Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Trudno schudnąć, a jeszcze trudniej utrzymać wagę. Codziennie uczę się jak jeść zdrowo, nie ulegać pokusom, nie objadać się na zapas i... być szczęśliwa. Od niedawna też piszę blog, który ma być dla mnie motywacją. Chętnych zapraszam do współtworzenia :-) www.zdrowemotywac
je.pl

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 44044
Komentarzy: 653
Założony: 21 lipca 2011
Ostatni wpis: 14 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
CzarnuszkaHania

kobieta, 40 lat, Gdańsk

163 cm, 65.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 września 2012 , Komentarze (6)

Jak w tytule. Cieszy mnie to bardzo!
Ciągle jem bardzo dietetycznie, niestety nie ćwiczę... I to jest problem. Wczoraj pojechałam na rowerze na 30 min Vacu, ale to za mało, żeby nazwać to ćwiczeniami. Dziś miał być rower i kije, ale leje, więc nic z tego.

Dzisiejsze menu:
- koktajl: banan, szpinak, rukola, seler naciowy, kiwi, pietruszka, łyżka płatków owsianych (razem 0,5 l)
- śliwki
- może naleśnik z pastą sezamową?
- zupa krem z dyni i cukinii z ryżem i prażonymi pestkami
- sałatka grecka

Pozdrówki z mokrego Gdańska :)

13 września 2012 , Komentarze (5)

Jakoś tak jesiennie się zrobiło...
Mało mnie tu, ale jakoś weny nie mam. Ostatnio nie chudnę, ale też nie tyję. Odżywiam się normalnie książkowo. Sporadycznie coś wpadnie - słodycze na urodzinach 1sweter - ka, ale poza tym spokojnie.
Na śniadanie koktajle, na drugie owoce, obiad warzywny, czasem z kaszą, później coś z białkiem np. strączki lub orzechy i czasem coś jeszcze wpadnie. Nie liczę kalorii, ale wydaje mi się, że więcej niż 1200 nie pochłaniam.

Tylko ruchu brak! WSTYD!

Czeka mnie trochę zmian w życiu... Nie nastraja mnie to najlepiej, bo wygląda na to, że 4 lata pracy poszły na marne, a ja ciągle jestem w tym samym punkcie, tyle że starsza...

Z bardziej pozytywnych to udało mi się ostatnio namówić wesołą Malwinę do udzielenia mi wywiadu.Malwina jest modelką Size Plus i mówi m.in o tym jak pokochać siebie i cieszyć się życiem bez względu na kilogramy.
Mój motywujący wywiad z modelką Size Plus.

Byłam ostatnio w pięknej Białogórze...


Pozdrawiam!

3 września 2012 , Komentarze (6)

Tak, tak. Chwilowo dopadło mnie spadek nastroju, czy jak to tam nazwać i nie bardzo jest co pisać...
Jem przyzwoicie, jednak na na razie stawiam na stabilizację, bo ruchu niet. Wcale, a wcale... Zapewne wkrótce przejdzie i znów odpalę rower do pracy.

Pozdrówki!

29 sierpnia 2012 , Komentarze (12)



Jak w tytule. Jak będę jadła tak jak wczoraj, to właśnie tak to się skończy...
Na szczęście dziś już w normie. Ech.

27 sierpnia 2012 , Komentarze (8)

Z nudów zachciało mi się konkursów...
Biorę udział w konkursie na zdjęcie potrawy wakacyjnej.
Oto moje zdjęcie:

Może ktoś chciałby na moją sałatkę oddać głos? Dodam, że można głosować codziennie :)
Wystarczy kliknąć poniższy link:
Moje kulinarne wspomnienia :)

Ślicznie dziękuję :)

27 sierpnia 2012 , Komentarze (6)

Napisałam długi post i niestety go wcięło/ Nie pierwszy raz mi się to zdarzyło, więc strasznie się wkurzyłam. Dodają tu jakieś dziwaczne, zupełnie zbędne funkcje i nie potrafią podstawowych dobrze zrobić. Wrrr...
Napisałam post i niechcący zamiast buźki nacisnęłam ustawienia. Wyświetlił mi się komunikat o tym, że muszę kupić coś tam bla bla bla. Nie było opcji zamknij, więc zrobiłam cofnij, i oczywiście karta wpisu była pusta. Dziadostwo.

Nie chce mi się po raz kolejny rozpisywać, więc w skrócie.
Zostałam dziś w domu, żeby się wykurować, ale jutro już normalnie do pracy.
Apetytu nie mam, co dobrze wpływa na moją wagę. Szukam pomysły na obiad - może pesto pietruszkowe z dynią? :)

Biorę udział w konkursie w którym można wygrać kawiarkę.

A oto mój deser konkursowy:

Wczoraj też jak zwykle w niedzielę upiekłam chleby:
 
No i w sumie tyle. Pogoda kiepska, a przez to i samopoczucie słabe. Uh.

Trzymajcie się!

26 sierpnia 2012 , Komentarze (7)

Dopadło mnie takie małe paskudztwo. Zaatakowało mi gardło. Od wczoraj siedzę w domu. Dieta w lekkim zawieszeniu, ale bez szaleństw.

Zrobiłam wczoraj kostki rosołowe home made i jestem z siebie dumna! :)

Pozdrawiam!
Jak będę w lepszej formie to coś więcej wyskrobię...

22 sierpnia 2012 , Komentarze (7)

Wyjazd był piękny, cudowny!
Aż żal było wracać... :(

Dieta, choć nie była idealna, to udało się nie przywieźć zbyt dużego nadbagażu zbędnych kilogramów. Co prawda trzeba teraz trochę nad sobą popracować, ale tragedii nie ma. Było aktywnie i zdrowo.
Co nieco na temat diety na urlopie napisałam tu :)

Dodam, że w sumie w ciągu 3 dni pokonałam 150 km na rowerze, co jest dla mnie sporym sukcesem :)

A oto kilka zdjęć z wyjazdu:

14 sierpnia 2012 , Komentarze (9)

Wczoraj pierwszy raz od dawna podjadałam. W sumie nie wiem po co... Chyba trochę chciałam zobaczyć jak to jest...
Oczywiście organizm szybko mnie za to pokarał. I nie chodzi o wagę, a o samopoczucie. Już nigdy więcej!! A dodam, że wcale aż tak dużo nie zjadłam...

Znikam na kilka dni. Jedziemy na mini urlop do Szwecji. Nie wiem jak ja tam sobie poradzę z jedzeniem - będę skazana ja to co podają na mieście w dodatku bez śniadaniowych koktajli :( Cóż. Moja pierwsza wielka próba. Mam nadzieję, że sobie poradzę. Bierzemy rowery, więc trochę na pewno uda się spalić o ile pogoda dopisze.

Tak więc pozdrawiam Was serdecznie na zapas - w razie gdybym nie znalazła chwili na Vitalkę :)

:*

11 sierpnia 2012 , Komentarze (12)

Waga mnie lubi!
Dziś pokazała 60,9 kg. Nie spodziewałam się tak dobrego wyniku :) Od ostatniej soboty zgubiłam 1 kg :)
Fakt, że ciut więcej się ruszałam i jem grzecznie, ale ani nie liczę kalorii, ani jakoś mocno sobie nie odmawiam. Ależ się cieszę :)

:)