Wczorajsze obzarstwo dalo mi popalic ale nie bede sie chwalic bo nie mam czym..no ale nie raz mialam taki kryzys... i wy tez napewno wieciee jak jest wiec zalamywac sie nie bede... jeszcze przeciez 4 kilo..jak mi to wystarczywyjdzie w praniu...
Na wesele we wrzesniu pewnie pujde sama...napewno sama pujde...trudno bede wpierdzielac i przytyje co schudlam..kabla nadal nie znalazlam wiec butow wam jjeszcze nie pokaze..
Menu:
I.2 Kromki grachamka z majonezem i ketchupem + wedlinka, 1kromka z serem żóltym
II.activia + musli
III. rosół z makaronem , łyżka ziemników ,kotlet + salatka z pomidorow,ogórków i cebulki
IV.kromka grahamka z pomidorem
V.troche rolady
przeprosilam sie ze skakanka..dzisiaj zrobilismy kawal dobrej roboty...a na inne cwiczenia nie mam ochoty.len ze mnie..no ale dobra ta skakanka...