Jutro idziemy z Pią do kina na "W ciemności" ciekawa jestem tego filmu. Jedni mówią, że na prawdę warto zobaczyć, inni, że przereklamowany i gniot jak każdy polski film. Przekonam się jutro i na pewno o tym napiszę.
Poza tym cieszę się wolnymi popołudniami spędzonymi bez nauki. W końcu mam czas na ćwiczenia, gotowanie, czytanie książek, Vitalię ... Ach, żyć nie umierać.
Dzisiaj zjedzone:
7.00 Owsianka z kiwi, bananem, łyżeczką miodu, kawa z mlekiem
12.00 serek wiejski 3%
15.00 dwa suche wafle ryżowe
18.30 miseczka zupy pieczarkowej z makaronem
Ps. Czy jak ugotuję budyń dziś, a zjem jutro będzie on dobry?
