Pamiętnik odchudzania użytkownika:
czeresniaaa99

kobieta, 40 lat,

160 cm, 53.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 lutego 2013 , Komentarze (11)

a tak naprawde to parenascie ladnych tygodni, wcale nie odeszlam tylko jakos tak natlok zajec ze po prostu nie mialam czasu sie udzielac ale sledzilam was od czau do czasu chociaz nie komentowalam ale to nadrobie!!!! Niestety nie mam mozliwosci robic codzinnych wpisow ale mysle ze 2 razy w tygodniu da rade, bo jednak nusze sie przyznac ze brakuje mi vitali i was kochane:)
To moze powiem jak stoje wagowo, po swietach balam sie wejsc na wage bo byli u mnie przyjaciele z pl na 3 tygodnie  wiec byly tony zarcia i morze alkoholu:) wspaniale niezapomniane chwile, i w koncu moglam najesc sie moimi ukochanymi marcepankami mniam mnia:) wiec po sylwestrwe kilka dni z dusza na ramieniu wchodze na wage i co widze? ze nie przytylam ani grama ani grama!!! po prostu szok w trampkach!!!! czyli jenak moje odchudzanie i stabilizacja na cos sie zdaly skoro nie tyje nawet po takich wyskokach:) oczywiscie dalej zdrowo sie odzywiam chociaz nie bzikuje na tym punkcie i jak mam ochote to sa slodycze, smazone mieso, pizza, alko ale wiadomo nie codziennie

co do cwiczen to od konca stycznia zabralam sie znowu za bieganie po przerwie i uwaga uwaga wczoraj pierwszy raz startowalam w biegu na 5,8km!!! i dobieglam do mety heheh bylo super po prostu genialnie, wrazenia mega, super impreza ok 2000 biegaczy po prostu wow!!!! naspetny plan to 10km do ktorego wlasnie sie przygotowuje:)

wiadomo ze wagowo chcialabym spasc jeszcze 1,5kh zeby miec r owne 50 ale bez presji, bardziej zalezy mi na wyrzezbieniu sylwetki, plaskim brzuchu,braku boczkow, nogach bez cellulitu:)

ps. o tym co tam u mnie oprocz zrowego zycia i cwiczen w nastepnej notce po tak ta bylaby za dluga;;; ide was poczytac i mam nadzieje ze wybaczycie mi dmuga nieobecnosc  buziaki

2 grudnia 2012 , Komentarze (7)

wczoraj uciekł nam kot:(, nie zna okolicy:( do dupy to wszystko.............:(

1 grudnia 2012 , Komentarze (6)

i tak od 4.30 kreciłam sie w łóżku( obudził mnie ból dziąseł eh) wiec godzine pozniej postanowiłąm wstac i tak siedze na necie i szukam stołu do jadali bo pozapraszałąm gosci na swieta a nie mam gdzie ich posadzic i na czym he he. Do wziecia tabletki jeszcze długa godzina... ps. zaczynam puchanc wylądam jak chomik

jesc mi sie chce... i jak widac niezla maruda ze mnie od rana

ps.przynajmniej mialam czas was poczytac moje słonka:)


30 listopada 2012 , Komentarze (4)

Tak wiec wczoraj miałąm operacje usuwania ósemek, już jestem w domku tzn wyszłam wczoraj zakupiłam pół apteki i siedze jak naćpana w domu, hehe moja dieta polega na jedznieu serków i piciu koktajli naormalnie za pare dnie bede lacha jak sie patrzy buhahaha.Za to nie moge cwiczyc przez 8 dni, fajna mam wymówke nie? wystawiona przez lekarza to sie liczy:)
Poza tym mamy kłopotów ciąg dalszy czyli nadal brak telewiaji tel i netu, co prawda przyszedł sprzet ale ammy problem w połączeniem i nei wiemy czy jest od nas czy od kabli z zewnatzrz wiec nie wiadomo jak długo jeszcze bedziemy czekac( dlatego tez tak rzadko jestem bo przez wiekszosc czasu mam jedna kreske neta a czesto wogóle :( więc napisze sie napisze a tutaj brak połaczenia!!!mozecie wyobrazi sobie jakie to stresujące) 
Po drugie, mamy uroczy przeciek pod wanna a razem z nim pieknego grzyba, na szczescie właściciele szybko zareagowali i przyjdzie dzisja facet naprawiac co trzeba
Po trzecie nie dostalismy kredytu i nie mozemy kupic potzrebnych nam rzeczy jak pralka lodówka itd.. bo uwaga uwaga jestesmy za biedni o 50euro hehehe
Po czwarte to chyba wszytsko na teraz no chyba ze spadnie nam jeszcze z nieba jakies nieprzewidziny wydatek to bedzie super

a teraz ide do sklepu troche sie przetwietrzyc i nakupic wiecej jogurtów:)

ps. trzymcie kciuki żebym podłaczyła sie do swiata wtedy bede skonetkowana z wami :)

19 listopada 2012 , Komentarze (7)

Hej kochane moje, w końcu po 3 tygodniach nieobecnosci powróciłam!!!!
Niestety nadal nie mam telefonu netu i telewizji, no ale nic narazie mamy sygnał od sasiadów więc jakis kontakt ze światem zewnetrzym jest:|) tylko niesty bardzo czesto traci łącze wiec musze uwazac i zapisywac wszytsko co pisze bo juz pare razy mnie komp zrobił w balona:D
Co u mnie? wiec nie wiem od czego zaczac może  od poczatku, tak wiec jestesmy my juz w nowym domku urzadzamy sie nadal:) jednak swierdzilismy ze niebedziemy zmieniac koloró nie mamy kasy w tej chwili na taki remont( poza tym kolory tutaj sa ładne, wiadomo chciałam po swojemu no ale trudno) Kot ma depreje bo nie moze wychodzic i nie daje nam życ wieczorami:)
Diety absolutnie nie było, za cwiczenia wziełam sie od tego tygodnia, i swierdziłam ze przestaje sie odchudzac!!!!! zaczynam sie sobie podobac, waga waha sie w okolicach52kg, jasne ze mam jeszcze pełno niedoskonalosci ale mysle ze dam rade zbic je cwiczeniami i dieta juz mi niepotrzeba:) tak wiec nie licze kalori ani czasu do nastepnego posiłku, po prostu słucham swojego ciała, i stawiam na zdrowe odżywianie, ale wiadomo ze bez przesady, jem słodycze prawie codzinnie ale w ramach deseru a nie jako zapychacz na smutek, zlosc albo dlatego ze miałam zły dzień. Bardzo sie ciesze ze wkoncu doszłam do momentu w którym akceptuje swoje ciało nawet jesli nie jest idealne:)

PS. prosze o czas na nadrobienie waszych pamiętników obiecjue was poodwiedzac ale wiadomo ze nie zrobie tego w jeden wieczór:)

27 października 2012 , Komentarze (6)

przed przymusową przerwą rzecz jasna:) dzisiaj ostatnie pakowanie, a ja ledwo sie sczogłagałm z lózka o 8h30 no ale nic dziwnego po poszłam spac o 2 w nocy lol, nie wiem od czego zaczac więc zazełam od kawy nie nie bez obaw bez dymka:D W przyszłym tygodniu mamy zamiar zaczac lekki remont tzn zmiana koloru w przedpokoju, korytarzu i sypialni juz nie moge sie doczekac no i całe to urzadzanie wnętzra już jestem cała podjarana!!!do sypilani będzie śłiwka albo jakis inny fiolet z lilą, przepokój topola, bezowy może lekka szarosc albo ecru no sama jeszcze nie wiem, generalnie spoko bo mój chłopak zgadza sie na wszystkie wersje kolorystyczne:)jak macie jakies sugestie to chętnie poczytam i wezme pod uwagę, przedpokój jest długi ciągnie sie od salonu do końca mieszkania, a op bokach sa rozmieszczone pokoje, super super w końcu nasz wspólny własny kącic:)

A teraz z innej beczki mojej przyszłej kariery, dostałam staż!!!!! w dużej firmie przemysłowej super bo bede miała możliwosci pracy z szefem księgowosci wiec mam nadziję dużo z stamtąd wyniesc:) Jeszcze nie wiem kiedy zaczynam maja sie kontaktowac na dniach:) bede go robic 2 dnie w tygodniu przez ok 2 miesiace ( wymóg szkoły) a nie stety nie moge robic 2 tygodni jedym ciagiem bo musze przeciez pracowac a jak można sie domyslic staż jest bezpłatny( płaca dopiero powyżej dwóch miesięcy) no ale nic i tak sie ciesze ze znalazłam!!!!

Ostatnio same dobre wiadomosci przydałoby sie jeszcze wygrac w totka to by była wisienka na torcie życia hehe

Za siebei zabiore sie jak juz sie ogarniemy w mieszkaniu, dzisaij np na obiad bigos od sąsiadki które musze tam zagrzac bo nie mamy już garnków kolacja pizza albo cos innego na wynos wiec widzicie że diety brak zupełny, mam dzisiaj w planach isc pobiegac ostatni raz moimi wydeptanymi ścieżkami ..

Mam nadzieję ze wybaczycie ci moja nieobecnosci i nie zapomnicie o mym istnienu, wróce to was tak szybko na ile pozwoli mi dostwca netu

buziaki i chudnijcie zdrowo bo jak wróce a sie okaze ze nie bedzie pięknych spadków to ja wam pokaze!!!

24 października 2012 , Komentarze (4)

a nie mam czasu nie mam czasu!!!! zaczełam sie pakowac już w sobote a nie jestem nawet w połowie, na niedziele wszystko ma byc gotowe bo wtedy wielki dzień przeprowdzaki jupiiii!!!!! jak nie przypłace tego zawałem to będzie świetnie:)Niedługo to beziemy fruwac nad tymi kartonami bo oczywiscie leza w moim gigantycznym mieszkaniu:D Z zwiąku z czym nie mam siły myslec o jedzeniu a tym bardzije gotowac wiec jem troche co popadnie szczególnie ze musimy wyjesc resztki z lodówki:) ale staram sie jadac normlanie, chociaz nei powiem ze bym nie ratowała sie słodkimi bułeczkami i czekolada i red bulem na moc:D jedyny co mi wychodzi to staram sie marszobiegowac co drugi dzień zeby zrzucic z siebie nie conajmniej tłuszcze ale stres po całodzinniej bieganinie i pomaga:)Do insanity powroce jak juz sie zainstalujemy w nowym lokum boże jak ja sie ciesze w koncu duże mieszkanie!!!! w zwiaku z tym nie bede miec neta przez ok 2 -3 tygodnie od niedzieli wiec ostatni wpis postaram sie dodac w sobote, wiec mam nadzieje ze wybaczycie mi moja nieobecnosci. A teraz spadam szykowac sie do pracy buziaki

21 października 2012 , Komentarze (6)

Wiec oto historia mojego dołu.. jakies dwa tygodnie temu miłąm fatalny dizę bardzo bradzo zły wiec co zrobiłąm??? zakopałam sie w łóżku z jedzeniem i udawalam że nie ma swiata poza tym , dobrze by było dgyby na jednym dniu się skończyło.. niestety nie zaczełak jesc jakies głupoty każego dnie slodycze, mc itd, i tak codzinnie od tego czasu mowie sobie ''od jutra koniec'' a jutro nie nadchodzi nigdy:( boże co za beznadzije przecież wiem ze jak bede dalej tak kontynuowac to przytyje  po co mi to???? ja sie pytam no po co????
I tak oto wstając dziaj rano postanowiłam ze czas zabrac sie za siebie i zycie wogóle na poważnie bo jak dalej tak bedzie to zle sie to skończy.. np moje studia z których zadania leża i czekaja az mi sie zachce a pozniej bede płakac ze nie zdąze wszytskiego zrobic, moja dieta/stabilizavja i cwiczenia tyle już osiagnełam jestem z połowie insanity i co teraz mam sie poddac???? NIGDY W ŻYCIU!!!!!!!!!!!
Więc do roboty!!!

Aha i z zajebistych wiadomosci to mamy mieszkanie!!!!!!!!!!!jupi!!! przeprowadzka w przyszły weekend!!!!!!! 

Obiecuje ze was nadrobie kazda z osobna:)

9 października 2012 , Komentarze (3)

menu - 2000kcal

S - owsianak z jogurtem
IIS - 2 tosty z maśłem orzechowym, shake bananowy
O - quiche
D - jabłko 2 marchewki tarte
K - kanapka z serekim i szynką

cwiczenia 150kcal
insanity - fit test

deficyt - 150kcal

8 października 2012 , Komentarze (1)

więc tylko wpisze moje dzisjesze żarło i tyle... może na dniach zmobilizuje sie do jakiegos dłuższego wpisu

Menu - 1850kcal
S - owsianka z jogurtem
O - spagetti z pesto 
D - serek biały z połową banana 2 łyżeczki masła orzechowego
K - 3 wafle ryżówe z paste rybną

deficyt - 150kcal