W końcu pojawiło się 7 z przodu. Aczkolwiek radość z tego powodu jest nieco przytłumiona , gdyż miałam nadzieję, zobaczyć chociażby 78. Ostatecznie 79,9 jest lepsze niż 81. W książce napisane było , że średni spadek wynosi najmniej 1 kg. Robiąc rachunek sumienia, to miałam dwa dni na szkoleniu, gdzie zjadłam coś, co było zakazane. Czyżby najmniejsze odstępstwo miało taki wpływ na wynik na wadze?
Znalazłam kilka fajnych przepisów na smaczne i proste dania. Wypróbowałam przepis na chlebek z mikrofali, sałatkę z krewetek można jeść naprawdę smacznie. Co prawda brakuje mi owoców, jakiegoś grejpfruta, banana, jabłka. Za to przeszła mi ochota na słodycze. Uff to była największa zmora, tym bardziej jak się ma małe dziecko, któremu kupuje się to i tamto. hehe ;-)
Zaczynam dzisiaj fazę naprzemienną w cyklu 5/5 P. Mam nadzieję, że efekt tego tygodnia będzie bardziej powalający ;-)