Witam, bardzo wcześniutko. U mnie wszyscy jeszcze śpią. Wiec mam chwilunie dla siebie i na swoje przemyślenia.
Fakt, diet jest całe mnóstwo w necie o co jedna to "lepsze" efekty daje. Tak wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że potrzebują pewnych modyfikacji nad którymi trzeba popracowac i coś pozmieniac.
Zaczynam wiec swój plan działania i kombinuje. Z własnego doświadczenia wiem, że na monotonii długo nie wytrzymam wiec troche to potrwa i bede wrzucała na wpis tylko jednodniowy plan przed lub po dokonaniu.
Tak wiec plan na dziś:
SNIADANKO (dokonane):
* kawusia z odrobiną mleka 0,5 % ( nie mam pojecia może jakieś 20 kcal)
* jogurt naturalny grecki ( ok. 100 kcal bo nie zjadłam całego)
+ łyżeczka tuńczyka w sosie własnym
+ łyżeczka przecieru pomidorowego
+ troche cebulki dumki no i przyprawy
OBIAD ( już przygotowany)
* 1 gołąbek w sosie grzybowym
KOLACJA ( w planach)
* sałatka jarzynowa
A ponieważ wszedzie chuczy, że lepiej jeśc 5 posiłków dziennie niż 3 to na przekąski przygotowałam owoce. Zapas mam dosyc spory ( nie zamieżam wszystkiego zjeśc), wie wybór bedzie kolorowy a w związku z tym myśle, że nie bedzie tak źle no i... lepiej nie kończe, żeby znowu nie zapeszac.
Nie pisze terminu przeprowadzania diety ale myśle, że ten miesiąc to jakieś minimum.
Acha jest jeszcze super mobilizacja o której nie pisałam:
Zostałam poproszona o bycie MATKĄ CHRZESTNĄ dla syna kolerzanki wie nie moge dzidziusiowi przynieśc wstydu i musze sie postarac. A ponieważ daty chrztu jeszcze nie ustalono musze zacząc działac jak najpredzej.