Zjadłabym konia z kopytami ... taka jestem głodna!!! Ale nie zjem nic Wytrzymam, mimo że ssie mnie przeokrutnie. Już w sobotę kolejne ważonko i czekam na nie z niecierpliwością. Dietę trzymam, ćwiczę z duuużym zaangażowaniem więc wiem, że będzie spadek.
... a teraz po raz 258 oglądam "Zmierzch" i po raz 258 zachwycam się cudnym Edwardem ... z niechęcią i pretensjami spoglądam na męża i zastanawiam się: czemuż, achhhh czemuż, on nie jest wampirem??? i czemuż, achhhh czemuż,ja nie jestem Bellą ??? To nieee - spraaa- wieee- dlii -i weee !!!!