Grupy

O mnie

> ROK 2018 < - lat 30 - jeden mąż - trójka dzieci - praca - studia - otyłość ... coś mi nie pasuje do ideału, więc czas TO zmienić :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 136974
Komentarzy: 2626
Założony: 12 czerwca 2011
Ostatni wpis: 17 lutego 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
smoczyca1987

kobieta, 37 lat, Warszawa

170 cm, 88.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 lutego 2014 , Komentarze (8)

od poniedziałku jesteśmy w domu :)
dzielnie próbujemy ogarnąć rzeczywistość :))

coś mi suwaczek nie bardzo chce współpracować, ale przypomnę,
że waga po porodzie to - 85,5kg.

dziś, gdy opuchlizny powoli odchodzą w niepamięć
i na mojej wadze domowej pojawiło się 80,5kg
jestem bardzo dobrej myśli wagowej :))

szkoda, że moje ciało jest tak zmasakrowane :(
obawiam się, że waga to nie wszystko...
ale tym będę się martwić gdy za pół roku będę wyglądać jak teraz.

na chwilę obecną jestem tydzień po porodzie, więc nie ma co dramatyzować.
są ważniejsze rzeczy do ogarnięcia :))

22 lutego 2014 , Komentarze (19)

w dniu 19 lutego 2014 przyszli na świat

Starszy - 3150g, 54cm, godz 17.10
i
Młodszy - 2810g, 52cm, godz. 17.11

dostali po 10pkt w skali Apgar :)
urodzili się przez cesarskie cięcie.

czuję się w miarę przyzwoicie, choć wyglądam tragicznie - w porównaniu do pierwszej ciąży.
jestem ciekawa czy w ogóle będzie możliwy powrót do figury przed :(
ale będę się starać!!

w środę waga pokazywała 93kg. po porodzie 85,5kg.
7,5kg jak na bliźniaczy poród to mały spadek...
ale za oficjalną wagę do odchudzania wezmę pomiar domowy z 7 marca :)

do tego czasu do zaklikania z domu :*

14 lutego 2014 , Komentarze (11)

to już prawdopodobnie mój ostatni ciążowy wpis :)

waga z dzisiaj 91,5kg.
z jednej strony wygląda to przerażająco,
ale z drugiej to jestem niesamowicie zadowolona ze swojego przyrostu wagi :)
w zaokrągleniu +20kg.

ale cóż to jest +20kg przy ciąży bliźniaczej,
gdy przy pierwszej pojedynczej ciąży przytyłam tyle samo?
pe-stka! :))

będzie dużo mniej do zrzucania i kto wie, może będę szczuplejsza niż kiedykolwiek? :P
marzenia :))

chłopaki ciągle ułożeni główkowo, więc jest możliwość porodu naturalnego.
rozwarcie na dwa palce, czopek odchodzi/odszedł, a do pełni szczęścia brakuje skurczy.
także trzymajcie kciuki!! :D

jeśli sama się nie wysypię, to odezwę się jeszcze w środę z ważeniem "tuż przed" cc.
mam nadzieję, że nie doczekam :))

trzymam za Was kciuki, chociaż ze zawsze komentuję! :*
już nie mogę się doczekać marca i rozpoczęcia rasowej diety i powrotu do ćwiczeń :))

7 lutego 2014 , Komentarze (5)

witam serdecznie w moim - póki co - cotygodniowym raporcie ;)

uprzejmie donoszę, że ciągle jestem w jednym kawałku :)
chłopaki ważą po 2800g i 3000g :))
a co zaskoczyło wszystkich - ułożyli się główkowo!! szok!!
tym samym padła propozycja czy aby nie spróbować urodzić ich o własnych siłach :)
nie mówię nie. zobaczymy co los przyniesie :))

jak nic się nie ruszy do 20 lutego to i tak będą mnie ciąć.
co do tego wątpliwości nie ma.

na wadze od zeszłego tygodnia +0,5kg.
nieźle jak na ciążowy finisz :))

trzymam za wasz kciuki!! :*

31 stycznia 2014 , Komentarze (11)

wybaczcie dwutygodniową nieobecność, ale byliśmy odłączeni od świata.
na szczęście wczorajszego popołudnia wszystko wróciło do normy :)

dzisiaj skończyliśmy 35tc :)

[tu było moje zdjęcie]

cieszę się przeogromnie!
tym bardziej, że niewiele osób wierzyło, że wytrwam tak długo ;)
a przed nami jeszcze 3 tygodnie i cesarka.
mam nadzieję, że w międzyczasie nie wysypię się w niekontrolowany sposób.
jak już tyle wytrzymałam, to niech wszystko odbędzie się w terminie :)

dziś na wadze 88,5kg.
coś czuję, że uda mi się dotrzymać porodowego założenia nie przekroczenia 90kg :)
chociaż dzieciaki rosną teraz w takim tempie, że kto wie jak to będzie ;)
moja skóra na brzuchu odmawia współpracy o dorabia się
coraz większej ilości rozstępów :( takie geny...
mam nadzieję, że się chociaż przyzwoicie wstąpi po ciąży.

trzymajcie za nas kciuki
jak i ja za was trzymam :*

17 stycznia 2014 , Komentarze (4)

z dniem dzisiejszym moja ciąża osiągnęła pułap skończonych 33tc :)
tym samym wyleżałam dla moich synków 9 najcenniejszych tygodni :)
i pomimo tego, że ledwo się ruszam jestem z siebie cholernie dumna! :)

a w przyszłym tygodniu dostanę zielone światło do podnoszenia się z łóżka.
cudownie! ciekawe ile czasu zajmie mi powrót do takiej formy,
by samodzielnie móc chodzić do toalety tyle razy ile potrzebuje...
na razie tyle potrzeba mi do szczęścia ;)

byle do 7 lutego, kiedy to ukończymy 36tygodni :)
jeszcze tylko 21dni :))

trzymajcie się dzielnie!!
i trzymajcie za nas kciuki :))

9 stycznia 2014 , Komentarze (7)

witam wszystkich serdecznie w Nowym Roku :)
życzę spełnienia marzeń, szczęścia i chudości :))

u mnie bez zmian.
nie licząc tego, że chłopaki rosną w zastraszającym tempie
i zaczęły pojawiać mi się dodatkowe rozstępy... trudno.
na chwilę obecną ważą - 1900g i 1800g :)

a ja... po 7,5tygodnia leżenia plackiem...
zanotowałam wzrost wagi o zaledwie +2kg!!
z jednej strony się cieszę, ale z drugiej wiem, że to jest wynik zakłamany,
bo już prawie nie mam mięśni w nogach - pomimo ćwiczeń :\
zobaczymy jak to wszystko będzie się kształtować jak już wrócę do formy :))

ważne, by z dzieciaczkami wszystko było ok :))

a do początku 36tc zostało 29dni :))
trzymajcie za nas kciuki :))

28 grudnia 2013 , Komentarze (5)

w końcu pozbyliśmy się tej 2-ki z przodu :)
30 tygodni - wreszcie już nie brzmi to tak strasznie! :)

ciąża to jedna z niewielu sytuacji, kiedy zwiększające się wartości tak cieszą :)
nie licząc wagi, która na pewno mnie powali, gdy już na nią wejdę...
no nic, będzie co zrzucać w 2014 roku.

do 36tc jeszcze 41dni :)

20 grudnia 2013 , Komentarze (3)

dziś rozpoczynamy ostatni z "dwudziestych" tygodni ciąży :)
jak będzie miło powitać trójkę w swoich obliczeniach :)

wczoraj byłam na usg dzieciaczków - 1380g i 1400g :)
rosną chłopaki jak na drożdżach :) oby tak dalej :))

ciągle jestem przykuta do łóżka ale sumiennie wykonuję ćwiczenia,
które zaleca mi fizjoterapeutka :) o dziwo dużo dają temu mojemu organizmowi :)
jeśli nic się nie zmieni, to za 5 tygodni pozwolą mi powoli wstawać.
i zapewne wtedy urodzę.
nawet jeśli, to 34tc to będzie już przyzwoity termin :)

trzymajcie kciuki!

jeszcze 49dni do 36tc :))

13 grudnia 2013 , Komentarze (6)

no i dupa.
wg nowych wytycznych nie będzie mi dane wstać z łóżka przez najbliższe 6 tygodni.
biorąc pod uwagę jak JUŻ jestem bardzo słaba
- zrobiłam w 4 turach 6-8 kroków w drodze na i z badania -
to nie wyobrażam sobie siebie za te kolejne tygodnie.

powrót do formy będzie długi i bolesny...

a do bezpiecznego porodu w 36tc jeszcze 56dni.

trzymajcie kciuki.