waga 70,8 mało, ale zawsze. Jutro już warzywa, więc będą zupki brokułowa z kurczakiem
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 13336 |
Komentarzy: | 70 |
Założony: | 23 września 2011 |
Ostatni wpis: | 12 czerwca 2020 |
kobieta, 36 lat, Szczecin
173 cm, 69.80 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
waga 70,8 mało, ale zawsze. Jutro już warzywa, więc będą zupki brokułowa z kurczakiem
Waga dzień 1 71,8
Dzień drugi 71,3 spadek 0,5 kg
Niby w trzy dni powinnam zrzucić 1,2 kg. Powinno się udać.
Owsianka zjedzona więc węglowodanów dostarczyłam
Jajka 3 sztuki
Kawałek ogórka do smaku
Jeden jogurt naturalny
2 plastry polędwicy
Serek wiejski lekki
2 kawy z mlekiem 0,5
Później będzie makrela żeby tluszczu dodać
I pewnie pierś z kurczaka :)
Dzień dobiega końca (wreszcie). Dziś się męczyłam, nie było nigdzie świeżej wątróbki drobiowej, makreli świeżej wędzonej nie było, nawet cycki z kurczaka jakieś sine... grrrr dobrze na jajkowo jogurtowej diecie da się przeżyć jeden dzień. Jutro będzie lepiej, bo będą lepsze zakupy ;) start dobry, udało się nawet poruszać.
więc, wrzuciłam swoje dane w kalkulator dukana
Wyszło tak... swojego celu czyli 55kg nie powinnam nigdy osiągnąć, ponieważ moja waga powinna wynosić 61,41. Też dobrze ;)
Zauważyłam, że zmienił się nawet mój sposób chodzenia, garbię się nie kołysze biodrami, mniej dbam o siebie od kiedy przytyłam... Masakra. Od dziś nie tylko chudne zmienia się mój cały świat! Bardziej dbam o siebie, nie będę zaniedbywała SIEBIE, pracy i innych rzeczy!
Całkowita przemiana!
Start!
dramat, tragedia, masakra ... od grudnia po kilka centymetrów, od czerwca około 40cm w obwodach...
Za tydzień mierzenie codziennie waga.
Koniec bycia grubasem! Cel 60 kg!
Dzień pierwszy. Kolejny dzień pierwszy
no dobrze grubasie nie ma co plan:
Przejść przez dietę
Zakończyć dietę, a nie ją przerwać.
Zmieścić się w spodnie sprzed roku
Zacząć ćwiczyć
Wyjąć rower
z powrotem być SOBĄ!
Odkopać wszystkie za małe ubrania i je ubierać!
Start dziś!
Dziś waga!
-
waga 69,5 . odkryłam, że jajka z musztarda są pyszne <3 zakochałam się w tym połączeniu! dziś jajecznie, jeszcze 2 dni i warzywa. myślę, że będę robię 2/2 spokojnie ogarnę. chce mi się bułek pszennych hahaha, ale dam radę ;)
69,5 :) na miły poranek zdaje sobie sprawę, że to większość wody a jednak się uśmiecham. Dziś zabiorę miarę i zmierze się normalnie jak człowiek :D wczoraj sprzątałam cały dom więc uznam to za ćwiczenia... Mega zmęczona poszłam spać.
skakanka i linijką zmierzyłam się jakoś jest gorzej niż myślałam... może super dokładnie nie wyszło, ale praktycznie wróciłam do punktu wyjścia. masywna góra i wielki brzuch...
dukan dziś ponawiam zmagania... 71,2 i nie mam w domu miarki żeby się zmierzyć... fuck. musi poczekać do jutra jaj bd w pracy. chyba jutro wypije liście sensu żeby przeczyscic flaki z całego syfu który ostatnio jadłam.. eh dobrze że ogarnęła się w porę... muszę wytrwać bo tak być dalej nie może...