Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć :) Jestem 27 letnią babką ze słabą silną wolą, ze skłonnościami do słodyczy w każdej postaci. Postanowiłam w końcu ( po raz 100 chyba :D) wziąć się za siebie. Swojego czasu uwielbiałam biegać, jeździć na rowerze, pływać. Ostatnio trochę to zaniedbywałam przez co weszło we mnie całe 12 kg. Może dla niektórych to nie wiele dla mnie to bardzo dużo....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18984
Komentarzy: 158
Założony: 27 listopada 2010
Ostatni wpis: 30 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
patia6w

kobieta, 34 lat, Łódź

164 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Zrzucić 10 kg....

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 stycznia 2018 , Skomentuj

Aktywny pierwszy miesiąc już prawie za mną. Jestem z siebie zadowolona, dałam z siebie wszystko, mimo że na początku ciężko było mi się przełamać i zacząć ćwiczyć to jednak dałam radę. 3 razy w tygodniu chodzę na siłownie i mój plan wygląda tak  : 30 minut na bieżni , 3x10 po 20 kg na suwnicy, 3x10 na każdą nogę 25 kg wymachy, podciąganie 3x 10, przysiady z hantlem 16 kg 3x 10,  wykroki z hantlem 8kg 10x3 ,brzuszki 3x15, skłony skośne 3x10 na każdą stronę i orbiterek 10-15 minut a na koniec streching.  W pozostałe dni ćwiczenia z Chodakowską, na początku turbo wyzwanie, później mieszałam programy.  Zaczęłam pić więcej wody, patrze na to co jem :) Ograniczyłam słodycze. 

Dzięki temu widzę pierwsze postępy:

pomiary z 29.12.2017                                         pomiary z 29.01.2018

BIUST: 92                              -2cm                                     BIUST: 90

TALIA: 83                               -7cm                                    TALIA: 76

BRZUCH:91                           -5cm                                    BRZUCH:86

BIODRA: 91                            -3cm                                   BIODRA:88

POŚLADKI: 96                        -3cm                                    POŚLADKI: 93

UDO:55                                    -3cm                                    UDO: 52

              ___________________________________________

                                        -  23 cm

 Kupiłam już karnet na kolejny miesiąc, wierzę że dalej z tym samym zapałem będę walczyć o nową siebie. 

9 stycznia 2018 , Komentarze (2)

Dawno mnie tu nie było. Brak czasu, brak motywacji... Mogłabym tak wyliczać w nieskończoność. Postanowiłam po raz kolejny wziąć  się za siebie, zacząć ćwiczyć, zdrowo się odżywiać. Moją walkę zaczęłam od 28 grudnia, zrobiłam 15 minut treningu Turbo wyzwanie, Ewy Chodakowskiej. Było naprawdę ciężko, nie zdawałam sobie sprawy z tego w jak słabej jestem formie. Ale żeby coś osiągnąć, trzeba zacząć od zera :)  Następnego dnia zrobiłam już 25 minut, na początku chciałam się poddać, nie zaczynać  ćwiczeń ale jednak moja silna wola wygrała. 

Tego samego dnia zrobiłam swoje pomiary, porównałam je z pomiarami sprzed kilku lat, kiedy byłam w dobrej formie.... Oj, jest różnica.  

pomiary z 29.12.2017                                         pomiary z 12.11.2013

BIUST: 92                                                                   BIUST: 82

TALIA: 83                                                                    TALIA: 68

BRZUCH:91                                                               BRZUCH:81

BIODRA: 91                                                               BIODRA:83

POŚLADKI: 96                                                               nie zapisywałam :(

UDO:55                                                                          nie zapisywałam 

 Wiem, kiedyś było duuużo lepiej. Ale co tam, dałam radę wtedy, to dam radę i teraz.  Mam nadzieję że mój zapał nie zniknie tak szybo, jak szybko się pojawił :)  Ale uwaga :) tym razem oprócz treningu w domu, robię trening na siłowni :)

Siostra mnie namówiła, kupiłam karnet i razem chodzimy. Gdy pierwszy raz weszłam na siłownie, czułam się zagubiona, nie wiedziałam zupełnie co ze sobą zrobić. Ale był tam bardzo miły pan, który oprowadził mnie po siłowni , pokazał jak korzystać ze sprzętu. Wiadomo, byłam tam dopiero drugi raz, potrzebuje trochę czasu żeby zaznajomić się ze sprzętem, z ćwiczeniami. Czuje że dam radę. Będę pisała o moich postępach , przemyśleniach na temat siłowni a teraz,  dodam moje dzisiejsze zdjęcie. Mam nadzieję że za jakiś czas będę mogła pochwalić się moimi postępami. 

2 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

Minął już drugi miesiąc odkąd zaczęłam ćwiczyć, bardzo szybko to zleciało, nawet nie wiem kiedy. Efekty są już widoczne, z czego jestem zadowolona. :)  Ale to nie koniec moich ćwiczeń. Poniżej wstawiam zdjęcia, z przodu są z lutego , te drugie z dzisiaj. Cieszę się że potrafiłam się zmotywować, że zaczęłam walczyć o swoje ciało, o swoje samopoczucie. Dziś szykuję się na wesele koleżanki, mam nadzieję że za bardzo nie przesadzę z jedzeniem   (smiech) Za jakiś czas wstawię zdjęcie w sukience. Na dziś kończę swój wpis, muszę się zacząć ogarniać, bo na tą chwilę jestem w proszku (kreci)

25 marca 2016, Skomentuj
bieg,8718,57,401,2629,10462,1458903784
Dodaj komentarz

22 marca 2016 , Komentarze (3)

40 trening, łatwo nie jest ale daję radę. Póki co, jeszcze nie nastąpiła u mnie faza zwątpienia. Ale wiem że prędzej czy później ona nadejdzie. Zatem muszę przygotować się na taką okoliczność i napiszę wszystko to co daje mi trening, co daje mi zdrowszy tryb życia i przede wszystkim dlaczego to robię jaki jest sens.

Co mi daje trening?

-Dzięki treningowi czuję się lżejsza, mam więcej energii, jestem bardziej wesoła i prawie nic nie jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi,

-Chudnę, powoli ale skutecznie, spodnie robią się luźniejsze (aż miło popatrzeć) widać już lekko zarysowane mięśnie,

- W końcu robię coś pożytecznego w swoim  życiu dla siebie, dawniej siedziałam tylko przed komputerem, tv i żadnej korzyści z tego nie miałam poza moją nieustająco rosnącą oponką :P

Dlaczego trenuję? 

Trenuję, bo to sprawia mi radość. Początkowo chciałam tylko jak najszybciej pozbyć się sadełka, ale z czasem polubiłam codzienny trening. Chciałaby czuć się pewniej w swoim ciele, chciałabym bez skrępowania pokazać się na plaży, czy na basenie. No i chciałabym widzieć te zazdrosne twarze które ciągle wierzą że mi się nie uda, że zwątpie i znów przytyje. Niestety są wśród mnie tacy znajomi, nie wszyscy ale jednak. Ale zdecydowana większość mi kibicuje, trzyma za mnie kciuki, motywuje.

Co do moich zachcianek. Są, są i mają się dobrze. :) Ale znalazłam na nie sposób, postanowiłam że raz na miesiąc będę mogła sobie pozwolić na jakiś mały grzeszek, pizza, czy kebab. W końcu wszystko jest dla ludzi, trzeba tylko znać umiar i wszystko jest ok.  A teraz trzymajcie za mnie kciuki,  na początku kwietnia wrzucę zdjęcia  z 2 miesiąca ćwiczeń :) 

6 marca 2016 , Komentarze (17)

Hejka :) Ostatnio nie miałam czasu żeby tu zajrzeć, no bo wiadomo praca, obowiązki domowe, ćwiczenia - samo życie :) 1 marca minął miesiąc odkąd wzięłam się za siebie po raz kolejny. Widzę po sobie że idę w dobrym kierunku, wiadomo nie od razu Kraków zbudowano, na lepsze efekty muszę poczekać dłużej, a raczej zapracować. Jestem zadowolona z efektów mojej pracy w tym miesiącu, schudłam 2,5 kg, z pomiarów też jestem zadowolona, straciłam 20 cm z całego ciała !!!! Najwięcej z brzucha bo aż 7 cm!!!  Ale zmieniłam nawyki żywieniowe, ruszyłam dupsko z kanapy to i efekty są :) Ostatnio musiałam odpuścić 3 dni ćwiczeń, bo dopadło mnie przeziębienie, no i wysoka gorączka. Ale nic na to nie poradzę, wolałam odpuścić sobie tych kilka dni niż później doprawić się bardziej i nie ćwiczyć przez dłuższy czas. Ale dzisiaj nie odpuściłam, zrobiłam turbo wyzwanie i od razu czuję się lepiej. Na koniec daje zdjęcie z 1.02  i dzisiejsze, wiem, nie widać jeszcze jakiejś dużej różnicy, ale czuje po sobie że coś się zmienia a cm nie kłamią :)  

12 lutego 2016 , Komentarze (2)

11 dzień ćwiczeń, czuję się znakomicie. Widzę że dają mi dużo pozytywnej energii. Przez ostatni czas czułam się zmęczona, bez sił,  śpiąca.Ale to co robią ze mną ćwiczenia to coś niesamowitego. Mogłabym góry przenosić. Dziś zrobiłam 35 minut killera, ufff, pot lał się strumieniami :) A po treningu uśmiech od ucha do ucha.Wiem że z czasem będzie coraz to lepiej. Nie mogę teraz odpuścić. Wiem że gdybym to zrobiła, poniosłabym osobistą porażkę. W poniedziałek rozpoczynam pracę, więc będę musiała pogodzić 10 godzin fizycznej pracy, z wychowywaniem 7 letniej córki , zajmowaniem się domem i treningiem. Wiem że łatwo nie będzie, ale pogodzę to wszystko ze sobą. 

9 lutego 2016, Skomentuj
krokomierz,2635,23,158,1189,1739,1455001245
Dodaj komentarz

9 lutego 2016, Skomentuj
krokomierz,1439,12,86,1133,950,1454886000
Dodaj komentarz

5 lutego 2016 , Komentarze (6)

 Hmmm, patrząc na moje wcześniejsze wpisy i zdjęcia, trochę się załamuje I zadaję sobie pytanie, jak mogłam przestać o siebie dbać, jak mogłam przestać ćwiczyć?  No ale cóż, stało się, przytyłam. Muszę coś z tym zrobić. Od 1 lutego ćwiczę z Ewą Chodakowską, nie powiem , że jest łatwo. Ale wyobrażam sobie siebie za 3 miesiące, za pół roku, za rok, jak będę wyglądać gdy będę ćwiczyła. Chciałabym też zacząć biegać. Ale poczekam jeszcze z miesiąc, jak nabiorę kondycji. A jeszcze muszę dodać że od roku regularnie paliłam papierosy. I postanowiłam że razem  z zrzuceniem ciałka, rzucam palenie. Wyjdzie mi to na dobre.  Mam tylko nadzieję że wygra moja silna wola i nie poddam się.

Pierwsze zdjęcie z 1 maja 2014 a kolejne z 1 lutego 2016.