Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odchudzam sie bo musze, ale i chce dla siebie :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 24783
Komentarzy: 298
Założony: 10 października 2011
Ostatni wpis: 20 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
roxana204

kobieta, 34 lat,

167 cm, 68.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Czuc sie dobrze w swoim ciele :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 października 2011 , Komentarze (2)

Tak wiec wlasnie, dzis upichcilam moje ulubione danie z serii - dania chińskie, poprostu uwielbiam, no ale wiadomo ze fried rice czy wlasnie typowe noodle z dodatkami w chinskich barach sa baaaaardzo kaloryczne :) Ale ja znalazlam swoja alternatywe i oto ona :
Noodle z kurczakiem i warzywami :)

Oto wlasnie makaron 125 g = 216 kcl lda porównania zwykly makaron 
np.spaghetti ma w 100 g = 365 :) A ten makaron jest naprawde dobry :) Niestety nie mam opakowania wiec nie moge pokazac jak wyglada, 
ale na zdj. sa 2 platy surowego makaronu. 

Kurczak doprawiony w Curry, papryce, kminie, czosnku i moim
 ulubionym oregano :)) 
Na patelni razem z papryka i pieczarkami ( dzis zabraklo cebuli czerwonej bo mam skleroze ) a tak zawsze ja dodaje :) Danie dla calej rodziny oczywiscie, dla reszty podaje z czosnkowym chlebkiem, ja jednak zostaje przy wersji light :D

A to właśnie mój obiad w pełnej okazałości :)

29 października 2011 , Komentarze (3)

Pewnie sie domyslacie dlaczego prawie wzorowo ? Otóz nie zjadlam sniadaniaa, pierwszy posilek mialam o 14 :(( wiem, ze to nie dobrze, ale to dlatego ze jest piatek i jak zwykle tygdniowe zakupy, zabiegana itd. No cóz... 

Dzis zjadlam :
S: Nic :(
O:Domowy dietetyczny hamburger
K:2 sucharki z 3 plasterkami zywieckiej ( z beczki ) ma bardzo mal tluszczu w sobie :)

Cwiczenia :
40 min rowerek
10 min stepper na najwyzszym poziomie :))
no i sauna :)

Dzis poczulam tak naprawde ze dania o obnizonej zawartosci tluszczu, takie dietetyczne moga byc naprawde smaczne ! :) 
Przykladem jest mój dzisiejszy hamburger :
1 bulka graham
Mieso z indyka 
( uformowalam 2 cieniutkie kotleciki, smazylam na teflonie bez tluszczu )
Pare plastrów pomidorka
Pare plastór ogórka kiszonego
2 plastry sera zóltego ( ja znalazlam odluszczony topiony 31 kcl ma plaster :)
Lyzeczka musztardy
Lyzeczka ketchupu
Lyzeczka majonezu ( mój majonez ma 11 kcl na lyzke stolowa , dla porównania normalny ma 100 kcl :) a w smaku niczego mu nie brakuje ! PYCHA !!!!

Caly hamburger mial jakies 290 kcl tak obliczylam ( nie zapominajmy ze byl z podwójnym mieskiem i podwójnym serem ) a jaki sycacy :)

Oto on, jedyna jego wada - sie rozwala na strony skubany ;D ale mu wybacze wszystko ;)

Lekkie i smaczne !:)


27 października 2011 , Skomentuj

No wlasnie, tak strasznie sie to wszystko ciagnie a ja juz chcialabym byc szczupla, zadowolona ze swojego ciala kobietka a tu nic... trzeba czekac :) 

Do tej pory dietka wzorowo :)
 Cwiczenia:
30 min sprint rowerkiem stacjonarnym
10 min steper na najciezszym poziomie
10 min orbiterek ( musialam juz niestety konczyc na silowni, bo Pan P. wybieral sie do pracy i trzeba bylo uciekac do dzieci :)
Jeszcze zamierzam troszke pocwiczyc w domciu no i ZUMBA na `Kuchennych Rewolucjach ` 

Do tej pory zjadlam :
S: Zupka instant ( 200 ml ) = 40 kcl ( wiem, wiem ze nie zdrowa ale tak jakos wyszlo :) 
+ 2 sucharki cieniutko posmarowane pasztetem drobiowym
O: Fasolka zielona z domowym sosem pieczarkowym ( pieczarki dusic pod przykrywka, zalac woda troszke, zagescic pol lyzeczki maki i 2 lyzki jogurtu naturalnego beztluszczowego, dodalam troche `magii )  + 2 jajka sadzone na teflonie :)

26 października 2011 , Komentarze (2)

Dzisiejszy dzien uwazam za jak najbardziej udany, i ladna pogoda, i cwiczenia super, dieta takze :) Oby tak do konca dnia, bo ze mna to nic nie wiadomo :(
 Ale jestem dobrej mysli, bo wcale nie czuje sie glodna a to juz cos :)

Cwiczenia :
30 min ( sprint na rowerku stacjonarnym )
20 min steper ( na najwyzszym poziomie ciezkosci , czulam wiecej jak po 60 min biegania, masakra :)
2 godziny spacer ( po sklepach :)

Jak tak spacerowalam po tych sklepach to az takiej motywacji dostalam ze tu takie fajne fatalaszki a ja musze chodzis w jednym i tym samym bo kazde wejscie do przymierzalni konczylo sie podwójna porcja frytek w domu, zapewne po widoku w lustrze w przymierzalni ..

26 października 2011 , Komentarze (1)


S: Budyn nieslodzony z musem truskawkowym :)


Gulasz z piersi z kurczaka z 3 lyzkami ziemniaków niesolonych 
(Wyglada na duza porcje, ale to talerzyk deserowy, wiec pewnie dlatego)


Platki fitness z odtluszczonym jogurtem do picia 

25 października 2011 , Komentarze (7)


To wlasnie mój pyszny obiadek.

Mieso mielone z indyka przyprawione papryka slodka, ostra, chilli i pieprzem
Pol torebki ryzu
Ogórek konserwowy
Sos pieczarkowo-koperkowy



Pulpetki oczywiscie dla calej rodzinki :) Smazone na 1/4 lyzeczce oleju ( wysmarowalam olejem poprostu tylko dno garnka ) Potem zalalam woda az przykrylam pulpeciki, dodalam pieczarki, zaprawilam 1 lyzka jogurtu naturalnego beztluszczowego, a na sam koniec dodalam posiekany koper. Przykrylam pokrywka i gotowalam no malym ogniu przez 10 min.
Smacznego !

25 października 2011 , Komentarze (3)

... a wiecie dlaczego ? Bo o 21.30 na tvn leci `przepis na zycie` uwielbiam ten serial poprostu :)
No ale tu nie o tym.

Dzis dzien zaczal sie bardzo dobrze pomimo tego ze nie zjadlam sniadania tylko skubnelam z 5 winogrona, ale to dlatego ze taka bylam zalata dzis, to dzieci, to zakupy, ahh. Ale za to zrobilam sobie pyszny obiad, moze malo dietetyczny ale napewno nie najbardziekaloryczny. Cwiczenia sa ale tylko w domu, bo na silownie niestety nie mam jak isc, ale cwicze, tancze wiec ok :)

Dzis zjadlam :
S:Garsc winogron
O: 3 pulpeciki z miesa indyczego + pól torebki ryzu ( nawet tyle nie zjadlam ) z sosem pieczarkowo-koperkowym zaprawianym jogurtem naturalnym :)
K:Sucharek z cieniutka warstwa pasztetu drobiowego.

24 października 2011 , Komentarze (7)

A tak fajnie mi dzis szlo... gdyby nie kabanosy drobiowo-wieprzowe :( i kajzerka :(
Sprawdzilam na Vitaliuszu ze to wszystko kosztowalo mnie ok.500 kcl to taka zla na siebie bylam i jestem... ale tak na dobra sprawe liczac, dzis zjadlam :
S: 120 kcl
O: 210 kcl
K: 500 kcl AAAAA ! ( Ratuje mnie to ze pochlonelam to wszystko przed 16.00 )
Teraz musze spalic :)

Moze wielu z Was wyda sie to dosyc glupie ale naprawde nie mam usprawiedliwienia na to ze tak czesto jem cos ponadplanowego lub jakis zamiennik wcale niedobry dla mnie, ale doszlam do wniosku, ze jak ma mnie kusic caly dzien i dorwe sie do tej lodówy wieczorem, to juz wolalam usiasc i poprostu zjesc na spokojnie, wiedzialam ze to mi nie pomoze ale mam nadzieje ze tak bardzo nie zaszkodzi. Od 1,5 roku jestm gruba i mam w sobie te pokuse której nie umiem sobie odmówic i hej badzmy szczerzy ale nie zmieni sie czlowieka od pierwszego dnia diety ze bedzie wszystko super cacy, dieta wzorowa i cwiczonka odrobione. NAPEWNO KAZDA Z NAS siegnela po ten zakazany srodek i miejmy nadzieje ze wiekszosc z Nas bedzie sie uczyc na wlasnych bledach :) 
Jest mi przykro i wstyd wobec samej siebie ale wiem ze sie STARAM jak moge, nie poddaje sie i walcze dalej póki nie zobacze tych 60 kg !!!!!

Sniadanko :)

24 października 2011 , Komentarze (1)

Drogie Vitalijki :)
Dzis kolejny dzien z mojego pamietnika, czuje sie bardzo dobrze, fajnie jest sie odchudzac jezeli tylko ma sie checi. Odrazu czlowiek czuje sie lzej :))

Jestem juz po 1,5 h sesji na silowni :)

Do tej pory zjadlam :
S:3 sucharki z znikoma iloscia serka topionego z ogórkiem konserwowym
O:Szprot w pomidorach z polowa sucharka 
P:?
K:?

Wypilam juz 2 l wody wiec jestem z siebie dumna ze dzis idzie mi tak wzorowo, jak do tej pory... oby tak do konca. Reszte mojego dziennego sprawozdania napisze wieczorkiem :)

Wytrwalosci !!