Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pulpeta

kobieta, 37 lat, Gliwice

172 cm, 66.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 lutego 2013 , Komentarze (5)

Masakra jaka ja chodzę wkurwiona. Biedny G bo na nim się wyżywam najbardziej. Nie wiem co mi się dzieje.. jakoś nie mam specjalnie powodów żeby się tak zachowywać:( Normalnie jak coś nie po mojej myśli to wpadam w szał, wściekłość..aż nieraz sama jestem zaszokowana swoim zachowaniem. Przeraża mnie to..bo czasem są to naprawdę błahe sprawy i nikt normalny tak nie reaguje. Hmm może to frustracja, że nie wiem co mam ze sobą w tym życiu zrobić..

Dzisiejsze jedzenie:


19 lutego 2013 , Komentarze (3)

No! Jestem z siebie dumna..bo już były myśli typu "a tak się choro czuję, co będę ćwiczyć, jeszcze mi się pogorszy", ale weszłam na neta i wyczytałam że jeśli to tylko przeziębienie to można. No i poćwiczyłam nawet się ciut lepiej teraz czuję...
Takie miałam refleksje podczas tych ćwiczeń, żeby to nie było wszystko tylko na chwilę, tylko żeby stał się to mój sposób na życie. Fajnie czuć tą swoją siłę.. na samym początku każde ćwiczenie trudne, bolesne.. im łatwiej się je wykonuje tym większa satysfakcja i przyjemność. Racjonalne żywienie też może być całkiem znośne, wystarczy wprowadzić zdrowe zamienniki niezdrowego jedzenia :)
No to dziewczęta na co my czekamy!? Nic tylko chudnąć!

fajnie byłoby mieć tak w lodówce...


Dziś zjadłam bardzo mało, przez to gardło nie miałam wcale apetytu:
śniadanie: jajecznica, 1/2 razowej kromki z pomidorem
przekąska: sok z grejpfruta, kapuśniaczek
obiad: zupa pomidorowa
kolacja: 1/2 razowej kromki

18 lutego 2013 , Komentarze (3)

no i dupa.. coraz gorzej się czuję gardło, katar..do tego nic mi się nie chce..
A przecież zaledwie dwa tygodnie temu byłam chora! Nic tylko się zastrzelić!
Mam nadzieję, że to mi nie pokrzyżuje planów odnośnie ćwiczenia..
Teraz siedzę i nic nie robię, a wypadałoby w końcu chociażby wysprzątać pokój..buu
 

18 lutego 2013 , Komentarze (8)

10 dzień ćwiczeń zaliczony! ale jakoś tak smutno, bo  nie widzę żadnych efektów wizualnych:( co mnie trochę demotywuje.. pewnie temu, że ciągle mam problem z trzymaniem diety..a do wyjazdu zostało 63 dni..


15 lutego 2013 , Komentarze (4)

Coś mnie bierze:/ masakra jakaś!! jutro idę na koncert nie mogę być choraaaaaaaa!!!!!!!

15 lutego 2013 , Komentarze (1)

   Za punkt honoru uznaję teraz codzienne ćwiczenia z Ewą.. zazwyczaj robię je grubo po północy bo jakoś wcześniej nie ma czasu..ale nie ważne kiedy, ważne że w ogóle:)
Dziś dzień 7 zaliczony i pomału widzę postępy głównie w tym, że z dnia na dzień mam mniejszą zadyszkę i większą wytrzymałość. Na początku ciężko było mi cokolwiek zrobić teraz w prawdzie nie jest jeszcze idealnie, ale dążę do doskonałości:D
   Dziś walentynki, G chory więc było podomowemu. Ogólnie bardzo mnie zaskoczył, bo się postarał, a tego zupełnie się nie spodziewałam, bo zazwyczaj olewamy takie okazje. (eh no i ja głupia olałam mimo, że coś tam mi po głowie chodziło) A on przygotował kwiaty, kartkę, słodycze, różne gry i filmy. Mieliśmy zamówić sushi, ale w lokalu mieli takie obłożenie że nic z tego nie wyszło, była zatem pizza, no i ciacho... (eh wiem, wiem wszystko wiem, zjadłam, były wyrzuty sumienia, trudno.) Jednym słowem G był uroczy!!! Nie wiem czy to choroba go tak zmieniła, czy fakt że miał w końcu trochę czasu dla siebie i nie był taki zmierzły jak zazwyczaj, a może po prostu włączył mu się romantyczny nastrój... w każdym razie cudny dzień i szkoda że zawsze tak nie ma:P
No to tyle na dziś, pora spać! Trzymajcie się:)





13 lutego 2013 , Komentarze (8)

Buszuję tu po necie w poszukiwaniu sposobu na cellulit. Znalazłam wiele pozytywnych opinii na temat baniek chińskich i zastanawiam się nad kupnem takowej. Podobno sam masaż do przyjemnych nie należy, wręcz jest bolesny i na początku zostawia sińce, ale po kilkukrotnym użyciu ciało jędrnieje i cellulit znika. Wyczytałam też, że są masażery próżniowe 'cellu 5000' czy 'cellulles', które działają tak samo jak bańki. Na allegro można je znaleźć już od ok 40zł zastanawiam się czy warto to kupić. Mam teraz dylemat co wybrać. Używał ktoś czegoś z wyżej wymienionych? Błagam o radę!



13 lutego 2013 , Skomentuj

Jutro dwa lata odkąd G nie pali!! eh muszę wymyślić jakąś niespodziankę dla niego, a kompletnie nie mam pomysłu, na dodatek jest teraz chory więc wyjście gdzieś odpada. Swoją droga podziwiam go, przecież rzucić palenie jest cholernie ciężko.. ma chłopak silną wolę. A ja co?! Pomyśleć że przez te dwa lata dawno mogłam schudnąć wystarczyłoby trochę samozaparcia, motywacji sama nie wiem czego, a była bym teraz szczypiorkiem! Czas ucieka. Mijają mi te dni tak bezsensownie. Czuję że się nie rozwijam, nie mam na siebie pomysłu:/
Jakoś mnie to wszystko już nie bawi nie umiem znaleźć szczęścia..a tak to już w życiu jest, że najpierw trza odnaleźć w sobie szczęście, a jak się to zrobi to sukces sam się przyplącze.


śniadanie:                                                                                                                      
-jajko na miękko
-2 kromki razowca z twarożkiem i pomidorem
przekąska:                                                                                                                     
- sok z grejpfruta
obiad: pycha!                                                                                                                 
- 2 tortille żytnie
- tuńczyk, kukurydza, cebulka, sałata lodowa, sos jogurtowy, ketchup
podwieczorek:                                                                                                               
-sok z grejpfruta
kolacja:                                                                                                                          

13 lutego 2013 , Skomentuj

Że też ja mam wiecznie chcicę na słodycze..
Dobrze że się już post zaczyna, może nie będzie tyle słodyczy w domu.

Dzień piąty z Chodakowską zaliczony.. do tego dwa długie spacery.  Włączam sobie endomondo i łażę gdzie się da i jak długo się da :D Przyjemnie widzieć jak te kalorie lecą.

Nie mogę patrzeć na mój brzuch coś okropnego:/ mam wrażenie że taki wielki nigdy nie był, zupełnie się wyrwał z pod kontroli, żyje własnym żeciem:/ galareta!


śniadanie:
-kromka razowca z twarożkiem i papryką
-parówka, musztarda
-czerwona herbata

II śniadanie
- sok z grejpfruta

obiad:
- grillowana ryba
-ziemniak

przekąska:
-pączek:/
-kawa z mlekiem

przekąska:
- jogurt, musli
- kostka czekolady

kolacja:
- kromka z twarożkiem i papryka
-zielona herbata