Pamiętnik odchudzania użytkownika:
czeresniaaa99

kobieta, 40 lat,

160 cm, 53.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 czerwca 2011 , Komentarze (1)

Jest spadek!!! co prawda tylko kg albo aż?:) w każdym razie jest dobrze w koncu sie cos ruszyło!!!!!!

2 czerwca 2011 , Komentarze (3)

Tak tak powrociłam!!! co prawda nie mam na wadze poniżej 55kg ale zaktualizowałam pasek i teraz jest wszystko czarne na białym. Postanowiłam wrocic bo jednak z wami mam wieksza motywacje i zawsze będę mogła liczy na wasze wsparci którego bardzo ale to bardzo teraz potrzebuje!!!! Wczoraj zdałam sobie sprawę że sie zapusciłam - rozmwiałam z dawno niewidzianym znajomym i mowi mam nadzieję że trochę przytylas od ostatniego czasu ( czyli jakies 1,5roku) bo pamietam ze bylas takaaa chuda!!! szok - nie powiedziałm mu oczywiscie że przytyłam - a mamy się spotkac niedługo - wiec teraz to dopiero mam motywacje jak cholera!!!!!!! Musi sie udac!!! co jest moim najwiekszym problem?? nie cwiczenia bo to akurat uwielbiam ale jak dieta pare dni idzie dobrze to poznij rzucam sie na jedzenie( nie jest to wynikiem zbyt niskokalorycznej diety -jem ok1200 1300kcal) wiem ze ma to podłoze psychologiczne jak juz zaczne to nie moge skonczyc - ale tym razem będę dzielna!!!!!!!
BĘDĘ  SZCZUPŁA!!!!!!!

22 marca 2011 , Komentarze (6)

Tak jak w tytule nie bedzie wpisow do czasu za waga pokase mniej niz 55kg narazie gonie wage z paska:/ taka moja karo- motywacja, bo tak to tylko narzekam ostatnimi czasy i same porazki zaliczam takie mam wrazenie a chcialabym w kocnu napisac cos optymistycznego odnosnie wagi rzecz jasna:):) tak wiec do ,, zobaczenia,, ponizej 55kg i trzymcie kciuki zeby nastapilo to jak najszybciej....

ps. Mam nadzieje ze u wszystkich taka piekna wiosna jak u mnie... ah wspaniale:)

4 marca 2011 , Komentarze (7)

jak w temacie zapowiadam iz dzisiejsza kolacja nie bedzie miala nic wspolnego z dieta ( resto gdzie podobno serwuja najlepsza pizze w miescie:) wiec trzeba sie bedzie przekonac) no nic trudno sie mowi:) chociaz ten tydzien nic wspolengo z dieta nie mial ciagle jadlam slodycze :( ale byly pyszne - chociaz jezeli ktos bedzie czytal to byly okropnie niedobre blee fuj:):)i niekomu nie polecam!!!! jedyne co ratuje moj honor to cwiczenia silownia i bieganie, chociaz od przyszlego tyg musz zaczac chodzic pol godzinki wczesnij zebym miala 1.5h na cwiczenia.

uciekam bo jeszcze musze ogarnac dom....

ps. idzie wiosna mam kwiatki w ogrodzie hehe

28 lutego 2011 , Komentarze (6)

dzisiaj bylam pierwszy dzien i bylo wspaniale!!! chociaz jeszcze bez trenera, ale mam spotkanie w srode i bede mama nadziej bede miala wlasny plan treningowy zeby szybciutko osiagnac cel:):) 
lece na zakupy bo mam brak spodni z dresu a skoro zamierzam biegac na silownie 3razy w tygodniu przydaloby sie miec wiecej niz jedna pare spodni do cwiczen
Mam nadziej ze zdwojony atak (silownia i dieta ) dadza w koncu efekty bo od tygodnia waga stoi....
i moze w koncu wyrusze biegac po tej miesiecznej przerwie trzeba sie zebrac na nowo
!!!!!!!!!

22 lutego 2011 , Komentarze (5)

Hej

Nic nowego w zasadzie dieta nadal, oprocz weekendowych grzeszkow ale to jak chyba u wiekszosci heh. Nawet wyzbylam sie mani codziennego wazenia, coby nieustanie nie myslec o wadze bo przeciez zwariowac mozna kiedy energie mozna spozytkowac na mysleniu tudziez robienie czegos ciekawszego ( np cwiczenia ktore wyklucza calkowiticie myslenie o wadze bo pomoga sie pozbyc nadbagazu) tak i to tyle z rozwazan o wadze:)

oto moj deserk zrobiony wczoraj w przerwie na reklame:)
Kokosowo - czekoladowe kuleczki owsiane

15 lutego 2011 , Komentarze (2)

Czyli nadal jestem chora, juz mam dosyc bo nie moge przez to cwiczyc cholera!!!!
dzisiaj w ramach akcji jaki to jestem mocna i nie dam sie chorobie poszlam na spacer ( slonko bylo, w miare cieplo) i ledwo doczołgałam się do domu!!!( hmm moze to dlatego ze droge mialam
pod górke hehe, u mnie wszędzie jest pod górke, z wyjątkiem jak się schodzi na dół)
dieta dobrze jak narazie, zmieniam dzien ważenia na sobote w nadzieję iż ustrzeże mnie to przed weekendowym obżarstwem :)

żegnam znad kubka gorącej herbaty :)




8 lutego 2011 , Skomentuj

tak wiec jak w temacie, uaktualnilam pasek z powrotem na 55!!! bo przeciez nie bede zyc zludzeniem o 53 hehehe
walcze dalej

menu za wczoraj
snia - owsianka z 1/2 jogurtem jagodowym
lunch - kanapka z wędliną serkiem białym, pomidor, 1/2 jogurtu
kolacja - makaron razowy z pesto, mięso mielone, 2 ogorki kiszone
deser - jabłko

cwiczenia - 60 min aerobicu (  dvd shape)

A teraz ide na zakupy i na dlugiii spacer w koncu trzeba korzystac ze slonca!!!!

dzisiejsze menu

sna - pacuszki twarogowe ze lyzeczka nutelli, kawa z mlekiem
lunch - kalafior w sosie serowym
deser - jogurt naturalny z płatkami migdałowymi
kolacja - kluseczki pod beszamelem ( mało dietetycznie)

sport:
40 min joggingu

31 stycznia 2011 , Komentarze (3)

dzisiaj stanelam na wage a tam 55,7!!!!!! czyli nic nie schudlam przez tydzien!!! wiec bedac jeszcze zla wprowadzam modyfikacje do planu

1.nadal II faza SB tylko teraz pilnuje sie bardzooooo
2. kolacja mniejsza niz dotychczas bo to mnie gubilo mysle
3. mimo wszystko liczenie kalorii ( 1200 - 1400)
4. jogging 6 razy w tygodniu

Bede z toba walczyc do upadlego!!!!!!!slyszysz??????? nie dam sie!!!! jakims glupim cyferka!!!

jestem zla a jednoczesnie pelna sily do walki!!!!!!!!!!!!

menu
sniad - platki owsiane(30g) na mleku, lyzka serkek bialy, kawa z mlekiem
lunch - zapiekanka z kalafiora
deser - jogurt grecki z platkami migdalowymi, 4orzechy laskowe
kolacja - 2 kawalki pieczeni wieprzowej, salatka z cebuli i pomidorow

29 stycznia 2011 , Skomentuj

wlasnie sie obudzilam ( drzemka w czasie filmu który był bardzo insteresujęcy ale jakos i tak padłam hmm)

menu
sniad - płatki owsiane z mlekiem ( 2 łyżki), pół banana, kawa z mlekiem
obiad - warzywa na patelnie, mięso
deser - ciasto bananowe
kolacja - krewetki, 5 mini blinów z pasta lososiową, plaster sera camembert, herbata z mlekiem.

a teraz padam spac

dobranoc