Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Magdalenka1301

kobieta, 54 lat, Sosnowiec

171 cm, 69.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 października 2011 , Komentarze (1)

Jak pisałam: nic nie jem ale wypiłam sobie wyjątkowo kawusię z mleczkiem (bez cukru).

Mam pomysł! Ułożę sobie na jutro dokładny jadłospis (wcześniej tego nie robiłam tylko jadłam to na co spontanicznie miałam ochotę) i będę pilnowała, żeby go przestrzegać.

Obliczę sobie dokładnie kalorie i potem będę się pilnować, żeby nic ponad to nie zjeść.

Co proponujecie na śniadanie: 4 kawałki pieczywa Wasa czy 2 kromki razowego chleba?

4 października 2011 , Skomentuj

Wczoraj po południu udało już mi się nie jeść niczego bo nie miałam apetytu.

Dzisiaj postanowiłam niczego nie jeść, żeby dogonić wagę, która ostatnio mi pokazała więcej a od jutra normalne jedzenie: 4 posiłki dziennie.

Będę was informowała jak sobie daję radę...

3 października 2011 , Komentarze (5)

Wiem, że to głupie. Wiem, że woda nie ma kalorii.

Ale siedząc przy kompie wypiłam właśnie półtora litra wody...
A mam się przed spaniem zważyć i boję się, że mi waga pokaże półtora kilograma więcej i się zniechęcę i będę mieć wieczór zepsuty.

No co ja poradzę, że wiem nawet, że to zdrowo pić dużo wody ale... ja nie chcę ważyć więcej!

...chyba mi odbija!

3 października 2011 , Skomentuj

Melduję, że jest już wczesny wieczór a ja niczego nie tknęłam tylko piję wodę.
 Trochę się obawiam, że mi się ta woda zatrzyma w organizmie i jutro rano będę więcej ważyła...
 Ale to głupie nie pić wody z obawy, że się zatrzyma.
 Jak się zatrzyma to przecież w końcu puści. To znaczy spłynie.

Najważniejsze to abym jutro rano nie ważyła ponad 62 kg bo się załamię.

Ale wierzę, że będzie poniżej!

3 października 2011 , Komentarze (3)

To nic, że miałam dziś znowu napad obżarstwa!

Puszczam to w niepamięć!!

Właśnie się wypróżniłam i zważyłam i postanowiłam, że będzie lepiej.

Że to był mój ostatni raz.

Dzisiaj już niczego nie zjem i jutro też.
Zrobię sobie oczyszczającą głodówkę.

Czuję się silna!
Jestem silna!

Właśnie przyszło pismo ze spółdzielni o moim zadłużeniu i perspektywie eksmisji.

Nie mam pieniędzy na jedzenie!
Nie będę jadła więcej niż mi to jest do przeżycia potrzebne.

Tylko niewielkie ilości pożywienia!!

Przedtem kiedy nie wiedziałam o tym okropnie dużym zadłużeniu to żyłam jak w błogim śnie i jadłam bo myślałam, że mamy na jedzenie pieniądze.

Teraz ta porażka ze Spółdzielnią Mieszkaniową niech się stanie dla mnie trampoliną do wybicia się z matni kompulsów.

Tak.

Będę już dzisiaj popijała tylko wodę i zero jedzenia!
Mam pieniądze tylko na jedzenie dla dzieci!!
One muszą.
Ja mogę trochę...

A na pewno nie stać mnie na kompulsy!!

Ta szynka, którą zjadłam dzisiaj mogła być przeznaczona dla dzieci.
Ale nie zjadłam jej na szczęście dużo. Tylko dwa duże plastry. Tyle co na 4 kanapki.

Ale zjadłam mnóstwo żółtego sera takiego wędzonego (którego nie jedzą dzieci na szczęście), pierogi, których dzieci nie chciały jeść, cukierki, które dzieciom nie smakowały no i... największy grzech: tabliczka czekolady 300g(!!) Milka.

Ale to wszystko było zanim przyszło to szokujące pismo!

Teraz już koniec z obżarstwem!!
Nie stać mnie na nie!

Zaczynam od nowa i czuję się silna!!

Jestem spokojna. Dam radę!

Od teraz, zaraz bez kompulsywnego opychania się!!!

I promise!!!

1 października 2011 , Komentarze (1)

Znowu się obżerałam ponad miarę!

Wczoraj i dziś.

Nienawidzę siebie!!
Czuję się jak śmietnik!

Jestem jak śmietnik!!!

Co robić, żeby przerwać to błędne koło?

Do psychologa nie mam szansy pójść bo nie znam języka i się nie dogadam a poza tym to kosztuje...


Tak mam przynajmniej raz w tygodniu, że napycham się do nieprzytomności.

Potem przez resztę tygodnia głodzę się, żeby znowu napaść na jedzenie.

Wszystko co zrzucę w ciągu tygodnia nadrabiam z nawiązką jak się obeżrę.

Jak to przerwać?

Już udało mi się schudnąć tyle! Nie chcę wracać do starej wagi!!!

Nie chcę być już gruba!!

Proszę o jakieś ciepłe słowa.
Proszę o wsparcie!

Czuję się taka samotna!!!