Jak by określić jak idzie moje "odchudzanie"... może np tak-
HAHAHA! Lipa jest jak nie wiem co.
Nie chce mi się...
Brakuję mi motywacji, po pracy mi się nie chce jeszcze bardziej, cały dzień wczoraj spałam. Moja mama wzięła Sebusia a ja to wykorzystałam .
Tak patrze na te wasze wyczyny i wiem że można, że się da :D ale ile się musimy namęczyć przy tym.
Szkoda że nie ma jakiejś diety Dr. Snickersa hihi
Ostatnio nawet wymyśliłyśmy z koleżanką z pracy że będziemy codziennie biegały do Sianowa (ok 7km)... po kebaby :P
I macie zdj tłustej Darii- Moje :) tu byłam chociaż umalowana, bo nawet mi się ogarnąć nie chcę ostatnio
Sebuś znów udaje syrenę starzy pożarnej...Nie chce któraś 2-latka na wychowanie? Oddam w cierpliwe ręce :P