Pamiętnik odchudzania użytkownika:
malvinella

kobieta, 37 lat, Piła

175 cm, 73.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 listopada 2012 , Komentarze (1)

Wagowo ostatnio lepiej, zgodnie z moimi postanowieniami staram się pić kawę z filiżanki, papierkowe słodycze ograniczyłam baardzo, ale nie do zera niestety- ale jakbym zawsze tak jadła to nie miałabym pewnie problemów z wagą. Byłam u fryzjera, mam na wlosach brązowe ombro- mega zmiana ;) nawet doctory w pracy zauważyli ;) starania o maluszka kiepsko- test ciążowy ujemny. Do pracy staram się chodzić ładna ;) aczkolwiek przeziębiona byłam więc ładna to za dużo powiedziane bo nawet makijaż na mój czerwony nos nie pomagał za bardzo ;)
Ostatnio taka zakręcona chodzę- że mam stresa w pracy, bo mogę coś odwalić:/ a skupić się nie moge, myślalam, że to ciąża ale no niestety nie.

Aha i dostaliśmy wsiowe jajka- które po wsadzeniu do wody zaczynały  ćwierkać- nie piszczeć czy szumieć- ONE ĆWIERKAŁY!!!  bałam się jak cholera je obierać co zastane w środku- już nawet miałam wizję powiększenia rodziny o pisklaka ;) ale no to jakieś zbiorowe halucynacje były bo jajka po obraniu zwyczajne ;)

Pasozycik poszedl spać po wielkich szaleństwach- lóżeczko 4 razy już skręcane bo rozwala... posklejane taśmą, pozaklejane poksyliną pozwiązywane tymi takimi samozamykalnymi plastikowymi paskami... szok ;) dla nowego malucha trzeba będzie nowe kupić ;)

25 października 2012 , Komentarze (4)

No było nawet przyzwoicie :) będę tam zaglądać. w przyszlym tygodniu nie- bo niestety pracuje, ale w listopadzie jak najbardziej.

Dzisiaj będę tworzyła coś z dyni, jeszcze nie wiem co, ale mega pumpkin zląduje dzisiaj u mnie w domu.... szukam przepisów.


23 października 2012 , Komentarze (6)

BOŻE co się ze mną dzieje?! tylko bym spała....  nie mam na nic siły i do tego tyje- pomyślałabym, że jestem w ciąży, ale nie jestem, jeszcze nie w tej chwili.
Jutro może wreszcie  będą zajęcia z tańca brzucha, więc się na nie wybiorę... oby były i oby były przyzwoite.
Mam znowu mase postanowień, noworocznych, z noworocznymi to może przesadzam, ale ogólne postanowienia zmiany samej siebie.
Zacznijmy od tego: przytyłam, przyznaje się do tego- najmniej miałam już 67, dziś waga pokazała 74. Cofnę pasek i będę tutaj częściej zaglądała co by w razie kolejnego przyrostu wagi dostać od was wirtualnie po pysku ;)
 Postanowienia  NOWO-NIENOWOROCZNE:

1. Panować nad zachciankami żywieniowymi (ograniczamy słodycze papierkowe, sama sobie daje pozwolenie na niepapierkowe czyli ciasta i desery domowe, bo ich  się nie robi  i nie je codziennie).
2. Panować nad wyglądem (fryzjer raz na 2 miesiące, prasowanie ubrań, zero wychodzenia z domu bez makijażu nawet po nocce! do pracy zawsze elegancko zawsze! ).
3. Pić kawe z porcelany.
4. Odpowiednio dobierać perfumy.
5. Dbać o mieszkanie.
6. Czytać więcej ksiązek.
7. Być dobrą mamą .
8. Dorobić rodzeństwo Maksiuszkowi?
( to tak ze znakiem zapytania, ale chyba nie chce mieć jedynaka, we dwójkę będzie im raźniej)
9. Rozwijać swoje pasje. (czyli chodzić na fitness, taniec czy cokolwiek dla samej siebie)
10. Panować nad wydatkami ( nie wyrzucamy jedzenia!!!! dzieci w afryce głodują!!!, kosmetyki na allegro są tańsze... pamiętaj dziewczyno, nie już teraz, jak tydzień poczekasz nic się nie stanie, prezenty na święta możesz już pozamawiać w grudniu nie będzie szoku!)


Może będzie tego więcej, na chwile obecną tyle... idę działać, zaczne od filiżanki kawy ;)
 

18 października 2012 , Komentarze (3)

Może i nie żarłam! może i byłam w pracy, teraz nadrobiłam 3 piwskami, a nie pomogło na mego wkurwa! poprawie winkiem... chce tylko wyzbyc się nerwa na dzisiejszy dzień, i wspomnien z przed 3 lat....
3 lata... od bajki bez happy endu...  tylko szara rzeczywistość....

15 października 2012 , Komentarze (2)

Białko dzień 2 :P  ale waga powoli poszła w dół... rano 71....więc myśle, że 3 dni na białku, a potem zaciskam pasa i zwyczajnie tylko "zdrowo" bez piwska i czekolady, smażonego, białego chleba.... ostatnio za dużo sobie pozwalałam. Wracam do tych 68.
Ogólnie mam depresje, dziecko mnie nie kocha, woli ojca... tylko tata tata tata... i nie ma....
Nie moge go uspokoić... :( tylko ojciec:(

11 października 2012 , Skomentuj

Jakaś senność mnie ogarnia-  od kilku dni...i te kg co mi przybyły ... nie chce mi się odchudzać... przymierzyłam moje wyjściowe ubranko, które kupiłam jak schudłam tyle ile chciałam, i jest dobre...ale nie leży już tak jak powinno... powinnam ćwiczyć ale nie mam siły, po 12 godzinach w tym kołchozie to nic sie nie chce:/
Mały ma 3 nowe zęby, więc nocki kiepsko przespane...
Jutro zapraszamy znajomych, więc muszę coś upichcić ... a średnio mi się chce... no nieogarn mam... ide do roboty, pranie do składania i prasowania czeka...

buziam!

25 września 2012 , Komentarze (3)

+ 4 kg... porażka 72 rano... okresu nie ma... nie żrem więcej wiele... no może troszke... ale no raczej nie:/  nie ma to jak nowoczesna polszczyzna ;) i zdanie stylistycznie poprawne ;P ;P

Mialam impreze z laskami z nowej pracy :) ale dałyśmy czadu ;) już widze ten nasz strajk ;) 5 października ;)

czytałam dzisiaj o diecie fultona... pierwszy raz... ale o tyle o ile dukan był na miare moich sił... to ten fulton chyba niekoniecznie... dieta nie dla osób pracujących w takim trybie jak ja... moj mateusz jest nią zachwycony bo jakas koleżanka schudla... no ale cóż. Chce się jeszcze troche wylaszczyć...  nie wiem jak to opisac i po co mi to... ale te kilka fotek, co wyglądam jako tako to tylko fotki, na codzień tak nie umiem... lekki makijaż włosy w kitke i lece...

Dzisiaj nocka, po wczorajszej dniówce to aż mi się nie chce.... w sumie to strach myślec co to będzie... 50 pacjentów a my 3, z czego 15 całkiem leżących 5 kiepskich.... nie da sie tak... i jeszcze za takie pieniądze:( energetyk do torebki i litry kawy ....
a jutro sroda- czyli dostawa w tanim armanim ;P hehe i by sie poszło na łowy...

lece kawe zrobić, mama przyjedzie ;)

21 września 2012 , Skomentuj

Jeżeli nie jest Ci obojętny los Publicznej Ochrony Zdrowia, wesprzyj Nasze działania w jej obronie
 i WEŹ udział w manifestacji. W dobie prywatyzacji szpitali wspólnie brońmy praw pracowniczych.

Spotykamy się w Warszawie, 5 października 2012r. (w piątek)
o godzinie 11.00  na Placu Defilad.

Do zobaczenia,




Jadymy ;)

17 września 2012 , Komentarze (4)

Okres sie zbliża i tyle... + 3 kg jak co miesiąc... zejdzie... już sie nauczyłam, że zejdzie... ale jak paskudnie sie czuje to moje:/ cycki wielkie, brzuchol wzdęty:/ i jeszcze na nocke dzisiaj to będzie apogeum, bo jeszcze sie woda zmagazynuje:(

11 września 2012 , Komentarze (5)

Gdybym się nie opychała słodyczami to znikac bym zaczęła ;) waga stoi po mimo tony czekolady, ciastek, litrow piwa wypijanego, aczkolwiek po dużej ilości piwa zauważam delikatny przyrost... który po kilku dniach spada. W pracy już ponad 2 miesiące, praca ok, zajob nieziemski ale bez porównania towarzystwo, no super kobity mam!  No ej prezent na urodziny mi dały i to nie maly… aż mi głupio była przyjąć, po kilku dyżurach razem, bo oczywiście mimo iż przykleili mnie do danej grupy to pracowałam te 2 miesiące jako zapchaj-dziura....

I w skrócie dodaje kilka fotek z wakacji:

 

To maksio i mama zdobyli śnieżkę ;)

 

Dzielna mama z wisielcem ;)