Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

będę fit w wakacje !!! :))

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15030
Komentarzy: 222
Założony: 5 sierpnia 2011
Ostatni wpis: 4 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pandzia1991

kobieta, 33 lat, Częstochowa

165 cm, 65.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Witam,
Mam nowe postanowienie noworoczne- więcej sie ruszać, nie jeść slodyczy i osiągnąć swój cel. Postanowilam ćwiczyć pod bokiem Ewy Chodakowskiej i jej slynnych zestawów ćwiczeniowych. Oczywiscie pewnie nie będę miala w sobie tyle samozaparcia, aby cwiczyc codziennie, więc postanowilam, iż będę wykonywać trening 3 razy w tygodniu. :)
Co z tego wyjdzie, sami zobaczycie.

16 grudnia 2012 , Skomentuj

Witam, 
Dawno tutaj nie zaglądałam. Jako,że powoli zbiliża się czas świąt, chciałabym złożyc jakies postanowienia, aby nie przytyć.
Moja waga waha się teraz między 59.1-60.5 kg i nie chcę, aby przez święta nie przytyć.

Macie może jakieś rady, co zrobić, aby nie przytyć?:)

15 sierpnia 2012 , Komentarze (3)

tak mogę okreslić to co się ze mną działo.przez ostatnie dni rozleniwiłam sie strasznie..zamiast cwiczyc i trzymac dietę co zrobilam? nic. siedzialam i zajadalam się smakołykami...no i proszę. mamy efekty. 60.5 kg...;/
od dzisiaj znowu wracamy na tory...po obiedzie ruszam na rower, potem cwiczenia...nie dam się.
3majcie kciuki !

29 lipca 2012 , Komentarze (4)

Nie mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam dzisiaj wchodząc na wagę.
Chyba wczorajsze hulanki pozwoliły spalić określoną liczbę kalorii.
Co do wagi, to ważąc się po śniadaniu i wypitej wcześniej kawie waga wskazuje 59.40 ! ! !
Coraz bliżej upragniony cel ;)
Po południu planuję pojeździć na rowerze, ale nie wiem czy pogoda będzie na tyle łaskawa, aby mi to umożliwic.
Pozdrawiam,
Pandzia

27 lipca 2012 , Komentarze (1)

Witam,
Strasznie bałam się wkroczyc dzisiaj rano na wagę, z tego względu, iz wczoraj trochę zabalowałam... Z okazji imienin pozwoliłam sobie na wypicie dwóch piw i zjedzenie kebaba o godz 21...
No ale od rana wstałam z nowa energią, wsiadłam na rower, zrobilam 6.5 km, po czym poskakałam w domu w rytm muzyki, wchodzę na wagę a tu.... 60.00 ! ! ! oczywiscie po sniadaniu bylo juz 60.4...no ale ta równiutka 60, ktora pojawila sie choc na chwile poprawila mi strasznie nastroj. :) Bałam sie, ze ze względu na okres i to, ze moje cialo nabralo troche wody moja waga będzie sięgała ok 62-63 kg, a tu proszę jaka niespodzianka !
po południu pojeżdzę jeszcze troche na rowerze i posprzątam w domu  (zawsze to jakis sposob na spalenie kalorii  :) )
Btw, wczoraj kupilam spodnie. Z moja figurą przez osttanie 2 lata kupowalam spodnie w rozmiarze 40....a wczoraj...38 ! ! ! ! Aż się chce ćwiczyc i nie podjadać ! ;)
Pozdrawiam,
Pandzia ;)

26 lipca 2012 , Komentarze (1)

Witam,
Nie mogłam dzisiaj smacznie pospać ze względu na wszechogarniającą duchotę...Zbiera się na burzę.
Dziś wstałam z nową energią, wypiłam kawę i ruszyłam na rower. 6 km przejechane ostrym tempem, potem 45 min intensywnych ćwiczeń i zaraz zabieram się za sniadanie.
Oby nie zabrakło mi sil i motywacji w kolejnych dniach.
Btw, waga pokazała dzisiaj rano 60,8 kg ! ! :)
Oby tak dalej ! :)
Pozdrawiam,
Pandzia

25 lipca 2012 , Skomentuj

Witam,
dawno tu nie zaglądałam. Patrząc na ostatni wpis mogę smiało powiedzieć, że przez ostatni rok poczyniłam progres ( mały bo mały, ale zawsze to coś ). Grunt, że dzisiejsza waga wyjściowa to nie 66.5 kg, a 61.5 :).
 Mam nadzieję, iż dopnę swego i za jakiś czas zobaczę 5 z przodu wchodząc na wagę i kupując spodnie będę mogła znowu sięgnąć po rozmiar 38 lub 36 a nie 40 ...Trzymajcie za mnie kciuki.

 Plan na dzisiaj :
-10 km na rowerze ( metoda malych kroczków)
-ok. godzina gimnastyki
-przywrócić uśmiech na twarz.

Pozdrawiam,
Pandzia1991

a oto dzisiejsze zdjęcie. będzie lepiej. duuużo lepiej. !

5 sierpnia 2011 , Komentarze (2)

witam :)
jestem przeszczęsliwa :), weszłam na wagę a tam zamiast 65,... balansującego w bliskich okolicach 65 waga wskazywała 64.4 ;). jednak jazda na rowerze i nie jedzenie słodyczy i niezdrowych rzeczy się opłaca ;). Moja cera jest w lepszej formie, czuje sie lzej, mam wiecej energii... mam nadzieje, iż uda mi sie zejść poniżej 60kg ;).