Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chciałabym schudnąć dla zdrowia i dla dobrego samopoczucia. Po latach wzlotów i upadków w końcu wydaje mi się, że jestem na dobrej drodze do zmiany moich nawyków żywieniowych i zdrowszego trybu życia. Nie chcę być ciągle na diecie, chce żeby jedzenie i ruch mnie cieszyły, a jednocześnie służyły mojemu zdrowiu i odpowiedniej wadze już na stałe.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 37872
Komentarzy: 265
Założony: 16 maja 2011
Ostatni wpis: 28 sierpnia 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mmonni

kobieta, 37 lat, Kraków

172 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 stycznia 2022 , Komentarze (4)

10 dni temu urodziłam :) mimo indukcji poród był szybki i łatwy, a bobas jest ekstra :D Z każdym kolejnym dzieckiem czerpię więcej radości z macierzyństwa, nawet nocne karmienie mi już nie przeszkadza. 

Ale tym razem w końcu zrozumiałam co oznacza ciężki połóg. Poprzednie przechodziłam bez żadnego problemu, teraz czuję się bardzo osłabiona, bolą mnie plecy, ogólnie czuję że mój organizm potrzebuje intensywnej regeneracji. Dlatego wszelkie dietowe plany odkładam, jem dużo, za dużo, ale tego mi teraz trzeba. 

Od wtorku mąż wraca do pracy, ale na szczęście na ratunek przyjedzie teściowa. Moje 2- i 4- latka dają dobrze popalić, a ja nie mogę nawet dłużej postać w kuchni, bo mnie tak plecy bolą, ze aż tracę oddech. Już nie mogę się doczekac jak starsza wróci do przedszkola, ale poczekamy jeszcze pewnie ok miesiąca, dla dobra bobasa. Bo jednak dużo infekcji się z tego przedszkola przynosi. 

Bobas zjadł, zasnął, więc ja też wracam do spania :) 

8 stycznia 2022 , Komentarze (2)

Końcówka ciąży, już etap oczekiwania kiedy się zacznie. 

Wagę mam identyczną jak przy poprzedniej ciąży, też zakończyłam ją z 92 kg i tak samo +16kg. Z pierwszą córką przytyłam 15 kg. W tej ciąży się bardzo starałam żeby tylke nie przytyć, ale jest jak jest. W trzecim trymestrze jak zglodnieje to myślenie mi się wyłącza, na prawdę mi ciężko walczyć z tym apetytym. 

W pierwszych 6 tygodniach po porodzie zazwyczaj leci mi 10 kg, także zostanie 6 kg do zrzucenia jako pierwszy cel. Kolejny cel to - 11 kg, żeby zejść do 65, a potem zobaczymy. 

23 grudnia 2021 , Komentarze (1)

Jestem w trzeciej ciąży. To już końcówka, także już się nastawiam psychicznie na zrzucanie pociazowych kilogramów. Na razie trwa walka o to żeby już dużo więcej nie przytyć, na razie jest +14 kg. 

Ruchu mam mało, bo dolegliwości ciążowe sprawiają, że najzwyklejsze obiawiazki domowe i zajmowanie się dziećmi to szczyt moich fizycznych możliwości. Tylko czekam na poród, żeby znowu poczuć się jak normalny człowiek. 


9 maja 2021 , Komentarze (2)

Waga w dół, mimo ciężkiego tygodnia. Było mało ruchu, ale przynajmniej dobrze jadłam.


Muszę wrocić do porządnych treningow, bo czuje ze moja sprawność spada. Od tego tygodnia start. 


3 maja 2021 , Komentarze (3)

Rower stacjonarny to moje zbawienie. Na trening nie zawsze się łatwo zebrać, a rower stoi na środku salonu i zamiast siadać na kanapie wskakuję i pedałuję.

Powoli do przodu 🙂👌

25 kwietnia 2021 , Komentarze (1)

Oj dawno nic nie pisałam. Ale to nie znaczy że nie walczę. Przez ostatnie pół roku schudłam 8 kg, może wolno idzie, ale zawsze do przodu. Dopadł mnie kryzys wiec odwiedzam vitalie, oby to pomogło z motywacją.

27 kwietnia 2020 , Komentarze (1)

Nie ważyłam się jakiś czas, bo widziałam że jest źle, ale już wróciłam na dobre tory, 81.7 odzyskane. 

Nie liczę kalorii, nie mam do tego energii, sytuacja z wirusem mnie nadal dobija. Powinnam teraz latać po sklepach i wybierać płytki, podłogi, meble, a tu nie ma jak. Trzeba uważać. 

Na plus jest to, że w końcu jest ogród. Jeździmy praktycznie codziennie, H może się wybiegać na świeżym powietrzu, ja mogę się poruszać, czy to na spacerze czy przy pracach ogrodowych. 

21 kwietnia 2020 , Komentarze (2)

Nie ważę się, nie wiem ile kcal jem. 

Obecna sytuacja zaczyna mi siadać na psychice. Z każdej strony złe informacje, ludzie umierają, biznesy padają, przyszłość jest niepewna. Moje prawie 6 miesięczne dziecko nie ma szczepień, niby już to ma ruszać, ale pierwszeństwo mają młodsze dzieci. Ja też chciałabym się przebadać, bo po porodzie i przy odchudzaniu tarczyca lubi szaleć, a tu nie ma opcji. 

Teraz to wirusa boję się najmniej. Boję się za to że zdarzy się coś innego, jakiś wypadek, i nie będzie dostępna pomoc medyczna, boję się że gospodarka się załamie i potracimy źródła dochodu, boję się o psychikę mojej córki, która siedzi w izolacji i tęskni za całą rodziną. Chociaż tyle dobrze ze juz można wychodzić. 

Oby to się szybko skończyło, potrzebuję normalności, potrzebuję wyjazdów, spotkań z rodziną, ze znajomymi. Bez tego życie to wegetacja. 

26 marca 2020 , Skomentuj

Jest ładny spadek, ale to nie moja zasługa tylko choroby. Jestem już prawie zdrowa, jeszcze tylko odkrztuszam coś z oskrzeli, ale walczę z tym mucosolvanem i oklepywaniem. Dwa tygodnie męki i na reszcie choroba pokonana. Jeszcze tylko ucho musi się dobrze wygoić, bo na razie niewiele na nie słyszę. 

Od ponad dwóch tygodni już nie wychodzę z domu, tylko na balkon. Ale będę musiała w końcu wyjść, bo trzeba załatwiać formalności z kredytem i zakupem domu. Całe szczęście że zdrowieję, w samą porę, bo deadline na podpisanie umowy przyżeczonej zbliża się wielkimi krokami. 

Trzeba powoli wracać do ćwiczeń, nie wiadomo ile jeszcze będziemy funkcjonować w zamknięciu, a jednak dobra forma to klucz do zdrowia. Planuję ćwiczyć min 3 razy w tygodniu, jak się będę czuła na 100%, to ruszam od przyszłego tygodnia. 

19 marca 2020 , Komentarze (2)

Nadal jestem chora, przyplątało się zapalenie ucha i zapalenie zatok, także wjechać musiał antybiotyk. Mąż i dzieci już dużo lepiej, zostałam tylko ja na placu boju z chorobą. 

Straciłam apetyt, nie mam siły, głównie leżę na kanapie i tylko co te 2-3h karmię. Także nie wiem ile ważę i w tym momencie mnie to nie interesuje, myślę tylko żeby się jak najszybciej wyleczyć.