Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osobą mało aktywną ruchowo, wolę czytać, oglądać programy historyczne i przyrodnicze. Od jakiegoś czasu nie mogę patrzeć na siebie bez lekkiego wstrętu, stałam się gruba i wygląda to mało estetycznie. Ponadto organizm też powoli zaczyna odmawiać posłuszeństwa, więc postanowiłam to zmienić.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23549
Komentarzy: 65
Założony: 29 marca 2011
Ostatni wpis: 17 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
bietka1957

kobieta, 67 lat, Przemyśl

162 cm, 80.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

Powoli zaczynam się przyzwyczajać do tego, że muszę sama przygotowywać dla siebie posiłki.
Mała ilość kalorii powoduje, że wieczorami potwornie marznę, bo nasza wspólnota oszczędza i wyłączono centralne ogrzewanie. Niedługo czeka mnie pracowity miesiąc, jak ja wtedy będę stosować dietę? W pracy będę od rana do wieczora, pewnie schudnę jeszcze bardziej lub co gorsza przytyję, bo będę jeść co popadnie. Ech życie.

16 kwietnia 2011 , Komentarze (4)

Kolacja  potwornie niesmaczna, nigdy więcej n ie wezmę do ust gotowanej na parze kapusty pekińskiej, brr paskudztwo. Nie dostałam jeszcze jadłospisu na następny tydzień, ciekawa jestem, co sobie właściciele Vitalii myślą, nie cierpię robić zakupów w niedzielę, ale kogo to obchodzi, że człowiek chciałby czasem odpocząć

16 kwietnia 2011 , Skomentuj

Uff, nareszcie waga poszła w dół, oby tak dalej.

14 kwietnia 2011 , Skomentuj

Już wielokrotnie miałam w diecie zarodki pszenne, ale jak je mam spożywać, bo w przepisach nic na ten temat nie ma. Do tej pory posypywałam nimi jedzenie, ale czy to tak? Tego nie wiem. Może ktoś mi pomoże i odpowie na moje pytanie
Już dziś się zastanawiam jak przeżyć święta. Moja mama będzie niepocieszona, że nie spróbuję jej smakołyków. Muszę coś wymyślić

13 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

Chyba się przyzwyczaiłam do wielkości porcji, bo dziś nie mogłam zjeść całego śniadania i jabłko zabrałam do pracy. Ale gotować to i tak mi się nie chce

10 kwietnia 2011 , Skomentuj

Kolacja  - koszmar, jedzenie rosło mi w ustach, nigdy więcej nie zjem puree z marchwi.

10 kwietnia 2011 , Skomentuj

Moja córcia wymęczyła mnie , pilnując, abym dokładnie wykonała wszystkie ćwiczenia. Miała przy tym niezłą zabawę, jako że studiuje wychowanie fizyczne. Nie wiem jak to jest możliwe, że nie schudłam ani pół kilograma a ubrania są luźniejsze - czyżby sugestia? A tak ogólnie to pogoda pod zdechłym Azorkiem i mój humor też 
Mam jeszcze mnóstwo pracy, a nic mi się nie chce

9 kwietnia 2011 , Skomentuj

Kicha, waga stoi w miejscu, niektóre obwody się zmniejszyły, niektóre powiększyły. Jestem załamana.

8 kwietnia 2011 , Skomentuj

Jutro stanę na wadze, będzie to chwila prawdy

4 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

Mam nadzieję, że moja zmagania z kuchnią dadzą pozytywne efekty...
Po ćwiczeniach jestem obolałaMam ochotę na, ale wiem, że nie wolno. Humor pod zdechłym Azorkiem. Nie lubię poniedziałków