waga pokazała 52,8 kg czyli -2,2 kg!!! pasek zmieniam na 53 bo zeby było sprawiedliwie:)
zdaje sobie sprawę że to tylko woda, więc żeby lepiej kontrolowac swoje postępy zamieszczam następujące paramatry:
udział % tkanki tłuszczowej - 24% - średnio
udział % mięśni - 36,7% - w normie
udział wody - 55,4 % - dobrze

W ten sposób będę widziec czy to faktycznie tkanka tłuszczowa opuszcza moje ciało haha.

no i wymiary
biodra - 91cm ( -1,5cm)
brzuch - 82cm ( - 2cm)
talia - 69cm( - 3cm)
łydka - bez zmian
udo - bez zmian
biust - bez zmian

No i jadłospis za wczoraj

śniadanie - serek biały 0% + jogurt, orzechy pekan
lunch - krem z brokułów
deser - jogurt naturalny, orzechy archaidowe( 5 szt), kakao ze słodzikiem
kolacja - kurczak z pastą serową, sałata zielona

no i muszę się pochwalic sukcesem biegowym, wczoraj przebiegłam 25 min bez przerwy!!!!!! wiem że dla niektórych to żaden wyczyn, jednak dla mnie ogromny bo tak to uprawiałam marszobiegi ( 6 tyg. plan pumy),normalnie byłam w szoku!!! ale jaka cholerna radości!!!yupiiii
Jednak wszystko jest możliwe, skoro na początku umierałam po 2 min, a teraz normalnie prawie prawdziwy biegacz:)


7 stycznia 2011 , Komentarze (2)

4 dzien SB

śniadanie - serek biały + pół jogurtu, orzechy penne
lunch - leczo SB
deser - mascarpone z płatkami migdałowymi i czekoladą
kolacja - 1/2omlet, babeczka szpinakowa
deser2 - mascarpone z płatkami migdałowymi i czekoladą

Czyli nie za dobrze , przesadziłam z tym drugim deserem!!!!

dzisiejsze menu

sniadanie - serek z jogurtem, orzechy penne
II sniadanie - sałata z serekim topionym 0%, orzechy penne
lunch - jajecznica z oliwkami, i serem tartym żółtym
kolacja - zupa krem z brokułów
tylko jeszcze trzeba ja ugotowac, a siostra sie ulotniła wiec gotowanie spadnie na mnie hehe.

Cudowna wiadomosci!! kontuzja pleców odeszła precz( mozeto było zwykłe przeciążenie, ważne ze po tabletkach i cwiczeniach jogi na plecy przeszło, chociaż joge mam zamiar kontynuowac, swietnie rozluznia, chociaz troche mnie tez nudzi moze dlatego ze cwicze godzine a ja lubie bardziej ''żywe cwiczenia'', chociaż trzeba słuchac ciała a skoro moje wymaga jogowania to je ode mnie dostanie:)

poza tym sensacja dnia, rzuciłam pracę, nie ma absolutnie się czym chwalic,ale czara się przelała, w telegraficznym skrócie, nie mogę pracowac z kims kto nie szanuje innych ludzi w tym wypadku swoich kolegów i podwładnnych, z kim nie można sie porozumiec, a posłuszeństwo wymusza krzykiem. A taka własnie była moja bezpośrednia przełożona, której nawet nie interesowło dlaczego rezygnuję ( mam okres próbny wiec bez wypowiedzenia) pewnie doskonale wiedziała ale nie chciała sluchac negatywnych rzeczy na swój własny temat, a może po prostu mysli że to ja mam problem a ona nie ma sobie nic do zarzucenia? W sumie mało mnie to interesuje, tylko zastanawiam się jak można byc takim człowiekiem, i w ten sposób traktowac innych, ale ja tam wierze w karme wiec to jacy jestesmy dla innych wroci do nas w ten czy inny sposob. W każdym badz razie czeka mnie poszukiwanie nowej pracy wiec od czasu powrotu do domu wisze na necie ( tak dla scislosci, wyszłam w środku dnia, normalnie nidgy w życiu bym tak nie zrobiła, ale czułam że albo zabiję siebie albo ją- zachowanie zupełnie nieprofesjonalne zdaje sobie sprawe)
Tak wiec na  dzisiaj mam dosyc:(

5 stycznia 2011 , Komentarze (2)

Dzień 3 SB

śniadanie - serek biały + pół jogurtu+ 10 orzechów pene
lunch - 2 babeczki quiche szpinakowe+ pasek piersi kurczaka
deser - maskarpone z czekolada i płatkami migdałowymi
kolacja - a la leczo( cukinia, oberzyna, papryka, pomidor, szynka z indyka)


i to by było na tyle
, ide robic A6W dzisiaj dzien 4 czyli 3 serie dam rade!!!

4 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Wymiary i tak oto prezentuje się po swiętach ahhaahh

udo ( najgrubsze miejsce) + 1 cm = 51 cm
biodra 92 cm + 0,5 cm = 92,5cm
brzuch pod pępkiem 80,5 cm + 3,5 cm = 84 cm
talia 68 cm + 4 cm = 72 cm

Jadłospis

śniadanie - omlet cynamonowy z serkiem białym
lunch - cukinia nadziewan z tunczykiem
deser - orzechowa wariacja:) ( serek + jogurt+ orzechy)
kolacja - kebab





3 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Dzisiaj 1 dzien na diecie SB, jestem w pełni przygotowana, lodówka wypełniona po brzegi pysznym zdrowym jedzonkiem, a czekolady i inne poswiąteczne resztki gleboko upchnięte w szafce, no nie za glęboko , zeyby inni domownicy mogli sie do nich dostac w razie potrzeby:)
Ciesze sie bardzo że w koncu sie zdecydowalm na ta diete, po po pierwsze nie czuje sie na niej glodu, zapewnia nawet do 6 posiłków dzeinnie ( wiem maskara, w sumie caly czas sie je hehe), i co najwazniejsze pierwsze dwa tygodnie sluza do uregulowania poziomu cukru we krwi, co bardzo mi sie przyda bo po tych swiateczno sylwestrowych szalenstwach ( w sumie moj eteap slodyczowania zaczal sie dlugo przed tym) przyda mi sie detox od przetworzonej i sztucznej zywnosci ble...
poza tym czekam z niecierpliwoscia az bedw mogla w koncu wrocic na tras biegowa, jeszcze tylko 5 dni, i jak wszystko bedzie oki to do biegu gotowi strat!!!!!!


Jadłospis

sniadanie - omlet z pieczarkami i szparagami
lunch - sałatka ( szparagi, papryka, szynka, pomidor, sos - jogurt naturalny)
przekąska - łyzka sera mascarpone z kostka potratej gorzkiej czekolady, aromat waniliowy
kolacja - cukinia faszerowana tuńczykiem

czyli piekny dzien pierwszy za mna!!!!!!!!

1 stycznia 2011 , Skomentuj

Od poniedziałku zaczynam SB, tak naprawde to moja pierwsza dieta tak naprawde wczesniej nie stosowalam żadnej szczególnej, mam nadzieje ze wytrwam, tzn na pewno sie uda!!!!
 W koncu udalo mi sie dopasc wage i nie byl to najlepszy pomysl, mogla sie dalej przede mna ukrtwac , i ta okrutna wskazala 55kg!!!!to przeciez czyste szalenstwo!! czyli 7 kg to zrzutu
Mysle ze 2 miesiace spokojnie wystarczy:):)
powoli powoli do przodu.

Nowy rok nowy początek

6 grudnia 2010 , Komentarze (1)

Tak sie zastanawiałam że jednak jak chce cos osiagnąc to musze cos zmienic, to znaczy wiem co doskolane DIETE. To znaczy odkad jestm tutaj z wami to jem zdrowo naprawde tylko mam pare problemow ktrore przyszkadzaja mi osiagnac cel ( tzn nie wiem czy cos sie zmienilo bo wagi nadal brak , a pomiary dopiero w piatek , ale jednak wim co jest nie tak i co warto zmienic aby bylo doskonale:))
Jezli chodzi o cwiczenia to jest naprawde dobrze tzn biegam regularnie 4 x w tygodniu i brzuszki zawsze po:) ( staram sie) plus cwiczenia w domu 2, 3 razy w tyg. czasem kardio + s56we, czasem same siłowe.
Jednak musze popracowac nad dieta aby byla bardziej dietetyczna. U mnie problem jest to kolacja tzn.zawsze jeste to cos na ciepło czyli po prostu dla niektorych obiad po prostu i jak wiadomo jest on najbardziej kaloryczny ze wszytskich posiłków dnia!!! A na lunch tez jadam cos ciepłego na co nie mam wpylwu poniewaz jem w pracy tzn przygotowuja dla nas posiłki wiec nie jest to koncert zyczen
Tak wiec ot teraz zmieniam kolacje na lzejsza!!!! czyli kanapeczki, sałateczki, dania warzywne, niestety u nas serków eijskich brak a tak je uwielbiam!!!! i cos czuje ze przy tym przyda mi sie wsparcie jak nie jesc duzo wieczorem - przepis herbatak i wasze pamietniki powinny trzymac mnie z daleka od lodowki:) dam znac po koniec tygodnia jak poszlo to moje nowe postanowienie.


ps. juz nie ma u mnie zimy jupiii