Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ika7804

kobieta, 46 lat, Gdańsk

160 cm, 86.30 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WALKA O ZDROWIE- LŻEJSZE ŻYCIE

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 grudnia 2010 , Komentarze (4)

Witajcie kochane. Jak tam wasze zmagania? U mnie ok. Dziś  jadłam głównie nabiał, a na kolacje pół makreli. Dzien zakonczony pozytywnie. Troszke wiecej kalorii niz wczoraj ale trudno. Najważniejsze ze duzo białka było.
Życze powodzenia zmagania sie w tak trudnym czasie kiedy trzaska mróz.

14 grudnia 2010 , Komentarze (2)

Kolejny dzionek za mna. Jestem bardzo zadowolona.Dieta białkowa pozwala pozbawila mnie całkowicie uczucia głodu, nie mam zachcianek na słodycze ani na pieczywko ktore zawsze tak bardzo kochałam. Teraz te art stały mi sie obojetne. Jest to dlamnie duzy sukces. Zakupiłam tez karnet na siłownie bez ograniczen czasowych czyli full opcje. Jeszcze nie podjełam decyzji kiedy zacznego uzywać.....kusi mnie zeby juz. Póki co poczekam az mi sie skonczą te fajne dni jak co m-c.... . Jak tylko zasili mi sie konto na nowo zamierzam porzucić autko na rzecz ZKM zawsze to dodatkowa porcja ruchu.
Pozdrawiam was moje witalijki,trzymam za was kciuki
Ika

13 grudnia 2010 , Komentarze (1)

kolejny dzień zaliczony pozytywnie . W pracy było dość mecząco,sporo pracy po weekendzie, ale to normalka,wkoncu sklep sam sie niezatowarowuje  , a przy okazji troszke kalorii spalone. Dziś musiałam wysłać pierwszy raport do lekarza co zjadłam. Musze wiekszą uwage zaczać zwracać na ilość weglowodanów do białek.Musze odwrócić proporcje a będzie dobrze.

12 grudnia 2010 , Komentarze (1)

Kolejny dzionek zaliczony pozytywnie. Dziś udało mi sie nie zjesć zadnego pieczywa. Dla mnie to wielki sukces. Jestem pieczywożerca i miesozerca. Myslami tez zbilżam sie powoli do tego aby do diety dołączyć ćwiczenia. Ale póki co powoli. Nie wszystko naraz. Trochę bałam sie tego weekendu. W wolne zawsze trudniej jak rodzinka podjada.Ale udało się. Teraz muszę pokombinować skąd wziąść kase na karnet na siłownie...., niby tylko 99 zł ale........z pustego to i salomon nie naleje. Ach

11 grudnia 2010 , Komentarze (1)

Wczoraj 10-XII  byłam u lekarza specjalisty, z tak duza nadwaga nie warto walczyc samemu, najcieżej sie było przełamać wiedząc że trzeba wysyłać raporty żywieniowe, to dodatkowo motywuje, inaczej byłabym tam juz kilka miesiecy temu. No cóż lepiej pozno niż wcale. Jak narazie mam 2 dzien za soba. jest ok. Myslałam ze bedzie gorzej. Kolejnym sukcesem jest ze nie jem 2 dzień nic slodkiego, a pokus nie brakuje. Wkońcu niedawno chodził Mikołaj. :-) Dodatkowo motywuje mnie fakt że mam wsparcie w przyjaciółce. I wierze w to że na urodzinki będzie mnie duuuuuuuuuużzzzzzoo mniej.......... :-)

28 listopada 2010 , Komentarze (1)

wypiłam na noc błonnik z woda, od czegos trzeba zaczac, musze obmyslic plan działania, zeby oczyscic organizm z toksyn i dac odpoczac wątrobie od tłustego jedzenia......najrudniej bedzie wytrwac 1 tydz ..., ruchu mi nie zabraknie pracuje duzo , fizycznie tez mam na czym sie wyzyc, kwestia tylko doboru menu, postaram sie odzucic całkowicie białe pieczywo na poczatek