Dodaje moje zdjecia z przed ochudzaniaa i dzisiejszee :) licze naa komentarze i opinie :)
Waga 71 kg.
Dzisiejsza waga ok 62 kg:)
brzuch troche popazony :D łamaga jestem i przypalilam goracym czajnikiem.. no alee mniejsza o to... te zdjecia daly mi swiadomosc jednego...ze mi sie udalo... wygladam dobrze...teraz...ale moge wygladac jeszcze lepiej wiec do tego dąze:) całuskii ;**
brak mi sil i ochoty... zawalilam dzisiaaj... przesadzilam z jedzeniem... Jutro dzien na owsiance obowiazkowo....dam rade...zdam relacje wieczorem jak mi sie udalo
cwiczonka zaliczone skakanka ok 45 min +abs 8 min na brzuch..
Dziekuje za opinie mojego ponizszego zdjeciaaa... :) dziekuje tez za pozytywwne komentowanie mojej fugurki.. nie jest najgorsza wiem. ale brzuszka musze sie pozbycc...
wiec dzisiaj zaczelam ABS 8min na brzuszek.. powiem wam ze cwiczonka fajnee...moge je robic.. sa szybkie i efektowne bo w brzuchu mi sie palilooooo normalnie.. dzisiaj jeszcze z przerwami no ale dawno nie cwiczylam nic na brzuch wiec nic dziwnegoo.. ale z kazdym kolejnym dniem bedzie lepiej.. skakanka zaliczona 50 min... i roowerek ok.godzinki
Dzisiaj waga 62.1.. jutro bedzie pewnie wyzsza... ja sie chyba nie doczekam wagi z paska...
CHE MIEC TAKI BRZUCH DO CHOLERY JASNEJJJ!! I BEDE GO MIEC... !1!
Dzisiaj kupilam kieckee...w Ravel..:) były przeceny...idealnie do tych butków.. czarnaa ladnie marszczona.. dopasowana.. i rekawki opadaja na ramiona... wiec fajnie widac paski od stanika..super wyglada z wlasniee rozowym stanikiem i rozowym paskiem pod biustem..ale znowu mnie sciskaa i brzuch wyłazi...dlatego musze schudnac ... mam 2 tygodnie..:(:( znalezc jakies cwiczenia na brzuszek... odpowiedzi na forum nie znalazlam..jezeli chodzi o cwiczenia na brzuch dr.carentis czy jakos tak na neciee nie moge znallezc opini o tym.. nawet nie wiem jak ssie robi 2 cwiczenie.. a chcialabym to wyprobowac..ponoc dziennie mozna az 1cm straciic.. no ale jak zaczac jak nie wiem jak robic 2 cwiczenie..?? ehh..masakra...
jak bede miala mozliwosc do duzego lustra to pokaze wam sie w tej sukience..
Dzisiaj dieta w porzadku..kalorycznie skakanka zaliczona 50 min... odliczam przerwy a jutro waga bedzie pewnie 63... no szoook... chce 61 zobaczyc chociarz..
znowu tyje..:( nic nic nic innego tylko znowu przytylam..62.5 ...
a tak duzo cwiczylam wczoraj,... dlaczego?? ani @ ani nic.. zauwazylam ze od 3 tygodni wymiary mi sie nie zmienily w tali przybylo mi az 3 cm... opadam z sił...
Dzisiaj waga juz pokazala 62kg czyli jest ok... daze do wagi na pasku i jedziemy dalej do upragnionej sylwetki... ale i tak nie warto sie obzerac...bo odchudzanie opozniaa i wogole..pewnie dzisiaj bym wazyla juz ponizej 61... a tu jeszcze te 62 mnie przesladuje...
przedluzenie czasu na skakance mysle ze szybciej pomoze mi schudnac..jak myslicie?? bo przeciez dopiero po pol godziny spala sie tluszczyk a ja wczesniej konczylam na pol godziny a teraz godzinke... wiec mi ppmoze... no dzisiaj tez godzinka i zobacze co waga na to jutrooo
niektore sie pytaly czy skacze z przerwami... no czasem sobie robie przerwy ale krociotkiemam juz na tyle kondycjee ze moge skakac...
witajcie:):) dzisiaj mialam miec dzien owsiaankowy..no ale z mamuska zrobilysmy taki dobry obiad że nie moglam... no ale... dzisiaj rano waga pokazala 62.8 kg... teraz sie z glupia zwazylam to juz bylo 62.6kg... jedzonko z weekendu juz schodzi.. ale gdzie mi tam do wagi z paskaa no ale powoli a do celu...
Juz druggi dzien na skakance skakam ok 1h dzisiaj zaliczylam rowerek ok 1h i ogolnie czuje sie ok..chce teraz skakac po godzinie bo waga spadnie szybciej...
Moje cialko sie super zmienia..:) najbardziej jestem zadowolona z pupy i nóg... nie jest to galareta juz tylko ladne ubite cialko.. moze nie za szczuple .. ale jest ladne. i celulit spada...
skakankaa dziala cudaa zobaczymy co waga pokaze jutro... do podawania menu zaczne od jutra...
Kochane...załamałam sie... imieniny mamy dały popalić... jedzonko..salatki...tort...lody...po tym obzarstwie w tai przybyyly mi 3cm w talii.. a na wadze az 63 i bolący żoładek... bo zrobilam mu taka przykrość ze wpiepszylam w niego smieci a ten odwdzieczyl mi sie wzrostem wagi...wczoraj bylo nawet ok... na pokute skakakalam na skakance az godzine..a potem co?? mama wrocila z imprezy u cotki i jadlam ok 9 salatki i jednego plackaa... jaka ja jestem glupia..juz powinno byc 61 kg przynajmniej a tu 63..
Powiedzcie mi... czy po takim obzarstwie moge stosowac na jeden dzien diete owsiana?? dostawa owsianki bedzie potem..aale ja nie moge nic zjesc bo mnie boli zoladek.wiec moze wtakim wypadku nie zjem nic... a potem bede jesc owsiankee zeby zoladka nie forsowac...
ogolnie 1 raz mi sie to zdarzylo..zebym przytyla az 1.5 kg... no ale pierwszy raz tez sie tak nazarlam...wiec mamy odpowiedz.ale to nic.. dam rade..
Kochanee przepraszam..wcale od was nie uciekam... poprostuu ja sama jak dupy nie rusze to nie dam rady...wasze slowa mi bardzo duzo dajaa... dziekuje wam.. ale gdybyscie staly obok mnie i mnie zmuszaly zebym ruszyla dupee i skakakala na skakance jak powinnam..i ze powinnam owsianke jesc na sniadanie a ja poprostuu z niej rezygnuje bomi sie robic nie chce..kobiety..ze mna jest coraz gorzej.. chociarz dzisiaj bylam na dancigu. i ubralam spodnie co nosilam z waga 65kg i ktore juz bylyy na mnie za luzne to troche mi sie lepiej zrobilo..i mile kometarze kolezanek ze schudlam .. ale wiecie jakie to dolujace jak waga wzrasta... musze spiac posladki...ja wcale od was nie odchodze...wroce..i bede kometowac.. jak tylko bede moglaa..tylko musze odpoczac od codzienngo zgielkuu i nabrac sily i ochoty wybaczciei zrozumcie..mam nadzieeje ze wroce do was niebawem ;**