Kolejny z dni mojej diety! Do wakacji… muszę wyglądać
pięknie !
Dziś takie piękne słoneczko ! Postanowiłam się poopalać,
choć moja skóra nie przyjmuje promieni, naprawdę… leżałam 2 godz. Na słońcu i
ani opalenizny ba… nawet mnie na czerwono nie złapało, co niektórym się zdarza.
Ale trudno, przynajmniej coś witaminy D
sobie sprezentowałam.
Naprawdę miła i słoneczna sobota! Do tego z moim
mężczyzną jest już wszystko w porządku, chyba coś zrozumiał – wreszcie :P
Tak, tak ! kolejna fajna rzecz- postanowienia.
Zaczęłam dziś ćwiczyć J
: zrobiłam sobie pseudo- skakankę :P ze sznurka, bo nie mam normalnej (
koniecznie muszę zakupić) i trochę poskakałam, do tego 60 brzuszków i takich
różnych ćwiczonek – lekkich na początek, gdyż czuję silny ból głowy :/
Ale jest dobrze, teraz trzeba się zmusić dalej.
Postanowiłam wyeliminować kolację…. Nie czuję jakoś
specjalnie głodu wieczorem ale nałóg jedzenia mówi mi zjedz ! zjedz! Więc myślę,
że ta szklanka mleka będzie fajnym pomysłem.
A i muszę zakupić jeszcze hula-hop !